Skocz do zawartości

pozner

Użytkownik
  • Postów

    5813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. Żebyś się nie przeliczył. Żeby samiec alfa (albo któryś inny pyszczak) nie zasypał do połowy Twojego modułu-filtra, jak wiele kamieni w naszych akwariach. Ale już się nie czepiam, poczekam na efekt doświadczenia
  2. Mnie jeszcze zastanawia co innego. Taki moduł filtrujący będzie stanowił element wystroju, więc istnieje niebezpieczeństwo zasypywania przez pyszczaki tego filtra. Może Tropheusy nie przerzucają piachu, ale malawka, szczególnie mbuna, robi to intensywnie. Trzeba będzie cały czas pilnować, żeby ryby nie zasypały wlotów. Czyli codzienne odgarnianie piachu. A co, jeśli w tym miejscu jakiś samiec obierze rewir? Druga kwestia to niebezpieczeństwo zaciągania piachu do filtra. Przy tym przepływie może tego być sporo. Inna kwestia to estetyka. Żeby to było na odpowiedniej wysokości nad piaskiem konieczne będą odpowiedniej długości nogi. Kamień na czterech nogach? IMHO cienko to widzę.
  3. Nie ma prawa Ci skoczyć. Równie dobrze może Ci skoczyć amoniak (NH3). Jeśli masz bakterie przetwarzające amoniak, to masz te przetwarzające azotyny i teraz powinieneś skupić swoją uwagę na azotanach (NO3). Jeśli będzie Ci się podnosić amoniak, lub azotyny, to będzie oznaczać, że masz niewystarczającą filtrację biologiczną, a to jest nie możliwe.
  4. Panowie, trochę luzu. Trudno żeby kolega zakładał temat w tak banalnej kwestji. Jedno pytanie, jedna odpowiedź i po temacie.
  5. Zgadza się, taki poziom jest najlepszy, ale dopiero poziom 0,5 jest niebezpieczny dla ryb, więc nie czekałbym do 0,0...Tak jak napisałem, tendencja jest spadkowa, więc spokojnie kolega może zarybiać akwarium
  6. - twardość możesz sobie odpuścić, nie ma u nas znaczenia. pH będziesz miał pewnie w zakresie. Nie spotkałem się jeszcze z problemami z pH. - temperatura w dół - dosypuj według uznania - światło możesz już teraz odpalić. Poza oszczędnością prądu, nie ma to żadnego znaczenia. - z deszczownicą rób co chcesz W filtrze zostaw jak jest. Bez przesady, 0,1 jest bezpieczną wartością. Coś powyżej jest niepokojące. Widać, że jest tendencja spadkowa. Kupuj ryby i zarybiaj akwarium.
  7. Coś muszę wymyśleć, bo szkoda tak zaangażowanego i tak bezproduktywnego kopania.
  8. Synodontisy zadomowiły się. Zagospodarowały wszystkie szczeliny. Gdy na nie patrzę, to zastanawiam się, czy ich oczy to tylko atrapa. Wpływają w tak dziwne miejsca, że wątpię w ich skutwczność. Rewelacyjne rybcie. Myślę że mam optymalną obsadę. Synodontisy tylko ją uzupełniły. 4+5 Lethrinopsów i 4+1 Copadichromis geertsi Gome. za dwa tygodnie dojdą 3...może 4 samice Copadichromisa i wtedy będę spełniony. Już widzę u samców Copadichromisa aktywność, a gdy dojdą świerze samice, może być ciekawie. Na koniec mały filmik z życia Lethrinopsów. Trochę ograniczyłem karmienie i efekt widać
  9. Śmieję się. Też szukam do swojego aqua- paludarium jakiegoś gatunku ławicowego. To Danio jest piękne. Trochę podobne jest do proporczykowców.
  10. Mam niedyskretne pytanie; w jakim charakterze je trzymasz?
  11. Pojęcie MatiKa "Warszawa" jest bardzo ogólne. Falenica też jest w Warszawie, a ma swoje ujęcie wody. Dwa lata temu, latem, pękła rura przy moim bloku. Nie miałem wody dwa dni. Niestety, ze starymi rurami jest tak, że wymieniając jedną, osłabiają sąsiednią. Zabawa w wymianę rur trwała dwa tygodnie i zakończyła się na węźle. Podmianki robiłem jak zawsze, oczywiście nie od razu po puszczeniu wody. Jeśli chodzi o problem 19Madzior93, to są to spekulacje. Proponowane zabiegi są profilaktyczne, nie opierają się na wiedzy. A propos wiedzy. Może nie kazdy wie, że większość PRL-owskich rur wodociągowych jest z azbestu. Szokujące, ale dopóki płynie w nich woda, nie stanowią najmniejszego zagrożenia.
