Skocz do zawartości

greghor

Użytkownik
  • Postów

    854
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez greghor

  1. Myślę, że nie będzie problemu z takim kamieniem w akwarium, bo generalnie w naszym biotopie większość kamieni pomaga, ewentualnie nie przeszkadza. Inna sprawa, że IMHO serpentynit tutaj występujący jako "Arctic green" jest ładniejszy;) Są gusta i guściki;) Bardzo duży wybór jest na tym składzie, myślę że każdy znajdzie tam coś do aranżacji swojego akwarium...
  2. Ja bym się nie krygował, tylko po prostu poprosił stolarza o wymianę blatu. Nie powinno to być jakimkolwiek problemem. Jeśli ojciec ma takie podejście, to jego prawo;) W takim przypadku, amiast bawić się w przykręcanie listewek możesz samodzielnie wymienić sam blat na taki o właściwych wymiarach. Jeśli szafka jest prawidłowo zrobiona wymiana samego blatu nie powinna być problemem.
  3. U nas na forum;) również były takie dyskusje http://forum.klub-malawi.pl/peklo-wzmocnienie-wzdluze-szlag-trafil-t16912p4.html http://forum.klub-malawi.pl/to-normalne-szklo-wygiete-t15240p2.html
  4. Masz akwarium 120cm długie do którego Twoie maingano pasuje, ale kolega ma dłuższe akwarium gdzie wybór jest większy. Co tu jest do rozumienia? Czy idąc Twoim tokiem rozumowania koledzy posiadający zbiorniki 250cm i dłuższe również powinni się skupić na maingano i salousi bo są ładne?
  5. Jeśli można zapytać jak ostatecznie rozwiązałeś kwestię podparcia tyłu akwarium? Dodałeś jakieś dodatkowe podparcia, czy zostawiłeś tak jak to było przedstawiane na początku wątku? Drugie pytanie - jak wygląda czyszczenie przedniej szyby? Czyściłeś już? Nie było z tym jakiś problemów technicznych? Generalnie projekt bardzo mi się podoba. Myślę, że kiedyś popełnię coś swojego zainspirowany Twoim pomysłem. Zaleta jest jedna - akwarium w salonie, a całe ustrojstwo, które my kochamy, a żony niekoniecznie - schowane na zapleczu Żeby nie było tak słodko, to niestety tło nadal mnie nie przekonuje. Najważniejsze, że się Tobie podoba;)
  6. Nie kupuj kamieni do akwarium od żadnych internetowych "sprzedawców skałek", bo wtopisz na tym bardzo dużo kasy. Po prostu znajdź w swojej okolicy jakiś skład kamieni, wybierz się tam i na miejscu wybierz coś co będzie Ci odpowiadało. Wydasz 1 zł/kg, czy nawet mniej, a nie 15zł/kg;) Ja tak zrobilem - wziąłem klikanaście mniejszych kamieni i dwa duże. Te duże potem rozbiłem na mniejsze za pomocą "młotka" z wiertarki udarowej. Rzeczywiście po rozbiciu kanty wydawały się ostre, ale kamienie są już kilka lat w akwarium i żadnej rybie krzywda się nie stała. Jakieś wybitnie ostre krawędzie jesli chcesz możesz potraktować tak jak napisał eljot drugim kamieniem, czy młotkiem i będzie oki.
  7. Polecam mojego parallelusa. Masz słusznych rozmiarów zbiornik, który szkoda tracić na oklepane maingano. IMHO samiec ładniejeszy, a samica bardzo orginalna i nie podobna praktycznie do żadnej innej ryby z Malawi.
  8. Dzięki za odpowiedzi. Harisimi potwierdziłeś mniej więcej to co wynika z mojego doświadczenia z tymi rybami. Muszę zostawić układ 1+1. Myślę że ryby będą pochodziły do udanego tarła, jak ponownie trafią się na tyle silne osobniki, żeby przeżyć to obsada w gatunku się zwiększy. Cały problem w tym co zrobić z nadmiarowym samcem. Żył w moim akwarium 6 lat i ciężko mi go po prostu uśmiercić. Z drugiej strony nie jest już pierwszej urody i kondycji wiec jam mam go komuś wcisnąć Cieżki dylemat...
