-
Postów
649 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez VDR
-
dla przykladu -- najtansza mineralna 5l w jakim markiecie typu TIP z Reala czy cos, kupujesz 10 butelek i juz masz 50 litrow. 4 kursy i masz 200litrow... wiadra sa wieksze -- ale nie daja sie zakrecac i w czasie transportu trzeba uwazac ;k Pozniej bedziesz mial 5l baniaczki na wode spuszczona z akwa, ktora do kwiatkow bedzie jak znalazl ;k :k :k
-
IMHO nie ma co tak rozciagac w czasie -- obsade do 80l, zaciemnione akwa aby sie nie tlukly za bardzo...filtry -- w szczegolnosci kubel niech sobie tutaj pracuja... przewiezc akwa 240l, ustawic dekoracje, zalac stara woda, dolac swiezej...przewiezc filtry z obsada, odpalic filtry, wpuscic obsade... IMHO mniej stresu niz taka rozlozona w czasie operacja... w ciagu dnia spokojnie mozna taka operacje przeprowadzic.... no chyba ze pomiedzy obecnym a przyszlym miejscem zamieszkania kilkadziesiat/set kilometrow
-
Smiem twierdzic, ze to Ty jestes poruszony i wzburzony... o czym dobitnie swiadczy Twoj ostatni post. Spokojnosci... po co sie tak gotowac ? Ja jestem spokojny, Ty mnie chyba jeszcze wzburzonego nie widziales ;k Kiedys zrozumiesz, jak pisalem -- do pewnych spraw sie dojrzewa Pozdrowionka P.s Przeczytaj ze zrozumieniem kazdy moj post -- pewnie w kazdym znajdziesz stanowcze odciecie sie od mieszania biotopow...ale trzeba czytac dokladnie a nie wyrywkowo -- tak wiec nie imputuj mi tu prosze tez, ktorych nie wypowiedzialem.
-
Bylo juz na forum wiele razy.... Na bloat metro samo nie wystarczy... Trzeba robic leczenie skojarzone z Sera Bactopur Direct (podkreslam ta nazwe Direct !!- tabletki, nie zwykle Sera Bactopur w plynie)... Stosowalem metronidazol kilka razy w polaczeniu z Sera Bactopur Direct-- nie zaobserwowalem zadnych negatywnych skutkow.... Na bloat: Dawkowanie wedlug znanej ogolnie metody na leczenie bloatu: 3-5 gr. metronidazolu na 100 litrów wody 1 tabletka Sera Bactopur direct na 40 litrow wody Po dwóch dniach dodac leki w połowie dawki wyjściowej. Metronidazol nie lubi swiatla wiec zaciemnienie akwa wskazane... Sam metronidazol moze pomoc na nicienie czy wiciowce, co u Ciebie tez nie jest wykluczone... 3tyg to kurde troche czasu minelo... jak na bloat to dosc dlugo... Cienkie, przezroczyste odchody moga rowniez sie pojawiac przy karmieniu np. mrozonkami -- artemia, kryl etc. Parametry wody w porzadku rozumiem ?? Kolysanie, drgrawki, wytrzeszcz przy podwyzszonych zwiazkach azotowych tez moga wystepowac. Niektorzy zaloty godowe biora jako drgawki -- rozumiem, ze to nie wchodzi w rachube... 5 centos...
