Ostatni dział jednak przekonał mnie do tego, żeby nie stosować ochotki na 100%.
Co innego gdybym znał źródło skąd pochodzi larwa, wtedy dla swoich ryb jak najbardziej, jednak zgodnie z zaleceniami piszącego - nigdy dla pysiów roślinożernych.
podmiany rób wodą która nie ma również za duzo NO3 a tym bardziej NO2, dobrze by było aby to była woda odstana - bez chloru, albo np taka z biedronki - źródlana.
Bo tak często się zdarza, że to syf ze nie warto ryzykować.
Bardzo często zdarza się że larwy ochotki poławiane są z niezbyt czystych zbiorników.
A osobiście szkoda mi ryb aby potem przez nie umierały.
Daj se spokój z rysami - zrobią się nowe, pastą czyścić w zalanym akwarium? - też bym nie radził, szlifowanie szkła może się skończyć tak że w końcu odwrócisz akwarium próżd na tył bo nie będziesz mógł patrzeć na to co zrobiłeś.
ja mam w południe jasno w pokoju, więc nie widzę sensu włączać świateł - szczególnie i dlatego, że mnie nie ma - jakoś nie zauważyłem u siebie płochliwości ryb.
A również włącza mi się światło i wyłącza.
niestety u mnie redy zagoniły miot młodszy acei na śmierć przeżywalność acei była dramatyczna, od tamtego czasu już nigdy nie łączyłem młodego narybku ze starszym, po miesiącu już można by było połączyć gdy te młodsze nie będą takie delikatne.
edgar wklej zdjęcia w galerii niezidentyfikowane, zidentyfikujemy co masz i napisz w jakiej ilości, potem postaramy się ci dobrać z tego co masz.
Kolego ? dlaczego taka trzcionka?