  9. Od dłuższego czasu w moim akwarium panowała stabilizacja. Stary, około 14-15cm samiec melanochromisa parallelusa niepodzielnie rządził akwarium, zajmując największą grotę, w okolicach strefy zrzutu pokarmu. Z mojego sześcioletniego doświadczenia wynika, że w tym gatunku, w mojej wielkości akwarium (klasyczne 375l) jest miejsce tylko dla dwóch dorosłych osobników. Prawie sześć lat temu wpuściłem młode 3cm osobniki w układzie jak się okazało 3+5. Przy wybarwianiu się samców ostało się 2+4, potem oddałem jednego samca i zostało wydawałoby się idealne 1+4. Niestety ryby zadecydowały inaczej i docelowo został jeden samiec i jedna samica. Obecnie pozostała ostatnia ryba ze startowej obsady - samiec alfa akwarium, a także jego potomstwo - samiec i samica. Młoda samica miała bardzo komfortową sytuację, bo praktycznie mogła niepokojona poruszać się po całym akwarium. Zupełnie inna była sytuacja młodego samca, bo wypływał on swobodnie właściwie tylko w czasie karmienia. W innych sytuacjach każde jego pojawienie się spotykało się z natychmiastową reakcją alfy. Oba młode osobniki mają około 9-10 cm. Każdy okres stabilizacji kiedyś musi się skończyć. Jakiś miesiąc temu syn zaskoczył mnie telefonem do pracy. Zazwyczaj nie dzwoni do mnie (nawet jak dostanie szóstkę w szkole itp podobne ważne powody), dlatego zastanawiałem się co się stało, a tu tekst: - Tata, przyjeżdżaj do domu bo coś się dzieje w akwarium, łobuzy cały czas robią kółka. ("łobuz" to ksywa alfy w moim akwarium, a młody jest do niego bardzo podobny;)) Okazało się, że porozstawiany dotychczas po kątach młody samiec, chociaż nadal znacznie odbiegający rozmiarami od swego ojca w końcu podniósł głowę, postawił się i w akwarium zaczęła się wojna. W tym pierwszym wychwyconym przez syna dniu była to wojna totalna. O dziwo bardziej poobijany z tego starcia wyszedł dużo większy stary melanochromis. Był do tego stopnia poobijany, że zupełnie nie było widać jego "berła", oznaki władzy, czyli pojedynczej, dużej atrapy jajowej. Młody był też trochę poszarpany, ale nie ulegało dla mnie wątpliwości, że to on wygrał pierwsze starcie. W tym momencie muszę zaznaczyć, że walki melanochromisów zupełnie nie przypominają walk innych mieszkańców mojego akwaium - red blue, lub elongatusów. U tych gatunków walki są częste, ale mniej drastyczne, przeważnie sprowadzają się do frontalnego potrzymania się za pyski, frontalnej próby sił. Melanochromisy robią kółka, które zauważył mój syn atakując jednocześnie boki rywala, a także płetwy - odbytową, ogonową, piersiową. Myślę, że w tej kolejności. Przy walkach silnych ryb które mają wmiarę wyrównane siły uszkodzenia są znaczne, choć nie śmiertelne. Po pierwszych starciach sytuacja zmieniła się też o tyle, że młody już nie chowa się za kamieniami i jest teraz bardzo dobrze widoczny na terytorium które sobie obrał, czyli w 2/3 akwaium. Stary nadal włada swoją grotą, ale kiedy wpływa poza swoj teren spotyka się z