Chodzi mi o to że wszędzie pisze że aby mieć stabilne ph trzeba podnosić kh powyżej 10 i to dla mnie jest zrozumiałe jeśli ktoś ma niskie ph w kranówce to podnosi chemicznie te parametry ale w moim przypadku w kranie jest ph 7,5. Wiem że zmiany ph mogą spowodować gnijące rośliny lub zalegający na dnie pokarm lub korzenie. Ale jeśli np. nie ma roślin korzeni a karmienie jest ok to czy istnieje niebezpieczeństwo skoków ph :?:
Dodam że nie chcę podnosić kh powyżej 10 bo czytałem że takie kh bardzo lubią krasnorosty a ja ich nie lubię
Aktualnie mam kh 7 gh 13 ph w okolicach 8 stabilne.
Tylko nie piszcie że pecha albo się ma albo nie
Chodzi mi o to że wszędzie pisze że aby mieć stabilne ph trzeba podnosić kh i to dla mnie jest zrozumiałe jeśli ktoś ma niskie ph w kranówce to podnosi chemicznie te parametry ale w moim przypadku w kranie jest 7,5. Wiem że zmiany ph mogą spowodować gnijące rośliny lub zalegający na dnie pokarm lub korzenie. Ale jeśli np. nie ma roślin korzeni a karmienie jest ok to czy istnieje jakieś niebezpieczeństwo skoków ph :?:
Ja nie chcę obniżać tylko zastanawiam się jakie czynniki mogą samoistnie spowodować jego spadek tak jak pisałem nie chcę podnosić sztucznie kh które jest jak piszecie buforem ph
Sorry że się podłączam ale mam pytanie co może spowodować spadek ph w akwa? W kranie mam 7,5 w akwa ok 8, kh 7, nie chcę podnosić sztucznie kh bo czytałem że wysoki poziom tegoż sprzyja rozwojowi krasnorostów a ja ich nie lubię
U mnie napowietrza wylot z wewnętrznego skierowany tak aby mieszał lustrem wody oraz wylot z kubła który jest lekko nad powierzchnią tak aby spadająca woda rozbijała delikatnie taflę; jest cicho i ok (druga połówka ma bardzo wrażliwy słuch )
A mnie przyszło coś do głowy może keramzyt z hydro był z jakimś nawozem :?: i spróbuj puścić jakieś bąble dodatkowe napowietrzanie na pewno nie zaszkodzi a moim zdaniem może pomóc.
Z opinią Draka też się zgadzam tyle że czas jest różny dla różnych litraży (pomijając inne czynniki)
Do pozbycia się roślinek chyba muszę jeszcze dojrzeć :) no chyba że ryby za mnie to załatwią :wink: jak na razie fajnie porastają je zielenice i podczas 5 dniowej głodówki (krótki wyjazd) pyśki miały co obgryzać :)
Koteczek to raczej nie możliwe nawet z deni NO3 nigdy nie spada do 0 chyba też trafiłaś jakiś trefny test.
Bezsenny zajrzyj tu jest sporo fotek może znajdziesz coś podobnego
viewtopic.php?f=20&t=3138
U mnie jak dosypałem bardzo drobnego piasku to podczas kopania przez pyśki unosił się drobny pyłek który z powodu rzadkiej gąbki przepływał przez filtr wewnętrzny i krążył po całym akwa; po zmianie jednej z gąbek na gęstszą problem ustąpił po prostu wyłapała wszystkie drobinki. U ciebie mogą pływać np rozdrobnione odchody nie koniecznie pył z piasku.