kunta

To ja tu kupuję ślimaki za ciężkie funty, a Ty nie masz co z nimi zrobić? Ja moich ślimaków jakoś nie widzę zbyt często (jedynie co jakiś czas wyławiam kilka pustych muszli po tych odważniejszych co się na oczy sauloskom pokazały)

Jeden lepiej by działał gdyby wyciągał powietrze tylko problemem byłoby wilgotne przechodzące przez wiatrak. Wg mnie lepszym rozwiązaniem jest wentylator wtłaczający powietrze pod pokrywę (sprawność mniejsza ale żywotność będzie dużo większa)

Może i da rade ale jak się ma wilgoć do wiatraczka z compa? Wiatrak będzie wpychał czy wyciągał powietrze spod pokrywy?

czy ktoś mi może wytłumaczyć co znaczy dworzec? Za dużo, za różnorodnie, za kolorowo? Z góry dzięki

Poniżej fotka tej samej samicy trochę później (paski niewidoczne - wcześniej była zestresowana chyba) No ale na tym zdjęciu widać że to na 100% samica (za 2 tygodnie małe powinny już pływać) Co do twojego pytania; samice tak samo jak i samce walczą o pozycję więc to normalka że się ganiają ( zwłaszcza młode)

Jeżeli chodzi Ci o takie drobne przebarwienia jak poniżej to u mnie samice też tak mają Co do okresu wybarwiania się samców to zależy od tego jaka obsada, jakie duże akwarium, stres itp. U mnie samiec wybarwił się w ciągu zaledwie kilku dni od kupna (akwarium było z 3 malutkimi yellowkami więc od razu alfą został)

Co będziesz miał na dnie? Jeżeli piasek i więcej niż 6 cm ja bym podwyższył styropianem od dołu tło żeby do góry starczyło.

Podejrzewam że w najbliższy lub w przyszły weekend czeka mnie przeprowadzka rybek ze 121 do 218 litrów. Wiem już że wykorzystam tło (skała), piasek, inne kamloty no i całą wodę. Zastanawiam się czy płukać piasek i czyścić dekoracje przed włożeniem do nowego baniaka? Przecież wszędzie tam są bakterie. "Stare" akwarium jest ledwo co dojrzałe (ma 2 miesiące) i nie chciałbym startować na nowo ze zbiornikiem (dlatego chcę wykorzystać "starą" wodę) Co robić płukać czy nie?

Można jeszcze kupić tańszą chińszczyznę: http://cgi.ebay.co.uk/5x-White-High-Power-Luxeon-Star-LED-Lamp-Light-1-Watt_W0QQitemZ360131125226QQihZ023QQcategoryZ66954QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

Czy to możliwe żeby po stosowaniu Sery Discus Color Blue zmienił się kolor żółtej obsady? Dawałem im ją żeby się mi się samce Saulosi jakoś ładnie wybarwiły, a zauważyłem że mi Yellowki takie jakieś brudne porobiły (szczególnie samiec wygląda jakby z kopalni wypłynął) Spotkał się ktoś z taką reakcją na wybarwiające żarcie czy to może coś innego?

To dam sobie z nimi spokój. Nie ma sensu zwiększać efektów wizualnych kosztem zdrowia rybek. Dokupię z 3 samice (jak się uda to F1) żeby jako tako haremy były i co by krwi pomieszać trochę bo saulosi które mam pochodzą od jednego hodowcy więc mogą być blisko spokrewnione. Dzięki za "wybicie" pomysłu z głowy

A tyle czasu szukałem, przebierałem, oglądałem żeby za duże nie były (bo inne też ładne ale do 20cm dorastają więc z czasem mogą na zakrętach nie wyrabiać) Niestety w tym "rozmiarze" to raczej tylko do tych robię maślane oczy (no chyba że o jakimś cudzie nie wiem).

Który z poniższy gatunków jest najspokojniejszy i nada się do trzymania z Saulosi i Yellowkami? Pseudotropheus lombardoi Pseudotropheus demasoni Pseudotropheus elongatus

Ja też chciałem kupić ale niestety w Europie ciężko bardzo dostać. Pisałem do producenta i zaproponował mi przesyłkę z USA do UK. Trochę drogo to wychodziło (gdzieś na forum powinno być bo pisałem o tym) Co do exportu do Europy to napisali że na razie nie wysyłają bo jakiś papierów nie mają ale za jakiś czas (bliżej nieokreślony) ma się to zmienić.

Dainichi już masz czy dopiero chcesz kupić bo towar chwalony ale z dostępnością jest krucho.

Zaniepokoił mnie dziś wygląd samca Yellowka. Od kilku dni stawał się coraz ciemniejszy i dostał lekko widocznych pionowych pasków. To mnie jeszcze nie za bardzo niepokoiło (był szefem w akwarium ale od czasu kiedy przyjechały saulosi stracił panowanie) więc takie zmiany nie powinny niepokoić. Dziś zauważyłem jednak jakieś ciemniejsze pojedyncze paski wzdłuż całej ryby po bokach i coś takiego jak by mu ktoś ołówkiem wąsy domalował? Co to może być

Kombinuję sobie co tu by zrobić aby utrzymać przy życiu filtr biologiczny przy zaniku napięcia lub jakiejś innej awarii. Jak na razie wykombinowałem sobie takie coś: Zasadę działania opiszę bo mam to "rozrysowane" w głowie i nie chce mi się malować. Na rurze doprowadzającej wodę z akwarium do filtra zamontuję 2 trójniki i między nimi zawór zwrotny. "Wepnę" tam małą pompkę na 12V zasilaną z akumulatora. Do tego celu pomyślałem sobie o pompce spryskiwaczy przedniej szyby z samochodu (tu jest problem bo nie może pracować w sposób ciągły) lub też znajdę małą pompkę do fontanny (kiedyś słyszałem że były do kupienia w OBI za niewielkie pieniądze). Działać powinno to tak: W przypadku zaniku napięcia stycznik przestanie działać i zamknie obwód który załączy przekaźnik czasowy (ustawiony na powiedzmy 2 minuty) i po tym czasie załączy małą pompkę. Pompka ta będzie wtłaczać wodę do filtra. Po pojawieniu się napięcia inny wyłącznik czasowy ze zwłoką powróci wszystko do poprzedniego stanu. No i teraz pytania: 1. jaki jest minimalny przepływ wody który podtrzymał by przy życiu bakterie. 2. czy w filtrach stosowane są jakiej zabezpieczenia przed "wpychaniem" wody do filtra Kolejne pytania w toku...

No i to może być rozwiązanie mojej zagadki bo następnego dnia rano woda była kryształ a u góry baniaka i na ściankach był biały nalot (który bez problemy zszedł po czyszczeniu "mechanicznym")

HIHIHI a ja nie muszę latać po Biedronkach bo w UK wszystkie gniazdka muszą mieć wyłącznik :-)