Skocz do zawartości

pozner

Użytkownik
  • Postów

    5813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. pozner

    DSC-0488.JPG

    Nie ma miejsca, kamienie są przy samej szybie.
  2. pozner

    DSC-0488.JPG

    Nie, samą ziemię ogrodową.
  3. No faktycznie. Nie interesowałem się miltipunctatusem, bo najpopularniejszymi są petricola i od niedawna polli. Takie tu mają ludzie w swoich obsadach (ja mam polli), a one (z tego co wiadomo) rozmnażają się w ciemnych jaskiniach i tam rozrzucają ikrę. Raczej mało prawdopodobne, żeby rozmnożyły się w ogólnym akwarium. Mogę polecić Ci S. polli. Rosną mniejsze od petricoli (ok.10cm.) i są bardzo sympatyczne. Ze 2-3 szt. mogłyby u Ciebie pływać. Wyjedzą nadwyżki pokarmu, jeśli Ci się sypnie, a i jest prawdopodobne, że odżywiają się odchodami.
  4. Pierwsze słyszę. Nie wiem dokładnie jak rozmnażają się Synodontisy, ale wiem, że nie jest łatwo je rozmnożyć w warunkach akwariowych. Malawijskich Synodontisów nie udało się jeszcze rozmnożyć. O ile się orientuję, to tarło odbywa się raz w roku, w nocy (nocny tryb życia) i to w określonych okolicznościach. Pyszczaki prowadzą dzienny tryb życia i w dzień dochodzi do tarła. Inna sprawa to sposób tarła pyszczaków. Nie widzę możliwości, żeby Synodontis "podrzucił" swoją ikrę. Tak więc nie masz się czego obawiać i zawracać sobie tym głowy. To tak a propos Synodontisów. Propozycja Karola fajna.
  5. pozner