-
Po wtóre ile razy na allegro widzieliśmy piękne zestawy gdzie ryby nie mogły sie nawet odwrócić ? zreszta zawsze jak sie wejdzie na allegro to sie znajdzie jakis kwiatek np.: http://www.allegro.pl/item274872716_zes ... alawi.html Gdybym chcial zmieniac kierunek dyskusji to bym przytoczyl sprawe z okolic Radomia, gdzie malzenstwo zabijalo psy i przerabialo je na smalec, ktorym handlowali... Tylko czy to ma jakikolwiek zwiazek z dyskusja ? I nie chodzi o utarczki slowne... Napisalem w pierwszym poscie, ze to prowokacja, aby pokazac, ze majac nawet i 1000litrowy baniak daleko jest mu do natury. Nasze akwaria czy to biotopowe czy to mieszane, ogolne, towarzyskie czy jak je sobie ktos nazwie to twory sztuczne... Wiedza jest dzis o wiele wieksza niz to bylo w latach np. siedemdziesiatych wiec tez i my mozemy stworzyc najoptymalniejsze warunki dla hodowanych gatunkow, ale nie sa to wciaz warunki naturalne. I o tym nie nalezy zapominac. Zaczeto porownywac rybe do czlowieka -- co IMHO jest mimo wszystko marnym porownaniem Pies, kot to tez marne porownania. My jestesmy ssakami. Nawet w oczach psa mozna zauwazyc smutek, a szczerze mowiac w oczach ryby ktos kiedys widzial ??? I nie mowie tu o oznakach stresu, choroby, pobicia etc. Zreszta nawet biorac psa, kto czytal troche o behawioryzmie zapewne zdaje sobie sprawe, ze przenoszenie naszych ludzkich odruchow i proba pojmowania psiego swiata na nasz ludzki sposob jest czesto bledna. Czy przenoszenie rybiego swiata do ludzkiego tez przypadkiem nie jest bledne ?? Imak napisal jedno bardzo madre zdanie (w sumie nie tylko on o tym pisal, ale cytuje jego bo to on zaczal dyskusje): bo tylko to moze nam dac gwarancje, ze faktycznie naszym podopiecznym moze byc dobrze w tak stworzonych warunkach. Nalezy rowniez wziasc pod uwage, ze nie wszyscy w rownym stopniu te warunki potrafia stworzyc oraz ze akwarystyka to nie taka latwa dziedzina i do pewnych spraw dojrzewa sie z czasem. To moze pozwoli uniknac cymbalow -- bo nie prowadzimy forum muzycznego Ot i tyle na zakonczenie ... chyba...
-
Cymbał dla mnie jest określeniem bardzo delikatnym, gdyby tego forum nie czytały Panie i młodzież napisał bym o czymś takim http://allegro.pl/item272406660_angiels ... owosc.html znacznie gorzej. Bez sensu... zdaje sie, ze dyskusja nie jest o gadzecie, ktorego akwarium nazwac nie mozna ??? I myslisz, ze hodowcy bocji sciagaja wode z Azji ? A myslisz ze woda z kranu to taka jak w Malawi ?? Woda w Malawi przy temperaturze 28-30 stopni, ma ph cos kolo 8,1-8.3 (srednie). Przy tym woda jest miekka a nie twarda... Nawet bym powiedzial calkiem miekka. Zdaje sie, ze ty masz RO -- coz woda z odwroconej osmozy w ogole nie przypomina tej wody z jeziora -- wiec jak juz chcesz byc skrupulatny odnosnie zwiazkow to...podejrzewam, ze tez nie za bogato np. z solami czy np sodem... Mozesz podac parametry Twojej wody -- przewodnictwo, Na, Ca, Mg, chlorki, wodoroweglany etc. etc. ?? Tanganika ma jeszcze wieksze wymagania i co -- Ci co trzymaja trofcie tez trzymaja je w katorzniczych warunkach ??? To samo dotyczy gatunkow trzymanych w akwa... Malawi to nie male jeziorko, czesc gatunkow w naturze nie spotyka sie nigdy z innymi gatunkami. Czesc wystepuje wokol pewnych wybranych wysp etc. Wpuszczajac kilka gatunkow pyszczakow dokladnie moze byc tak samo, takie polaczenie raz sie moze udac, raz nie... Sa gatunki, ktore w wiekszosci pasuja do siebie pod wzgledem temperamentu, relacji pokarmowych etc. ale wcale nie oznacza, ze to juz 100% sukces... A jaka pozyteczna rola jest z 8 gatunkow w 700 litrach ??? Alez nie chodzi o to aby przekonywac, ze bocja pasuje do Malawi. Do mnie tez to nie trafia, ja jednak patrze na ten problem z estetycznego punktu widzenia. Sam masz 8 gatunkow w 720 litrach gdzie podloze to 200x60. Kryjowek nie wiele, do warunkow naturalnych daleko.... moze nawet mialbym prawo napisac katorznicze warunki ??
