Rozsądnie duża kaskada albo jakiś diy przelewowy z mnóstwem grubej gąbki do filtracji bio, do tego silna głowica z gąbką którą można mieć za ok 50zł i sprawa załatwiona bez zbędnych kombinacji. kol. Perez reprezentuje bardzo konkretne stanowisko,chociaż w realnym świecie mógłbyś trochę odpuścić z przewymiarowanymi filtrami, ale czeka cię częste odmulanie bo pyszczaki to brudasy. Dwa filtry są po prostu wygodniejsze, do biologa w ogóle się nie zagląda, filtr odpowiedzialny za zbieranie kup czyścisz możliwie często. Biolog ogojętnie jaki, mechaniczny czyli ta głowica - coś od 1000lph w górę. Wybór należy do ciebie.