    początki

    Jeśli chciałabyś mieć w akwarium jakieś sumikowate i przydenne ryby, to zamiast Zbrojników możesz kupić Synodontisy. Bardziej pasujące do tego biotopu. Powinny być jeszcze w Diskus Zoo na Radzymińskiej.
  6. Masz rację, jedno i drugie może być powiązane. Ryba nie jest poobijana, uszkodzona, obgryziona, ale agresja tego samca może mieć wpływ na jej stan. No cóż, sama natura. Słabsze osobniki są eliminowane.
  7. Mam podobną sytuację. 3 samice Copadichromisa przestały pobierać pokarm. Wyglądały normalnie, zachowywały się normalnie, ale nie jadły. Miały trochę cięższy oddech. Zacząłem stosować Herbtanę i Artemiss. Jedna mi padła, druga zaczęła jeść, trzecia jeszcze nie pobiera pokarmu. Mam co jakiś czas takie problemy. Podejrzewam jakąś baterię, która atakuje osłabione ryby. Jeśli ta trzecia nie wyjdzie z tego, to zawiozę ją do ichtiopatologa. Postaram się przed zgonem. Możesz mieć podobną sytuację. Pasożyty, czy bakterie chorobotwórcze są obecne w akwarium i atakują słabsze sztuki. Ryby w dobrej kondycji radzą sobie z nimi. Nie widzę jakiejś wyjątkowej agresji ze strony tego samca, nie jest zbytnio upierdliwy. Czasem pogoni ryby, ale nie jest to moim zdaniem nic niebezpiecznego.
  8. tak wygląda różnica. Ty Mateusz nie namaczasz, więc nie wiesz, że pęcznieją. Nie musisz tego robić, bo masz duże doświadczenie i karmisz z umiarem. Ale nowicjusz takiego doświadczenia i umiaru nie ma, a to prosta droga do kłopotów. Wątpię, żeby ktoś takie badania przeprowadzał. Teoretycznie powinny tracić, gdyż są wypłukiwane przez wodę, ale czy tak jest i w jakim zakresie, to tego nie wiem. Od zawsze namaczam i nigdy nie miałem problemu z rozwojem ryb.
  9. Karmię tymi pokarmami od dawna, więc wiem co piszę.
  10. Cichlid Premium puchnie w wodzie około trzykrotnie. Premium Color Plus również. Supreme Artemia nie puchnie. Te dwa pierwsze powinno się namaczać.
  11. Możesz spróbować przearanżować akwarium przed wpuszczaniem nowych ryb. Wtedy może się udać dołożenie nowe ryby. Albo zrób jak koledzy radzą. Przy tak małym akwarium musisz stworzyć dużo zakamarków, grot, przepływów. Tu tego nie widzę. Stworzyłeś dwie hermetyczne kupy kamieni, ściśle przylegających do siebie, gdzie dorosła ryba nie ma się gdzie ukryć . Rozrzuć te kamienie, stwórz przepływy, zakamarki. Niech ryby mają gdzie wpływać. Sam napisałeś, że jedyny zakamarek jest za filtrem. Przearanżowanie powinieneś zrobić tak, czy inaczej.
  12. Mam teraz podobny problem. Kolega Midran dostarczył na WDA dwa Lethrinopsy i od tamtej pory zaczęły się problemy. Samica nie jadła, chudła i w końcu padła. Nie przejmowałem się tym, tak bywa. Jednak od kilku dni zauważyłem, że dwa Lethrinopsy i dwie samice Copadichromisów też nie pobierają pokarmu. Zachowują się normalnie, wyglądają normalnie, ale nie jedzą. Wypluwają pokarm. Zacząłem kurację Microbe Lift, przekażę efekty. Dodam, że te problemy mam od dawna, odkąd kupiłem ryby z odłowu. Jakiś pasożyt lub bakteria atakuje u mnie ryby, osłabione, zdestabilizowane ryby. Przekażę wyniki kuracji. Raz już pomogła.
  13. Moim zdaniem 2 dni to trochę mało, żeby zaobserwować efekt działania tego preparatu. To nie antybiotyk, to preparat ziołowy. Potrzeba kilku dni, żeby efekt był widoczny. Poza tym to jest preparat na pasożyty, a u Ciebie równie dobrze mogą być bakterie. Dlatego zaproponowałem Microbe Lift. Jeśli nie masz pomoru, to spróbowałbym z tymi preparatami Microbe Lift. Na antybiotyk masz jeszcze czas. Moim zdaniem masz typowe objawy ataku bakterii/pasożytów na ryby osłabione (tu stresem). Młode akwarium i nowe warunki plus agresor swoje mogły zdziałać. Możesz mieć w akwarium jakąś bakterię lub pasożyta, który atakuje osłabione ryby. Niestety to jest częste w akwariach. Póki ryby są silne, wszystko jest ok. Wystarczy zachwianie warunków i ryby są atakowane. Dlatego też te preparaty polecane są do stosowania profilaktycznie w świeżych akwariach lub po wpuszczeniu nowych ryb.