natychmiastową reakcją. Taki stan pomiędzy samcami, jak napisałem trwa od około miesiąca. Jest w miarę stabilnie, ale stopniowo ustały bezpośrednie starcia. Teraz chłopaki kręcę kółka ale każdy wokół własnej osi, w odległości około 8-10cm od siebie. Powoduje to "piaskową zadymę", że prawie ich nie widać, ale to nic w porównaniu do tego co miało miejsce kiedy rzeczywiście walczyły, bo wówczas porównałbym to raczej do burzy piaskowej w której nie było widać zupełnie żadnej ryby. Niestety nie pokażę żadnych zdjęć aby to zobrazować, zdaje się że sprzetowo i pod względem umiejętności fotograficznych nie dorosłem do swoich ryb;) Wszystko byłoby ok, gdyby nie jedna rzecz. Niestety z dnia na dzień pogarszała się sytuacja młodej samicy. Od jakiegoś czasu widziałem, że zajęła ona miejsce u góry akwarium - ponad kamieniem granicznym samczych terytoriów. Chłopaki leją się coraz mniej, ale za to dziewczyna w tej patologicznej rodzinie jest coraz bardziej poszkodowana. Z obu stron. Dzisiaj kolejny zwrot akcji zauważyłem, że samica ma powiększone okolice odbytu, więc chyba osiągnęła dojrzałość płciową i jest przygotowana do tarła. To bardzo drastycznie pogorszyło jej i tak już marną sytuację. Oba samce okopały się na swoich terytoriach - ganiają inne ryby, a samica... Kiepsko to wygląda. Zachowanie samców jest nieco odmienne. Widać, że młodemu zależy na tarle - zbudował pokaźne gniazdo z piasku, wykonuje "trzęsawki" itd. Po starym natomiast widać, że jego głownym celem jest pokazanie kto tu rządzi. Jest bardzo brutlny. Berło (atrapa jaowa) odrosło, dostał kolorów jakich nie widziałem u niego z 2-3 lata. Jest na tyle wyprowadzony z równowagi, że wczoraj podczas czyszczenia akwarium atakował każdy wężyk na swoim terytorium, a zazwyczaj przeszkadzał mu tylko najcieńszy, a te grubsze ignorował. Takie swoisty miernik agresywności jaki zaobserwowałem:p Doświadczenie niestety podpowiada mi, że coś muszę zrobić w tej sytuacji. Jak zostawię tak jak jest, za chwilę ostanę się z dwoma samcami. Myślę, że muszę wyciągnąć starego samca, tylko pojawia się problem co z nim zrobić? Myślę, że nie wchodzi też w grę wyciągnięcie go na chwilę i przywrócenie po odbyciu tarła przez młodzierz, bo to nic nie da. Wręcz przeciwnie, myślę że "kotna" samica będzie miała jeszcze cięższe życie, kiedy panowie od nowa będą ustalać zawieszoną na jakiś czas sztucznie hierarchię. Z drugiej strony ta ryba jest prawie od sześciu lat jakby członkiem rodziny, więc ciężko podjąć jakieś drastyczne kroki... Co radzicie?
  10. Dla pewności zrób zdjęcie ryb gdzie masz wątpliwości i opublikuj w galerii w dziale "Indentyfikacja". Tak naprawdę być może masz jednego samca i trzy samicę. Głupio byłoby tego jedynego teraz oddać. U mnie też kiedyś samiec red-blue był mniejszy od jednej z samic. Dopóki jej nie przegonił "wzrostem" robił za akwariowe popychadło. Kiedy mu się to w końcu udało - ślicznie się wybarwił i zaczęła się prokreacja na całego.
