romekjagoda
Użytkownik-
Postów
943 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez romekjagoda
-
Ja widzę inny sens podstawki, niż tylko estetyczny. Karimatę można kupić czarną i nic wtedy nie widać, jest estetycznie. U mnie jednak z akwa stojącego na szafce (a właściwie na dodatkowej płycie) zawsze coś wody wyleci - a to przy podmianach, a to pokrywa się krzywo ułoży i skapuje, a to pyśki szaleją. Nie ma więc siły wylewa się. Bez podstwki leci to na blat, który pije wodę (płyta wiórowa) i pęcznieje, co nie wygląda za fajnie. Dlatego podstawkę w przyszłym dużym akwa na pewno zastosuję, wraz z pewnymi modyfikacjami, ale o tym na razie sza Podsumowująć myślę, że warto sobie zafundować podstawkę.
-
a może pokarm jakiś nowy podałeś? albo coś, czego yellowy nie tolerują...? Może tu należy szukać przyczyny?
-
Kisor ja również współczuję. I biorę sobie lekcję Twoją do serca. Neno napisał: Z tymi karmnikami imho to tez nie do końca kolorowo. ja wciąż się uczę ich obsługi... może tępy jestem, ale dopiero teraz wiem, że zostawiać należy pokarm granulki drobne (np. baby pellet hikari) bo nie chłoną wilgoci jak płatki. Jak zostawiłem płatki ostatnio, to zawilgotniały, posklejały się i wszystko spleśniało w karmniku, a ryby głodne... Nie wiem jak inni oceniają karmniki automatyczne, ale ja na razie jestem sceptyczny i raczej rozczarowany.
-
Dorosły Pseudotropheus Socolofi + młode osobniki...
romekjagoda odpowiedział(a) na Marcin0603 temat w Chów pyszczaków
W sprawie socolofi pomyśl tak: jak kupisz młode będzie Cię rozpierać duma, jak jeden albo 2 z nich się wybarwią tak pięknie jak ten w sklepie. Także lepiej kup młode wszystkie. Co do rybek startowych. Ja wpuściłem karasie złociste po chyba 2 tygodniach od zalania akwa (oczywiście starter, dosypywanie trochę pokarmu w trakcie startu). Nie wiem jak inni koledzy polecają, ale uważam, że te 2-3 tygodnie to dobry okress, aby woda się w miarę ustabilizowała i jakieś zalążki kultur bakterii się zagnieździły. Po wpuszczeniu starterów czekasz, aż parametry się ustabilizują (NO2 = 0, NO=3 >= 10 mniej więcej). -
czy nadaje sie do malawi ?
romekjagoda odpowiedział(a) na dongalica temat w Tło, podłoże, dekoracje, ...
Specem od kamieni nie jestem, ale podejrzanie wyglądają mi te ciemne punkciki w skale - mogą wskazywać na obecność pierwiwastków niekoniecznie służących naszym rybom. Podstawowy test to polać skałę octem i zobaczyć czy się pieni (nie może się pienić). Jeśli tego testu nie przejdzie, to nie ma o czym gadać. Ale z tego co się orientuję, to poleca się skały jednolite, więc ja bym chyba nie ryzykował z tym. A skąd ją masz, z jakiego regionu etc. Może wystarczy pogooglać i sprawdzić jakie w danym miejscu skały występują? Próbowałeś? -
Ja bym powiedział, że to dobre wiadomości, ale nie przesadzajmy z entuzjazmem. Znaczy to IMHO, że bakterie nitryfikacyjne zaczęły pracować (masz tam jeszcze ryby w tym akwa czy nie?) i przerabiać NO2 na NO3. Ale nie szalał bym od razu i nie leciał po ryby, by dopełnić baniak. Poczekaj jeszcze kilka dni/tydzień/może 2 by zobaczyć, czy te parametry utrzymają się na stałym poziomie. Mogłoby się bowiem okazać, że ta sytuacja to bardzo krucha równowaga, i znowu huśtawka. Dlatego lepiej poczekać i badać wodę na razie aby mieć pewność. Aha - i zaprzestań na Posejdona tych codziennych podmian wody! mam nadzieję, że już tego nie robisz, bo sam tylko utrudniasz sobie zadanie i rybciom fundujesz nie za fajne warunki. Tak uważam, pomimo że toczyliśmy tutaj z SAbotage i Labeo dyskusję na ten temat. Pozdrawiam.
-
Tło jednego z czeskich braci ;)
romekjagoda odpowiedział(a) na romekjagoda temat w Tło, podłoże, dekoracje, ...