  14. Nie musi to być chów wsobny. Miałem kulfona z dobrego źródła i jedna samica bardzo słabo rosła. Była o połowę mniejsza od innych. W końcu po wielu miesiącach dogoniła inne samice, ale równie dobrze mogło być inaczej. Miałem jednego takiego Dimidiochromisa i ten po pewnym czasie padł. Wszędzie zdarzają się słabsze osobniki, u ryb z dobrej hodowli też. To normalne. Tak jak napisali koledzy, musisz jeszcze poczekać, być może wiele miesięcy.
  15. Logika jest taka, że jak walną uszczelki w jednym, jedynym kuble od częstego otwierania i zacznie lać się woda, to nie będzie żadnej filtracji. Gdy filtr biologiczny otwierany jest żadko, żywotność uszczelek jest dużo dłuższa. Jeśli walną uszczelki w mechaniku, to można, do czasu wymiany uszczelek, zostać tylko na biologu, albo doraźnie wsadzić jakiegoś mechanika do akwarium. Mało prawdopodobne, żeby uszczelki walnęły jednocześnie w obydwu kubłach. Można to określić jako dywersyfikację, chociaż nie do końca to to samo Dla mnie też rozwiązanie z dwoma kubłami nie jest najlepsze. Wolę tradycyjnego mechanika w akwarium, ale jeśli nie chce się mieć mebla w akwarium, to takie rozwiązanie jest ok.
  16. Lepsze są preparaty Microbe Lift; Herbtana i Artemis. Jeden jest na bakterie, a drugi na pasożyty. Preis Coly jest tylko na pasożyty.
  17. Być może tytuł nie jest precyzyjny, ale geneza tematu pochodzi z galerii KM i zdjęcia zamieszczonego przez kolegę Przezda, krótkiemu jego opisowi i mojej prośbie aby opisał bardziej szczegółowo swoją filtrację w oddzielnym temacie. O to zahaczenie właśnie chodziło.
  18. Tomek, problem polega na tym, czy ta filtracja za tłem, nie czyszczona i nie obsługiwana latami, jest w stanie zdestabilizować parametry wody w akwarium, czy je utrzyma. Kolega, jak i pośrednio Ty, udowadniacie, że nie ma takiego niebezpieczeństwa. Wszystko funkcjonuje stabilnie, mimo że żyjemy w Polsce, nie w Skandynawii i wodę mamy polską.
  19. Kolega pokazał testy, żeby udowodnić, że taki sposób prowadzenia filtracji nie musi prowadzić do zachwiania parametrów wody. Takie tu były obawy. W związku z tym nie rozumiem tego wywodu. Co ma jakość wody wodociągowej do poziomu NH3, NO2 I NO3? Amoniaku też nie mamy w kranie, bo gdyby był, to nie trzebaby używać WA. Azotynów też nie ma, a jeśli ktoś ma azotany wysokie, to stosuje ustrojstwo i też ma wodę excellent. Wody już nie mamy takiej złej, a to że musi być mniej lub bardziej uzdatniania, to nie ma to znaczenia dla sposobu filtracji. Tomkowi już się udało
  20. Dostała złotego strzała od innej ryby u kolegi i coś jej się porobiło pewnie z błędnikiem. Obawiam się, że nic z tej ryby nie będzie.
  21. To na pewno, tylko że zawartość żołądków może różnić się w zależności od lokacji, oraz, tak jak napisał eljot, od pory roku.
  22. Tylko jakie proporcje są właściwe? To że ryby roślinożerne powinny mieć pokarm w przewadze roślinny,to jest oczywiste, ale czy takie wyliczanie i układanie menu ma tak istotne znaczenie. Nie chcę deprecjonować tych wyliczeń, gdyż nie wiem na czym są oparte, ale oglądając zdjęcia z różnych lokacji występowania pyszczaków zastanawiam się nad tym. Gdzie będzie więcej składników pochodzenia zwierzęcego, czy tutaj: czy tutaj? Na pierwszym zdjęciu jest lokacja Hongi, a na drugim Thumbi. Moim zdaniem nie można oderwać tego co jest w wodzie, od tego co jest nad nią. Pyszczaki żyją w strefie przybrzeżnej i to, co jest wokół niej też ma ogromny wpływ na skład pożywienia. Uważam, że w związku z tym trudno jest określić właściwy skład pokarmu. Można kierować się tylko ogólnymi preferencjami i wytycznymi, a wchodzenie w bardziej szczegółowe wyliczenia nie ma sensu. Na koniec kilka zdjęć pyszczaków, zrobionych w jeziorze przez Ada Keningsa. Metriaclima fainzilberi Ndumbi Point Melanochromis auratus Cynotilapia afra Metangula Metriaclima callainos Mara Rock Jak widać, w jeziorze ryby też potrafią wyglądać puszyście i nie jest to rzadki widok.
  23. Żadna martwica, płetwa mu wyraźnie i ładnie odrasta. Wystarczy porównać obydwa zdjęcia. Pleśniawki też nie widzę. Na pierwszym zdjęciu to są najprawdopodobniej mechaniczne uszkodzenia jeszcze z poprzedniego akwarium. Na drugim zdjęciu nic niepokojącego nie widzę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.