  11. 50 kg już jest w środku? Nie wygląda. Ja bym postarał się tak poustawiać to rumowisko, aby sięgało mniej więcej do 2/3 wysokości akwarium, bo teraz chyba nawet nie sięga połowy. Przydałoby się też chociaż trochę zakryć filtr po prawej. Generalnie nie jest źle;)
  12. Nie chodzi o Twoje doświadczenie, czy dodatkowe 20cm, a drobne niuanse w zależności od tego kto odpowiada;) Tak naprawdę ważna jest nie długość dna, a jego powierzchnia. Porównując dno jakim dysponujesz 100 x 50 i 120 x 40 ze standardowej 240l, wręcz to Twoje jest większe. Tutaj dochodzą jednak inne czynniki: - jakie osobniki terytrorialnego salousi Ci się trafią. Ryba rybie nierówna. - jak "zbudowane" będzie to dno, ile będzie kryjówek Jeśli zbudujesz dno gdzie samce zdołają zając sobie swoje mniejsze czy większe rewiry - układ wielosamcowy może funkcjonować. Jeśli zrobisz piaskową równinę z jednym kamulcem po środku, raczej rewir obejmie jeden samiec, a reszta będzie bezustannie "ustawiana" po bokach i u góry. Idąc dalej z rozważaniami. Zapomnij, że mając trzy samce wszystkie będą równie mocno wybarwione. Ja miałem taki układ trzy samcowy jakiś czas i zawsze było widać kto jest alfą, kto betą, a kto chłopcem do bicia. Mimo wszystko można spróbować, ale jeśli miałbym doradzać Ci skład to raczej polecałbym jedngatunkowe z saluosi, bez rdzawych, ktore według mnie IMHO urodą nie grzeszą. Niekoniecznie będzie to układ z 3 samcami - może ułożyć się tak, że będziesz miał 4 samce i 7 samic, ale to już zostaw samym rybom. Na pewno wówczas będzie ciekawiej niż 1+3(4) salousi, 1+3(4) rdzawych.
  13. Abstrahując od tematu wątku - taka kobieta jak Ty to prawdziwy skarb. Jakże bym chciał aby moja żona miała takie podejście do akwarystyki;) W temacie afr - również kiedyś na początku swojej przygody z Malawi próbowałem je hodować, a konkretnie odmianę Cynotilapia afra Red Top Likoma, ale niestety nie była to przygoda udana. Niestety zakupiłem swoje afry od prywatnego "hodowcy", zresztą chyba byłego klubowicza. Moje afry to był doskonały przykład na skutki uboczne chowu wsobnego. Chociaż na początku były największe w moim zbiorniku, to nigdy w pełni się nie wybarwiły. Dodatkowo część wyraźnie skarłowaciała. Myślę, że nawet bardziej niż u innych gatunków istotne jest aby ryby pochodziły ze sprawdzonego źródła, bo "skundlony" samiec nigdy nie wybarwi się do końca, a przecież jego uroda, to główny atut cynotilapii afry.
  14. Według mnie ten największy kamień jest za duży, jak na Twoje akwarium;) Na Twoim miejscu spróbowałbym go rozbić na kilka mniejszych kawałków i dopiero z tych kawałków ułożyć dekoracje. Serpentynit ma przeważnie białe "żyłki" wzdłuż których można go rozbić. Ja rozbijałem w ogródku za pomocą młota z wiertarki udarowej i poprzez rzucanie kamieniem o kamień. Nie jest to łatwe, zwłaszcza jakby się to chciało zrobić w mieszkaniu, bo można sobie niezły sajgon zapodać
  15. greghor

    podnoszenie ph

    Lej śmiało, nie krępuj się. Dopiero, jak już będziesz miał obsadę, to wsypujesz do "świeżej" wody którą podmieniasz.
  16. Na tyle mało oklepana, że proponujesz ją każdemu kto pyta, do prawie każdego akwarium i praktycznie do każdej obsady. Ciekawi mnie to zjawisko;) Jak co dziesiąta osoba posłucha, to będzie jeden z bardziej oklepanych gatunków;) Wracając do meritum, autor wątku chciał coś niebieskiego. Odmian barwnych afry jest bardzo wiele, jest w czym wybierać. Łączy je to, że mają bardzo ładne samce, przy równocześnie niezbyt imponujących samiczkach. O gustach się nie dyskutuje, ale przy większości samców afry, samiec perlmutta wygląda IMHO... słabo.
