Skocz do zawartości

Inne niż ryby zwierzęta w malawi?


PawelD

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.


Posiadam zbiornik 375 litrów z rybami z Malawi:

5 x labidochronims caeruleus

6 x Pseudotropheus saulosi


Zastanawiam się od jakiegoś czasu w jaki sposób urozmaicić obsadę. Chciałbym jakieś nietypowe zwierzęta tj. kraby, ślimaki, małże.


Szczególnie zainteresowały mnie małże. Jednak nie wiele o nich wiem. Wyczytałem gdzieś, że ich rozród przebiega dość interesująco, w tym też jest stadium larwalne, które w jakiś sposób potrzebuje ryby jako "nosiciela". Czy to w ogóle w przypadku małży wpływa negatywnie na ryby?


Świderki miałem, ale jakoś mnie nie urzekły, pysie nie konsumowały ich zbytnio ale ich pożyteczność jest dla mnie dyskusyjna i te ślimaki raczej odpadają.


Z góry dzięki za wszelkie tropy.


PS. Pan google i ciocia wikipedia niewiele mi pomogły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przyda Ci się to:


http://forum.klub-malawi.pl/zbiornik-pyszczakow-t17606.html


Mam natomiast wątpliwości czy łączenie w akwarium pyszczaków z innymi stworzeniami ma w ogóle sens - swego czasu na youtube oglądałem filmik na którym pyszczaki "rozprawiają się" z krabem..... przykry widok.


pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia nie są aż tak drastyczne. Pyszczaki które posiadam nie przejawiają ekstremalnej agresji. Walki między sobą rzecz oczywista. Może opiszę jak to w ogóle wyglądało u mnie.


Gdy zakładałem zbiornik w tym samym czasie brat robił u siebie "czystkę". Ponieważ wtedy nie wiedziałem jeszcze jakie gatunki u mnie będą, jedynie byłem zdecydowany na grupę mniej agresywnych, wziąłem od niego rybki typu mieczyk, molinezja, itp. na rozruch zbiornika. Pyszczaki przyjechały i jakiś czas żyły razem z tymi rybkami. Nie zaobserwowałem znikających rybek. Po pewnym czasie przyszły też świderki, od czasu do czasu jakiś pyś "bawił się" co większym, ale ostatecznie nie konsumował. Później większość ryb poza pyszczakami została odłowiona. Do dziś pozostała jedna molinezja żaglopłetwa (nie udało się spryciary odłapać i tak już pozostała), która doskonale sobie radzi i nawet nie widać na niej śladów walk. Pysie doskonale ją tolerują i mam wrażenie że często ignorują nawet nie przeganiając jej ciągle.


Tak więc mając na uwadze moje dotychczasowe obserwacje jestem dobrej myśli. Oczywiście mogę się mylić. Najgorszym wypadkiem będzie oczywiście "dokarmienie", choć faktycznie raczej nie chciałbym tego.


O gąbce co nie co słyszałem, ale oczywiście nie ma opcji żeby można było ją dostać w Polsce, chyba, że znacie jakieś na prawdę dobry sklep, gdzie ewentualnie mogą sprowadzić.


Pozostają jeszcze małże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam w Moim Malawi 2 raki.jeden koloru czerwonego drugi koloru niebieskiego,raki maja okolo 9-10 cm zyja sobie z moimi Pyszczakami bardzo dobrze.Dorosle samce czasem przyatakuja raczka,ale ten swietnie sobie radzi i umyka w kamienie.Krabów,slimakow czy innych malz nie mialem nigdy to nie powiem czy ma to sens z pyszczakami,ale smialo moge polecic raczki do waszego malawi.

Jedno,ale o ktorym zapomnialem dobrze miec przy takim połaczeniu duzo kamieni w akwarium,bo jak wiadomo wylinka,to taki raczek musi sie ukryc dobrze przed rybami,posiadam duzo suchej rafy koralowej to u mnie nie ma z tym problemu,w przypadku malawi z kilkoma kamieniami,to bym nie polecal takiego polaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie chodzi mi o mieszaninę wszystkiego co tylko przeżyje. Często akwaryści robią miszmasz i szczerze mówiąc jakoś mnie to nie przekonuje. Wolałbym zachować jakieś racjonalne granice takiego rozwiązania.


Niedawno nabyłem dwie małże, około 3cm szerokości i 7cm długości. Wyglądają dość ciekawie. Pyszczaki póki co nie traktują ich jak jedzenia a nawet nie widzę żeby się interesowały za bardzo. W przypadku małż jednak jest kłopot z filtracją, nie może ona być 100% pod względem zanieczyszczeń mechanicznych, którymi właśnie małże się żywią. Mimo to jest to ciekawe stworzenie do obserwacji.


W najbliższym czasie będę na większej wystawie i zobaczymy, może coś ciekawego się znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.