-
Naprawde chcesz porownywac jezioro z akwarium ?? Naprawde chcesz powiedziec, ze 30 ryb zyje na przestrzeni 120x50cm ? (dno dla 360l akwa) Czy w jeziorze tez istnieje pojecie -- kontrolowane przerybienie ??? Moze jednak takie warunki tez sa mimo wszystko katorznicze ?? No bo dlaczegoz by nie ??? Ale wrocmy do bocji o ktorej wspomniales: temperatura wody -- 24 stopnie lub powyzej - pyszczaki w zasadzie to samo lubia kryjowki -- lubia kryjowki pyszczaki rowniez lubia...wiec naturalna sila rzeczy takowe a akwa sa... akwa - 100-120 litrow -- dla pyszczakow to minimum... ph - 6.2 do 7.5 - u nas czesto spotyka sie wode pomiedzy 7.0 - 7,3 w kranie -- niektorzy zatwardzaja powyzej 7.5 -- ja np. mam 7.2 - mozna uznac, ze u wiekszosci osob twardosc wody sie zgadza... pokarm -- rosliny ale i miesny -- uwielbia slimaczki -- swiderki w malawi jak juz zawuazyles wystepuja... spirulinka nie pogardzi... a swiderkiem poprawi.. czy jesli chodzi o wode to sa to katorznicze warunki ?? Jedynie co to temperament pyszczakow moze byc problemem, choc to tez kwestia obsady i samego temperamentu ryb... bo u jednych yellow to baranek a u drugich diabel wcielony... Nie to, zebym zalecal komus wpuszczanie bocji do Malawi !!!! Co to, to nie !!! I to pragne podkreslic stanowczo, ale jak czytam ta dyskusje to mam wrazenie, ze wystarczy miec biotpowe akwa aby juz rybom bylo dobrze. A jak bocja jest w Malawi too juz sa katorznicze warunki i w ogole masakra straszna... Tymczasem widzialem wiele takich katorzniczych warunkow w typowych biotopowych akwa !!!!! I widzialem i bocje w Malawi, ktore nie byly ani ganiane, ani podskubywane, ani zestresowane etc. etc. i mam odwage powiedziec, ze mialy znacznie lepsze warunki niz w widzianych biotopowych akwach !!! P.s co do wspomnianej pozycji -- owszem dla poczatkujacych moze byc, ale jako wyroczni bym jej nie traktowal.
-
VDR nazywasz to aklimatyzacją ? Po zaprawie poczułeś się silniejszy i sprawniejszy niż na początku ale stań w szranki z miejscowym i bujnij sie z nim na wycieczkę po górach, poczujesz zmęczenie już na samym początku a on będzie włączał dopiero drugi bieg. Swietnie... Czy gdybym przeprowadzil sie w gory i stal sie miejscowym to nadal bym czul zmeczenie ??? Czy moze nie, bo bylbym juz miejscowym ?? Jesli nie, to czy po roku nie byloby juz tak ?? Czy jesli ryba zostala splodzona, urodzona w srodowisku odbiegajacym od srodowiska naturalnego, reprodukowana w takich warunkach przez pokolenia nie traktuje takich warunkow jak naturalne ??? Byc moze te zmiany srodowiskowe nie sa tak kluczowe jak wyprawa w Himalaje, gdzie pewnie bez tlenu i aklimatyzacji nie przezylbym 5 minut na 8tys. Bo jednak w Karkonoszach nie bylo az tak tragicznie. Co gdybym urodzil sie w gorach ?? To pytania, ktore specjalnie zadaje bo porownywano w tym watku czlowieka i rybe... Ale podales jeszcze lepszy przyklad z dobermanem :) Dziekuje Ci bo teraz pojde jeszcze bardziej po bandzie. Zapewne znasz wielkosc jeziora Malawi ? Czy nasze akwaria nie sa 35m2 sasiada ?? ;) Co daje nam prawo uwazac, ze pyszczaki w akwariach nawet odtworzonych biotopowo czuja sie komfortowo tak jak w naturalnych warunkach ??? A moze czuja sie jak pies Twojego sasiada ?? Ciekaw jestem jak sobie poradzicie z takim cwiekiem ;k
-
