Czegoś musisz dodać bo bez pożywki bakterię posną. Węglanu amonu nigdy nie stosowałem więc się nie wypowiem. Dla mnie najlepsza opcja to Bakterie i powolne zarybianie. Bakterie dolałeś (możesz podać jakie?) wpuść 5 młodych ryb z docelowej obsady przez pierwsze 3 dni karm oszczędnie sprawdzając parametry, jak będą ok możesz zacząć karmić normalnie.
Gdy po tygodniu amoniak i azotyny będą zerowe a azotany zaczną rosnąć dodajesz połowę docelowej obsady i powtarzasz procedurę aż do wpuszczenia całej obsady. W pogotowiu warto mieć bakterie bez pożywki (polecany biodiset prodibio lub Microbe-Lift - Special Blend).