  17. Kolego, co Ty tak do wszystkich obsad tego Perlmutta ciśniesz? Według mnie do yellowa nie pasuje, bo też jest "żółtawy". Coś niebieskiego do 240l, jako drugi gatunek do yellow - proponuję socolofi lub maingano. Ewentualnie można dobrać jakąś afrę. Dwa gatunki na tej wielkości akwarium starczą.
  18. Mogę zrobić taki eksperyment, bo moje red - blue mają dość dużo takich plamek, a dwa pozostałe gatunki nie. Karmiłem jako podstawowym pokarmem spiruliną Tropicala. Przed świętami zakupiłem wspólnie z innymi klubowiczami O.S.I. Prostar Maintenance Flakes. Tropicala dawałem przez te dwa tygodnie z 2-3 razy, ale mogę w ramach eksperymentu całkiem odstawić. Jako podstawowy pokarm mam więc - O.S.I. Prostar Maintenance Flakes. Czytałem, że tak naprawdę jest to mieszanka trzech pokarmów O.S.I., w tym spiruliny. Karmię też 2-3 razy w tygodniu mrożonkami - oczlikiem. Jaki dodać pokarm, aby był dobrym uzupełnieniem diety moich ryb, a równocześnie była szansa na sprawdzenie, czy znikną plamki na red-blue? Na koniec dodam, że zmiana diety nie wpłynęła na zniknięcie plamek, ale za to już widzę, że bardzo pięknie wybarwił się od tego czasu dominujący samiec elongatusa. Inne ryby też chyba są ładniej wybarwione, ale ciężej to stwierdzić oglądając ryby dzień w dzień.
  19. Nie posiadałem tych ryb, więc teoretyzuje na podstawie tego co czytam od kilku lat na forum, ale wydaje mi się, że jest szansa, że oba samce znajdą swoje miejsce w Twoim dość długim akwarium.
  20. greghor

    Czy to wina wody ?

    To jest naturalny etap dojrzewania wielu akwariów. Ja też takie "coś" miałem i zniknęło tak szybko jak się pojawiło;)
  21. Pseudotropheus demasoni i Pseudotropheus saulosi w jednym zbiorniku to nie jest dobry pomysł, bo samce są dość podobne do siebie - dla naszych oczu, ale co najważniejsze dla samych ryb. Prędzej czy później dojdzie do nieporozumień i pewnie skończy się ta rywalizacja ofiarami. Tak jak napisano wcześniej sami agresorzy, więc wewnątrzgatunko na pewno będzie iskrzyło, więc po co dokładać dodatkowe "napięcia" międzygatunkowe. Proponuję zostawić trzy gatunki. Jeśli koniecznie chcesz dołożyć Hongi to ewentualnie po wyciągnięciu wszystkich demasoni.
  22. Bardzo ładny, orginalny zbiornik;)
  23. Jakie to ma znaczenie, że mieszkasz na trzecim piętrze? Ja też mieszkam na trzecim, a są na forum koledzy, którzy mieszkają na czwartym, a akwaria mają sporo, sporo większe niż nasze razem wzięte;) Jak masz do wyboru różne firmy, ale też akwaria klejone przez szklarzy - to ja polecam klejenie u szklarza. Dla pewności możesz wcześniej umówić się z nim jak ma wyglądać akwarium - wzmocnienia na prawie całej długości itp.
  24. Jak dla mnie za bardzo fikuśne;) Osobiście wolę jak tło imituje to co teoretycznie można w przyrodzie zobaczyć. Tutaj wygląda to tak jakby kombajn górniczy przejechał na ścianie;)
  25. Czy ja dobrze widzę, że te akwarium jest w całości zrobione ze sklejki? Ciekawie jak szczegółowo to wszystko jest rozwiązane, że się to wszystko "trzyma kupy". Ciekawe też jakie są koszty takiego rozwiązania na tle tradycyjnych "szklanych rozwiązań". Na pewno fajnym i oszczędnym rozwiązaniem jest docieplanie baniaka za pomocą ogrzewania podłogowego;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.