Troche namieszam bo dyskusja jest monotematyczna Jestescie pewni ze w akwarystycznych sklepach zakwasza sie wode dla danych gatunkow, dla innych ryb znow podnosi twardosc etc. etc. ? Widzieliscie gdzies w akwarystyku piekna herbaciana wode ? (no moze w jakis duzych sklepach maja tak urzadzone akwa). A moze jednak wszedzie ta sama kranowa i ryby hodowane w warunkach takich a nie innych z pokolen na pokolenia ewoluuja do takich warunkow ?? Bo odlowy to inna kwestia, a to co na gieldzie to co innego ?? Jesli ryby w malych akwach karlowacieja, to czy nie mozna postawic tezy, ze rownie dobrze ewoluuja i sa w stanie zyc bez problemow w takich typowych polskich warunkach (dla jasnosci mowie o akwa a nie np. stawikach przydomowych ;o)?? Dlaczego pytam ?? Bo, widzialem setki miszmaszow, gdzie ryby zyja, rozmnazaja sie (wiem, ze to nie argument, ludzie w gettach tez sie rozmnazali), nie choruja, dozywaja wielu lat itd. itd. Himalaje ? Jest takie slowko aklimatyzacja i cos w tym jest. Ludzie sa w stanie sie zaaklimatyzowac... choc Himalaje to taki przyklad graniczny, bo jednak natura dala "gen wysokosciowy" niewielu osobnikom naszego gatunku... To tak jakby ktos chcial hodowac w akwa gatunki z dna oceanicznego etc. W tym roku zrobilismy 200km w Karkonoszach i Gorach Izerskich z plecakami itd.. Od Szklarskiej Poreby, przez Swieradow Zdroj, do Jakuszyc, przez Kowary w koncu Karpacz. I kiedy pierwszego dnia podejscie na Hale Szrenicka to byla katorga, tak z Karpacza na Sniezke czerwonym szlakiem przez kaskady Lomniczki zrobilismy w tempie expresowym. I w zasadzie nie bylo czuc zmeczenia... Aklimatyzacja ? Z cala pewnoscia. Mimo, ze jestem z nizin, ze gorek nie wiele i jezdzimy w w gory w zasadzie tylko w wakacje, po 2 tygodniach czulem sie jak kozica... Ostatniego dnia prawie, ze wbieglem pod Sniezke slaskim szlakiem i jeszcze starczylo sil aby dojsc prawie do Slonecznika, wrocic, zejsc w dol do Strzechy i na Samotnie i dalej w dol kolo kapliczki Wang, przez caly Karpacz do noclegowni. I nie umieralem tak jak drugiego dnia naszych wakacji, gdzie zeszlismy przez Twaroznik do Harachova, przez Jakuszyce i wrocilismy zielonym szlakiem na Hale Szrenicka... Ledwo po tej wycieczce chodzilem po browarek do bufetu, a skurcze miesni byly na porzadku minutowym... Czyz nie powinienem umierac i ostatniego dnia kiedy postanowilismy zaliczyc praktycznie gorna czesc Karkonoszy od Domu Slaskiego do Slonecznika jak i Strzeche, Samotnie i jeszcze Swiatynie Wang ? Dodac tylko moge, ze wrocilismy cos kolo 15:00, podczas gdy z pierwszej wycieczki grubo po 18:00 Po co to pisze ? Aby pokazac, ze aklimatyzacja jako pojecie nie jest tylko teoria ?? Dalej idac -- jesli porownujecie ryby do czlowieka czy ryby nie moga sie wiec aklimatyzowac ??? ;) Oczywiscie nie jestem za tym aby mieszac biotopy ale chcialbym wymusic dyskusje, czy faktycznie te ryby, ktore trzymamy w akwariach sa tak nieodporne na warunki inne niz w naturalnych wodach ? A moze teza, ze zakwaszajac wode dla ryb, ktore takiej wymagaja wyrzadzamy im wieksza krzywde, gdyz w wiekszosci trzymane sa w sklepach i u hodowcow w typowej srednio-twardej lub twardej wodzie nie jest pozbawiona sensu ??? Takie 5gr aby dyskusja byla ciekawsza.... P.s tak to po czesci taka prowokacja, ale jestem ciekawy Waszego zdania
-
Zamiast tych dodatkowych 2 gatunkow dolozylbym jeszcze do haremow samic, choc np. w przypadku msobo mysle ze spokojnie uklad 3+9 by sie sprawdzil. Samce msobo nie obieraja zbyt duzych terytoriow. Wiecej ciekawych zachowan bedziesz obserwowal przy mniejszej ilosci gatunkow...