No jeszcze nie doczytałem, bo w pracy jestem i browca nie mogę przyjąć, a bez tego ani rusz Ale efekt jest niezły trza przyznać. Właśnie ta faktura skał mnie zaintresowała. -
Na forum holenderskie.pl również wyczytałem, że prawdopodobnie kluczowa jest stymulacja mikroelementami, głównie żelazem właśnie. Potwierdzało by to, co napisał labeo. Swoją drogą na holenderskim ludzie to mają takie problemy (= piękne glony), że się wkurzyć można jak porównuję z moimi. I wrzucają to jeszcze do działu "Tragedia/Problem/Katastrofa". Ech... Z nawozem do roślin doniczkowych jednak nie będę w akwa próbować - a noż moim rybciom palma odbije Mutra: właśnie to mnie też kurcze zastanawia, czy to zmiana światła, czy wspomaganie nawożeniem ma kluczowe znaczenie? PS. A oto link do mojego zapytania na forum holenderskim http://www.holenderskie.pl/forum/viewto ... 607#111607 Ktoś potwierdził, że w nawożeniu najważniejsze dla wzrostu glonów jest żelazo. Być może to info się komuś przyda. Pozdrafiam
-
Przeglądając forum o pielęgnicach afrykańskich natknąłem się na link do ciekawej relacji z budowy tła. W sumie technika podobna do naszej, ale może ktoś podpatrzy coś nowego. A że strona jest po czesku to po paru kufelkach pifa większość zajarzy o co biega Pozdrawiam http://www.akvastranky.unas.cz/Malawi540l.html
-
Pastel, nie ma się co nad sobą użalać: po prostu zbierasz zgniłe owoce swojego nieprzygotowania do tematu. Nie chodzi o to by Ciebie pogrążyć, ale chyba rozumiesz, że to nie pech, a konsekwencja nieprzygotowania. Na pocieszenie powiem, że na pewno dasz radę i w końcu będziesz cieszył się pięknym malawi. Także się nie poddawaj, tylko czytaj, czytaj i spokojnie Będzie git!
-
Spokój spokojem, ale działać trzeba. Nie wiemy, czy to nie zakwit pierwotniaków, czy zabrudzenie mechaniczne. Może niewypłukany żwir, piasek, jakieś skały? Polecam do wewnętrznego - jeśli masz taką opcję - włożyć watę filtracyjną, powinno pomóc. U mnie wata jest non-stop i woda klarowna. powodzenia
-
Frol to nie chodzi o to by robić Ci na przekór. Powiem tak: mam 216L, 120cm długie, obecnie 11 rybek rocznych plus trochę młodzieży i.... nieodparte wrażenie, że jest ciasno, bardzo ciasno... Na początku wydaje się, że 'co tam nie zmieszczą się 2 gatunki, w końcu to kawł szkła', ale po kilku miesiącach sam zobaczysz, że jest ciasno, filtracja nie wydala, ryb nie ma gdzie oddać etc. Wydaje mi się, że piękno malawi polega właśnie na minimaliźmie - mało ozdób, relatywnie mało ryb, surowość, skały. Ale żeby to osiągnąć trzeba ostro pracować: dobra filtracja, praca włożona w odpowiednie tło strukturalne, oparcie się pokusie kupna 30 rybek do 112 litrów (co jest normą przy holendrach np.), etc. Dlatego rozważ wszystkie za i przeciw. My w KM jesteśmy ostatnimi, którzy będą Ci odradzać malawi, bo to piękny biotop, ale są pewne warunki które trzeba spełnić dla dobra ryb. Nic na chypcika. I miej świadomość, że niestety trochę kasy na to idzie. Bez współpracy z rodzicami i ich wsparcia może być trudno utrzymać akwa, bo praktycznie ciągle coś wychodzi, a to świetlówka, a to pokarm, a to tło będziesz chciał. Radziłbym spróbować rodziców zainteresować tematem, pokazać Twoim zdaniem najładniejsze baniaki w galerii czy albumie, etc. i postarać się ich przekonać do Twojego hobby z zastrzeżeniem, że to nie chwilowa mrzonka. Powiedz, że to biotop który wymaga większego akwa niż Cię na nie stać i że prosisz ich o pomoc. Wierzę, że spokojna rozmowa może pomóc. Sorry za ten OT ale mam nadzieję, że to dla dobra Twojego przyszłego akwa i ryb. Mjunszajn: Po roku obserwacji pyszczaków zbliżam się do Twojego poglądu - 120x40 to odpowiednie na 2 gatunki. Pozdrawiam i powodzenia.