  12. W sumie masz rację. Nikt nie broni przed uzyskaniem tej świadomości. Z tą świadomością to hobby zyskuje na atrakcyjności. Małe OT. Od dawna chodzi za mną stworzenie aqua-paludarium. Żelaznym gatunkiem w tym akwarium będzie Smukleń pryskacz (Copella arnoldi). Jemu jestem w stanie stworzyć odpowiednie warunki, ale tym wielkim pielęgnicom...i generalnie wielkim rybom, ciężko jest zapewnić odpowiednie warunki. Tu świadomość powinna przeszkadzać.
  13. To chyba dla własnych potrzeb To może być dobry argument dla żony, żeby powiększyć akwarium
  14. Już mi ślinka cieknie Abstrachując, ciekawe jak by wyszła opłcalność hodowli takich ryb pod kontem gastronomicznym? Samica jednorazowo ma ogromną ilość młodych.
  15. To jest nieświadomość. 20-25cm. to nie 70cm. A co potem? Co z nimi zrobisz? Pozostaje patelnia Będę czekał. Jako wieloletni akwarysta, jestem cierpliwy ...O ile mnie zaprosisz
  16. ....ładny. Ryba, która prowadzi czysto nocny tryb życie, więc ciężko by było jej stworzyć odpowiednie schronienie na dzień. Dla mnie trzymanie tej ryby w akwarium to fanaberia. Chyba że to jest x tysięcy litrów. Podobne odczucia mam w stosunku do Arowany. Nie ma możliwości stworzenia jej odpowiednich warunków w domowym akwarium.
  17. Jedną z dwóch wersji, gwoli ścisłości. Nie mam nic przeciwko ustrojstwu. Każdy powinien to ocenić we własnym zakresie. W moich wodociągach nie ma takiej możliwości, żeby znalazły się w nich bakterie E. coli. W mniejszych, lokalnych wodociągach jest to możliwe i nie raz o tym się słyszało. Leję wodę prosto z kranu i nie zamierzam tego zmieniać, ale wiem że gdzie indziej może to być ryzykowne i w takich miejscach ustrojstwo jest dobrym rozwiązaniem. Nie wiązałbym tego z głupotą, a raczej z nieświadomością
  18. Patelnia może okazać się najlepszym domem...podobno jest bardzo smaczna O, i tu mogę się dorzucić
  19. Naprawdę o tym myślisz? Tu samice rosną do przynajmniej 70cm. W porywach mogą dojść do 150cm. No, na pewno nie w takim akwarium...tu skarłowacieją , ale mimo wszystko. Moim zdaniem, żeby to miało sens, to akwarium musiałoby mieć z 6m.
  20. Od początku są z sumami i nigdy im nic nie było. Nigdy nie zagłebiałam się zbytnio w warunki hodowania. Nigdy nie chorowały ani nie było z nimi problemów więc myślałam, że wszystko im pasuje. Napewno to były Acei. Za życia były dobrze odbarwione i bardzo często podchodziły do tarła. Nie wiem czemu jak padły to jak widac na zdj straciły łuski, kolor a ich ciała wyglądały na troche zdeformowane Kurczę, czy to jest najważniejsze? W Malawi tez żyja sumiki. Kolorek truchła też bym olał. Ważniejszy jest opis, a tu wszystko wskazuje na zatrucie amoniakiem i /lub azotynami.
  21. Dostałem ofertę i widzę dużo fajnych...nowych propozycji. Myślę, że jest to okresowe, jeśli chodzi o konkretne gatunki, ale ogólnie coraz więcej gatunków z non-mbuny jest w ofercie. Cieszy mnie bardzo to coraz większe zainteresowanie tą grupą. Nie dawno były w ofercie Mastacembelusy i traktowałem to jako ciekawostkę...na pewno większą niż Bagrusy. Aż boję się myśleć, że któryś z nowicjuszy walnie sobie takiego sumika...do 350l...albo i mniejszego. Fajniejszą alternatywą są te sumiki tanganijskie...cenowo też
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.