-
Wszystko DIY szafka, komin, sump, hqi, hydroponiczny - foty
VDR odpowiedział(a) na makok temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Dla przypomnienia napisze, ze ceramike stosujemy ze wzgledu na duuuza porowatosc a co za tym idzie duza ilosc zakamarkow, co zwieksza powierzchnie na jakiej moga one osiasc ;k Przypomne rowniez, ze rozmnazaja sie one nie tylko na zlozu w filtrze...ale w zasadzie na wszystkim gdzie sie da... Tak wiec nie do konca sie zgodze z tym ze nagle 10l keramzytu zanurzonego badz co badz w tej samej wodzie, bedzie na tyle nieprzyjazne, ze ani jedna bakteria tam nie zalozy kolonii do rozmnazania ;k -
Wszystko DIY szafka, komin, sump, hqi, hydroponiczny - foty
VDR odpowiedział(a) na makok temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
pralke chcesz zrobic bo nie rozumiem.... ;P :P kupy i tak beda sie w grotkach zbierac.... masz piasek jak dobrze widze --- podpopieczne sie nim zaopiekuja i Ci np poglebia grotki wywalajac caly piach na przednia szybe... wiec twoje planowanie moze sie definitywnie zmienic po tym jak wpuscisz pysie... Kupy zbierzesz przy podmianie wody... IMHO chyba teraz probujesz byc zbyt szczegolowy... ustaw filtr tak aby mechaniczny jak najwiecej zgarnial... wszystkiego nie wyciagniesz... martwa strefa ?? np bez jaj Woda to woda --- ciecz -- miesza sie nawet jesli nie ma tam silnego strumienia... -
A o co ?? Rownie dobrze moglbym tlumaczyc -- nie bede wydawal ludziom bo byc moze sa nieodpowiedzialni i pakuja moje ryby do akwarium 60l. Sorry, ale jesli oddaje ryby to licze, ze ktos kto je kupuje ma pojecie co robi. Na ignorantow nie poradze. Nie masz mozliwosci wplyniecia na ilosc samcow jakie wypusci samica... nie odlawianie samic -- owszem -- pod warunkiem, ze nie masz drobnych kryjowek... inaczej nagle okazuje sie, ze w baniaku masz niezle przerybienie a odlowienie podrostkow powoduje, ze trzeba rozebrac polowe dekoracji... Bo z reguly jesli tylko maluch dorosl do 2cm to u mnie smialo poruszal sie wsrod doroslych i dozywal wieku wydania z baniaka... Usmiercanie -- dla mnie szok... Oddawanie ryb uznaje za najskuteczniejsza metode redukcji obsady...
-
Wszystko DIY szafka, komin, sump, hqi, hydroponiczny - foty
VDR odpowiedział(a) na makok temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Problem jest taki, że kubły zazwyczaj wypełnia się ceramiką, a nie keramzytem. Poza tym w kuble woda rzepływa przez praktycznei całe złoże, w takim filtrze, zwłaszcza, że to jakaś zraszana jednokomorowa konstrukcja, niekoniecznie tak musi być. Jaki problem dac 3l wkladow pchanych do kubla ?? + reszta keramzyt ?? Szczegolnej nadfiltracji sie nie spodziewam i nie pisalem nigdzie, ze tak bedzie, ale IMHO spokojnie ten sumpik te 240l obsluzy. Co do przeplywu jest ryzyko -- ale to jedna komora wiec woda i tak i tak bedzie sie mieszac bo bedzie w zasadzie tej samej gestosci, wiec nie powinna miec oporow.... ;P Czytalem ze tam pompa bedzie zassyac wode z dna wiec chyba problem nie wystepuje... Pisalem w sumie ogolnie... nie osobowo -- gdybym pisal osobowo cytowalbym -- so jesli chodzi o HQI to tak tylko przy okazji... Ma tam pojsc hydroponika, to jak sie postaraja "kwiatuszki" to mu to mocowanie ukryja -