-
Nie mogę wrzucić linka z galerii bezpośrednio, ale wchodząc na galerię na pierwszej stronie obecnie jest akwa "micekmarcin" cz 3. Fakt, akwa dość ciemne, ale glony przecież aż tak wymagające nie są, więc nie wiem czy to przyczyna. Pod nim opis. Może któryś z modów mógły przekleić tu dyskusję z galerii by ją kontynuować? Choć z drugiej strony zainteresowanie tematem niewielkie, więc może nie ma sensu. Pozdrawiam
-
Dzięki Labeo, bardzo przydatne info. Zaskoczony jestem tylko, że wystarczyło wystartować jednorazową dawką nawozu i glony się ruszyły. Myślę, że coś takiego może zadziałać w dojrzałych zbiornikach, gdzie są stabilne warunki tylko. Bo jeden z kolegów w Galerii pisał, że nawóz leje od miesiąca i zamierza kontynuować, tyle, że jest to świeży zbiornik. No nic - zobaczymy co i jak u mnie będzie. Wczoraj ustaliłem zestaw świetlówek: sylvania grolux + aquastar. Efekt bardzo ładny, mam nadzieję, że i glony pod nimi będą rosnąć. Do tego chwilowo zwiększyłem czas oświetlania do 14h. Myślę, że to jeszcze nie za dużo i na rybki to źle nie wpłynie. Jakby ktoś miał jeszcze doświadczenia ze stymulacją glonów nawozami to dawajcie!
-
Pseudotropheus polit, pilnie...
romekjagoda odpowiedział(a) na Marcin0603 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Socolofi myślę, że da sobie radę. Agresywny to on bardzo nie jest, raczej średnio, gdy nieprowokowany. Ale w kasze nie da sobie dmuchać i jak mu ktoś podskoczy daje czadu. Nie znam polita, ale przypuszczam, że socolofi łagodnym chłopcem do bicia by nie był. Natomiast alternatywa z żółtymi samiczkami, nie wymieniona tu jeszcze, to np. melanochromis johanni. Sądzę, że żywieniowo by pasował, a to gat. też silny także powinien dać radę z politem. -
Labeo a przez jaki czas lałeś nawóz? Czym świecisz? Jaki wzrost? po jakim czasie pojawiły się glony? Podaj proszę więcej szczegółów, bo to bardzo ważne. Na moim nawozie napisane jest, że nie wspomaga wzrostu alg, ale przypuszczam, że to skrót myślowy: ponieważ stymuluje wzrost roślin wyższych, te wygrywają konkurencję pokarmową z glonami. Tak przypuszczam. Dodano: tak czytam na forum holendrów o glonach i natknąłem się na ciekawą tabelkę z czynnikiem Redfielda, który jakoby pozwala oszacować, jakie glony wystąpią przy określonych proporcjach azotu i fosforu w akwa. http://www.holenderskie.pl/forum/viewtopic.php?t=14105 Myślę, że to ciekawe dla nas.
-
Ok, zgadzam się, że faktycznie obumierające bakterie mogą wytrącać jakieś związki szkodliwe dla ryb. Nie pomyślałem nad tym. Natomiast co do syfków mechanicznych, to popularne gluty chyba raczej z rur się urywają, niż z samego filtra. Przynajmniej tak mi się wydaje, że gdy odpalamy biologa na nowo, to następuje 'fala uderzeniowa' i odrywa gluciorki A z tym moim szczęściem, to wiedzieć na pewno nie będę, ale żeby przetrwać 7 dni bez prądu, to potrzebował bym go bardzo dużo by się udało. Dlatego wątpię w teorię o szczęściu i jestem sceptyczny, mimo wszystko, odnośnie informacji o szkodliwych związkach z filtra.
-
No dokładnie Meth. Taka operacja, to marazm. Bo z jednej strony niby usuwasz szkodliwe związki, z którymi normalnie biologia w akwa sobie radzi, ale jednocześnie ciągle wyjaławiasz tą biologię (ogólnie) dostarczając wody w podmianach. Jak dla mnie to tylko ekesperymenty na rybach! Rybki należałoby oddać, choćby na przechowanie komuś, i ustabiliować porządnie wreszcie to akwarium. Inaczej, to jak na ciągłej huśtawce. IMHO, takie podmiany z jednej strony może i ratują ryby, ale z drugiej na pewno nie prowadzą do ustabilizowanego akwa.
