Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyobraźcie sobie taka sytuację.


Wasz kolega Hari od 10 roku życia jest akwarystą, maniakiem i fanatykiem. Zaczynał od metalowej miski na balkonie ( liny, kozy ) przeszedł na egzotykę w 5 litrowym słoiku ( parka gupików ), w szczenięcym wieku dorobił się 120ki ramowej, klejonej kitem i ważącej pół tony ;) ( większość dostępnych gatunków przy sporej a czasem i dramatycznej rotacji :? ), później była jeszcze w PRL-u 240-ka ( też sporo gatunków, później już tylko pyski ), już w wolnej Polsce 450-ka ( tylko pyski ), w międzyczasie sporo baniaków bo wymieniam tylko topowe ;) i nagle ma szanse na baniak 1260 litrów. Kaski troche mało więc w domu narada z żoną co najpierw robimy akwa czy wykończenia wokół domu. Pytanie za czym optował i o co się spierał Hari ? No jakże by inaczej ... oczywiście, że o to aby najpierw zrobić wszystko wokół domu :lol::mrgreen: . Moja połowica tak walczyła o akwarium, że jakby ktoś zobaczył naszą ostrą dyskusje toby zbaraniał :D . Broniłem się jak lew przed baniakiem marzeń i teraz nabijam się z tej sytuacji już 2 dni :lol: . W walce argumenty żony były jednak nieakwarystyczne a mianowicie żona chciała mieć już porządek w salonie a ja już mam problem akwarystyczny, nie wiem co zrobić z moimi rybkami w tym chilumbami bo w w wanience nie będzie dla nich miejsca a nie mam jeszcze szans na przeniesienie baniaka gdzie indziej. Chciałem więc postawić na szykowanej właśnie szafce baniak 450 litrowy i czekać na przypływ gotówki w drugim półroczu ale ... uległem :D:lol::mrgreen: . Jaki dziwny jest ten świat :wink: .


Teraz jednak do konkretów. Baniak zapewne 210x100x60 z kominem i sumpem. Problemem jest sump bo pod szafką nisko - około 45 cm prześwitu. Wymyśliłem, że będzie na blacie na kółkach i na miękich łączach, żebym mógł w razie podmiany porozłaczać jestestwo i wyjechać na zewnątrz. Wyplanowałem sumpa 120x70x35. Musi się w tym znaleźć stała podmiana wody. Planuje i myśle jak to wszystko ma wygladać ale moze wasz głos mi pomoże. Jednego babola już strzeliłem wózek na sumpa nie uwzględnił mebli i sump musi się skrócić do około 110 cm. Apeluje :D wiec o wszelkie dobre linki i rady odnośnie sumpa. Jak wanna już stanie na szafce to będzie masakra ja zdejmować bo jeszce dodatkowo obuduje ją stelaż pod górną część czyli barek :D . Akwarium docelowo będzie wbudowane w barek, który będzie dzielił salon z aneksem. Ciężaru sie nie boję bo to parterówka a mam pod baniakiem wielką bryłę uzbrojonego betonu ;). Problemem jest tylko sump.

Opublikowano

Hari wiem że złoże zraszane to nie sump :wink: ale IMHO bardzo ciekawe rozwiązanie znalazłem na forum tanganikańskim, tu znalazła się krótka wzmianka


A całość opisana na forum http://klub-tanganika.pl/forum/viewtopic.php?t=3483&start=0 ( aby obejrzeć trzeba się zarejestrować) Jedyny minus jaki widzę to konieczność posiadania miejsca obok akwa.


Ps Ciekawie musiało wyglądać gdy żona przekonywała cię że najpierw akwa :P

Opublikowano

Złoże odpada bo nie ma miejsca koło baniaka musi sie to wszystko zmieścić w szafce pod baniakiem o powierzchni 210x100.

Opublikowano

http://triamond.prv.pl/ to jest Twój podstawowy link do poduszki...

są tu dwa systemy filtracji opartej na sumpie ze stałą podmianą, z których jeden wcześniejszy służył autorowi jako poligon do następnego...

nie ma lepiej udokumentowanego sumpa w polskim internecie :wink:


widzę jeden kłopot w wyjeżdżaniu sumpa - otóż odpływ wody do kanalizy - bo reszta może być na miękkich wężach więc ok - z odpływem może być największy kłopot :wink:


brawo dla żony za dosadną argumentację :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Opublikowano

Hari - gratuluje żony i odwagi. :D Kawał roboty masz do odwalenia. Zakładam, że warto będzie poczekać na rezultaty. Teraz nam nic innego nie pozostało jak wygodnie rozsiąść się w fotelach przed kompami i kibicować Hariemu. Kto leci po orzeszki i cipsy? 8) :D


widzę jeden kłopot w wyjeżdżaniu sumpa - otóż odpływ wody do kanalizy - bo reszta może być na miękkich wężach więc ok - z odpływem może być największy kłopot :wink:


Ja bym spróbował z syfonem w podłodze. Zakładam, że odpływ do kanalizacji jest w podłodze pod planowana wanienką. Imho wystarczy, aby odpływ 'jeżdżącego sumpa' skierowany był w do dołu w okolice syfonu zakończonego u góry szerokim lejkiem. Należy dobrze zaplanować umiejscowienie odpływu w podłodze i wylewki na sumpie. Syfon w podłodze zabezpieczy salon przed 'zapachami z kanalizacji' przy takim 'otwartym' podłączenie sumpa do kanalizacji.

Można inaczej - dla komfortu - bo nie każdy lubi szum przelewającej się wody - wylewkę przy sumpie zrobić z 'harmonijki' (np. od syfonu do umywalek czy zlewozmywaków) tak, aby wchodziła do syfonu (izolacja zapachowa) na wcisk. Przed 'wyjazdem' można takie elastyczne połączenie swobodnie rozłączyć. Co

Opublikowano

Doolga, strasznie skomplikował odpływ - na czujniku poziomu wody, pompie itd.

Dużo większe ryzyko awarii systemu.

Nie ma to jak spływ grawitacyjny... wtedy nie masz niczego więcej poza zaworem na dopływie :wink:

Opublikowano

Odpływ nie musi być na sztywno - można użyć węża strażackiego, ewentualnie węża z rusztowaniem drucianym.Trzeba by go tylko dostatecznie głęboko wepchnąć do studzienki aby się przy wysuwaniu sumpa nie ewakuował.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.