1) Danio jako pierwsze ryby, ktore mialy przetestowac czy cykl azotowy jest zamkniety -- oddalem do sklepu z powrotem za free... Powiedzialem dlaczego je oddaje, bo gosc troche byl podejrzliwy... 2) Auratusy sprzedalem do sklepu za paczke pokarmu 3) Maingano oprocz do ludzi - poszly do sklepu (ponad 60 sztuk) Coz -- masz ladne duze samce ? Chcesz sie ich pozbyc ? Oglos sie na gieldzie, ze oddasz za darmo. Poszukaj sklepu, ktory ma Malawi w ofercie i oddaj za free. Sklepy maja akwa na kwarantanne (a przynajmniej powinny miec) i mysle, ze jesli masz zadbane ryby to wezma bez problemu. Usmiercanie ??? Ech... Trzymam bastarda w akwa (a cholernik jest straszny bo to mieszaniec auratusa z najprawdopodobniej red-blue) bo mi zal go bylo usmiercic, a sie jakos uchowal mimo wszystko -- a mialbym usmiercac zdrowe ryby ?? Nooo nieee no, Panowie -- z zalem usmiercam rybe, ktora juz w zasadzie jest martwa, a Wy piszecie sobie jak humanitarnie stracic zdrowe osobniki. :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Szok
-
Wszystko DIY szafka, komin, sump, hqi, hydroponiczny - foty
VDR odpowiedział(a) na makok temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Czy Wy nie przesadzacie aby ?? 240l -- male akwa na poczatek przygody. 25l sump - IMHO super sprawa -- zostal zbudowany -- to zawsze jakies doswiadczenie... Za maly do tej 240l ?? Noo bez jaj panowie. Eheim 2236 ecco u mnie obrabia troche mniejsze bo 200l akwa, a ma chyba 4 z hakiem litra wsadu... Kupcie kubel o pojemnosci 25 litrow. Kilka kublow -- coz laczyc je szeregowo , czy zadowolic sie 4 (w przypadku 2), 6 (w przypadku 3) itd rurami w akwa... czy kombinowac z 2 rurami w akwa z przylaczem i jakims rozdzielaczem do rownoleglego zasilania kublow ??? Zreszta dopoki parametry beda w normie to co za problem ??? Bakterie sobie znajda podloze, a woda ze zwiazkami z cyklu da im tak samo papu. W 60l dla maluchow mam jedynie mechaniczny -- i wiecie co, dziala rowniez jako biologiczny. Cykl azotowy jest zamkniety. Nawet po czyszczeniu nie destabilizuje akwa - wiec tez tak mozna o ile sie stosuje pewne zasady. (Choc nie polecam takiego rozwiazania mimo wszystko). Oblepiony komin -- coz nie kazdy ma zdolnosci -- nastepnym razem bedzie pewnie lepiej. HQI ?? Ktos woli Sylvanie, ktos woli HQI -- dla ryb w zasadzie bez roznicy o ile nie bedzie za jasno. O czyms zapomnialem ? -
A po co az 10cm grubosci ??? dzizas Dla przykladu: http://www.hofmann.com.pl/hohenzollern.htm tam sa takie plyty szlifowane z obydwu stron -- wystarczy wyszlifowac z jednej aby fajne tlo bylo Pol tony raczej nie powinno wazyc
-
pol tony ?? Kolego jakie ty akwarium posiadasz ??
-
Labidochromis caeruleus - dziwna choroba
VDR odpowiedział(a) na Szwarc temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Jeszcze zeby byla jasnosc. Wiszenie przy powierzchni w kacie nie oznacza wcale, ze samica inkubuje i to naturalne zachowanie... Ja sobie gdybylam na podstawie fotografii i na podstawie informacji jakie padly w tym watku. Ponadto teraz zwrocilem uwage -- wymiana wkladow na nowe -- BLAD !!! Jesli juz to wegiel aktywowany do kubla a nie wymiana wkladow !!! Jeszcze jak wymieniles wszystkie wklady to cykl azotowy moze zostac zaburzony i za kilka dni bedziesz pytal o zejscia bo np. no2 skoczy. -
Labidochromis caeruleus - dziwna choroba
VDR odpowiedział(a) na Szwarc temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
NA gorze wyglada na inkubujaca mamuske... Jesli inne ryby wisza i tez maja takie wypchane pyszczki to tez moga byc inkubujace mamusie... Nie wiem ile masz skalek i grotek ale moze wisza w katach bo tam maja spokoj ? Nie mialem yellow ale wszystkie inkubujace samice z gatunkow ktore mialem w czasie inkubacji raczej unikaly kontaktow z innymi rybami i wybieraly miesca ustronne. Moze wiec za mala ilosc "schowkow" powoduje, ze inkubujace samice wisza przy powierzchni w katach akwa ? Wiszace ryby przy powierzchni -- to moze byc rowniez niedotlenienie. W jaki sposob natleniasz wode ? Leczenie na bloat -- zawsze powtarzam i powtarzal bede -- zanim podasz chemie warto byc pewnym, ze faktycznie ryby sa chore. Ja wiem, ze poczatki sa trudne i wszelkie nienaturalne zachowania sa od razu brane jako czynnik chorobotworczy, ale z chemia nalezy byc na prawde ostroznym. -