-
A ja chciałbym odświeżyć to filozoficzne niemal pytanie: Ojciec lać? Ostatnio wkurzyłem się na trwające u mnie nieustannie stadium okrzemek i postanowiłem zadziałać. Kupiłem Sylvanię GroLux i nawóz Dennerle V30. Pierwsza dawka poszła. Rośliny mam w formie uwsteczniająco się-wegetującej, czyt. kikuty valisnerii. Czy ktoś może więc napisać o swoich doświadczeniach z nawożeniem malawki bez roślin? Wiem, że chyba Micekmarcin w galerii zamieścił zdjęcie swojego baniaka po miesiącu zasilanego groluxem i tetra planta min. Wyniki są wysoce zadowalające. Of kors każdy baniak jest osobnym małym ekosystemem, różne warunki, etc. ale ogólnie, czy komuś się udało stymulować tak glony? Co w Waszej opinii jest ważniejsze: odpowiednie światło, czy nawóz?
-
Jak już kiedyś opisywałem moje przygody, u mnie prądu nie było przez 7 dób (/p) i filtr tylko 3 razy na dobę przepompowałem ręcznie. Potem odpaliłem, syf wyleciał, ale nic nie padło. Ciekawi mnie co to za 'niebezpieczne związki' by mogły być, i czemu mają siać spustoszenie, jeśli w filtrze i w rurach sobie siedzą, woda przepływa stale, ma z nimi kontakt, i nic się nie dzieje. Dla mnie to dość nowa teoria, ale ciekaw jestem co by to mogło być?
-
TAk czytam i czytam, i natrafiłem na jeden (z kilku) postów, które budzą moje niezrozumienie. Po co Mariope podmienia 20L wody codziennie?!!! Czemu to ma służyć? Bo ja związku ze stabilizacją baniaka, podobnie jak Sabotage, nie widzę. Labeo pisał, że jeśli baniak nie jest ustabilizowany, to w sumie takie podmiany go nie zdestabilizują - racja ale tylko po części, bo IMHO, takie codzienne podmiany utrzymają go w stanie niedojrzałości. Pewnie w dłuższej perspektywie się ustabilizuje, ale raczej w dłuższej niż krótszej. Ja sensu w tym nie widzę, ale może tylko malkontent ze mnie. Natomiast też uważam, że aby zużyć całe NO3 w akwa to trzeba mieć dżunglę amazońską, a nie malawijskie skałki z glonami. Ja walcze u siebie z dość wysokim NO3, rośliny mam - wegetują, glonów mało, a w sumie na takim NO3 powinny rosnąć (zgodnie z teorią Labeo), że hej. Oczywiście, upraszczam, bo samo NO3 i dużo światła wzrostu nie zapewni (to chyba większość wie). Przepraszam za ten krytykancki ton, ale się zbulwersiłem troszku + jestem w wojowniczym nastroju po tkwieniu 45 min w korku
-
No mnie się też podoba, jedno z bardziej udanych teł jakie wiedziałem na pewno. No i do znudzenia powtarzam że IMHO spójność tła i skał to klucz do sukcesu. Dla mnie bardzo fajnie Ci to wyszło. Gratulacje.
-
Pamiętaj tylko, by beczki były czyste i byś jakeigoś syfu do akwa nie przywlókł. Tak jak pisał Sision ryby wytrzymają i nic im nie będzie. Powiem jednak, że jeśli myślisz, iż uda Ci się wszystko w 3 godziny, to .... IMHO jesteś optymistą. Być może ja sie grzebałem ale po pierwsze miałem problemy z włożeniem tła (u Ciebie może to odchodzi), po drugie wyjęcie wszystkiego co dotychczas miałem w akwa (piasek, skałki, etc.), ułożenie na nowo skałek, podłączenie wszystkiego, posprzątanie... Troche tego jest. Ale powodzenia i dobrej zabawy
-
Ja też na takim unifiltrze 1000 wystartowałęm 216L z 30 młodymi rybkami i dawało radę przez ponad miesiąc chyba. Niemniej dawać radę, a być dobrym filtrem to różnica
-
nie wiem czy uda Ci się uniknąć wysychania i pękania. U mnie nawet przy polewaniu kilka razy dziennie jakieś pęknięcia się pojawiły, także nie wiem czy unikniesz tego. Może do jakiejś chłodniejszej i bardziej wilgotnej piwnicy to wstawić lub poprosić kogoś ze znajomych by polewał?