moje msobo magunga nie opisywane jako bright orange jesli chodzi o samce tez przechodzily przez fiolet... jesli chodzi o samice to w zaleznosci od oswietlenia sa zolte badz pomaranczowe Zreszta bright orange pojawial sie przy opisie koloru samic zwyklych magunga. Na: http://cichlid-forum.com/profiles/species.php?id=801 kolor samic jest opisany jako orange/yellow... Moze msobo bright orange to wyselekcjonowane samice o kolorze bardziej zoltym ?? Samce sie chyba nie roznia za bardzo. Kiedys bodajze z Robertem z Tan-Malu na chacie rozmawialismy i on twierdzil, ze to nowy gatunek i ze bodajze w niemieckiej literaturze mozna znalezc informacje na ten temat. Ale ja postawilbym teze, ze to cos podobnego jak z saulosi i saulosi coral... Dyskusja na temat saulosi i saulosi coral toczyla sie np tutaj: http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.php?t=298
-
Ja bardziej opieram sie na tabelce ze strony Waldka: http://thewald.webpark.pl/grubosc.szyb.htm zaczerpnietej z magazynu Akwarium.
-
znaczenie ma jeszcze wieksze o ile pamietam wysokosc...
-
Farba akrylowa farbie akrylowej nie rowna... Ja malowalem Faustami ekologicznymi (tzn malowala Kasia ;P), ktore w dodatku byly opisane jako do malowania na zewnatrz, ze nie zmywaja sie pod wplywem wody itp itd Z braku kasy nie pokrylem tla zywica epoksydowa majaca atest dopuszczajacy do kontaktu z woda pitna, choc tak wypadaloby je zabezpieczyc. Blad popelniles wkladajac niezabezpieczone tlo pokryte farba o ktorej nie wiedziales nic. Byc moze za wczesnie wsadziles tlo do akwa ? Akryle to farby, ktore utrwalaja sie w momencie wysychania wody, rozpuszczalnikiem jest rowniez woda. Ponadto farby w plastyku, z reguly sa przeznaczone dla artystow, moga zawierac dodatkowe skladniki jak np. guma arabska itp. Nie mowiac juz ze w ogole bledem bylo wkladanie czegos takiego do dzialajacego juz akwa !! To jest cholerne ryzyko ! Swoje tlo wlozylem przy startowaniu akwa, wczesniej chyba moczylo sie w wannie o ile pamietam. Pozniej plywalo kilka rybek aby sprawdzic czy cos sie z takiego tla nie uwalnia. Dopiero jak mialem pewnosc ze wszystko jet ok do akwa trafila wlasciwa obsada. Mimo, ze przez 3 lata u mnie tlo siedzi w akwa i nic sie nie dzieje -- to zawsze bede polecal uzycie na wierzch zywicy epoksydowej majacej atest dopuszczajacy kontakt z woda pitna, chocby nawet z faktu - ze kolory nie wyblakna o bezpieczenstwie nie wspominajac. Pozdrawiam
-
W temacie "Ogromne NO3 - pomocy" napisano: no ten temat jest, ze tak powiem intrygujacy i dosc ciekawy moja woda kranowa: nh3-0, no2-0, no3-0... uruchamianie akwa -- wiadomo -- no2 i no3 skoczylo... ale jak juz sie bakteriie namnozyly to spadlo do 0. A wiec filtr ma juz bakterie... bakterie zywia sie nh3 i no2 i redukuja do 0... zakladam, ze podmieniam wode nawet 70% -- parametry wody w akwa nadal sa ok... bo w kranie mam bardzo dobre parametry... czesc bakterii ginie bo jest mniej nh3/no2 itp ale zloze dalej powinno byc na tyle duze aby redukowac nh3 i no2 do 0 w tym co zostalo po podmianie. Pytanie wiec -- dlaczego nie wolno robic tak duzych podmian ? Czekam na jakas dyskusje