Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak to czytam i trochę nie dowierzam. Koledzy mieszkacie w Pl i macie duże możliwości w sprawie transportu ryb np z Żor do Gdańska. Ja mieszkam w szwecji a ryby ściągałem kurierem z Żor,Augustowa i z Tan Mala. Ok 2 lata temu pomogłem jednemu koledze ściągnąć rybki z SE do Pl ale nie mam pojęcia jak u niego teraz one wyglądają,tzn czy żyją.  I tu kombinujcie w wiedząc że transport rybek bedzie trwał min 16 godz.  A najdłużej paczka była w drodze 47 godz od śp kolegi z FishMagic. Wystarczy popytać i poszukać. 

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, Piotr775 napisał:

Tak to czytam i trochę nie dowierzam. Koledzy mieszkacie w Pl i macie duże możliwości w sprawie transportu ryb np z Żor do Gdańska. Ja mieszkam w szwecji a ryby ściągałem kurierem z Żor,Augustowa i z Tan Mala. Ok 2 lata temu pomogłem jednemu koledze ściągnąć rybki z SE do Pl ale nie mam pojęcia jak u niego teraz one wyglądają,tzn czy żyją.  I tu kombinujcie w wiedząc że transport rybek bedzie trwał min 16 godz.  A najdłużej paczka była w drodze 47 godz od śp kolegi z FishMagic. Wystarczy popytać i poszukać. 

Tu nie chodzi o szukanie, a popytać właśnie tu na forum popytałęm, bo nei pamiętałem, który to kurier dawał największą satysfakcję ;)

Już wiem, że DPD, jednak w te upały zdecydowałem się na Bla Bla, bo mimo że niedokładnie do celu, to i tak najszybciej.

Edytowane przez Falcowski
  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Ja dodam jeszcze tylko, że regulamin PKP zabrania transportu żywych zwierząt, więc jako zawartość najlepiej podać jakiś przedmiot, rękodzieło, odzież i ani jako wysyłający i ani jako odbierający nie palnąć przy konduktorze, że to rybki 😀

I przede wszystkim - dobrze zabezpieczyć paczkę, bo jak konduktor się kapnie albo coś zacznie przeciekać w trakcie transportu i odkryje, że są zwierzęta to może obciążyć odbierającego karą (znajomemu tak 500 zł wlepili). Swoją drogą kiedyś trafiłem na konduktora, który kazał mi przy nim rozpakowywać paczkę przy nadawaniu mimo że nic nie wskazywało na to, że w środku jest zwierzę, więc miałem pecha.

  • Zmieszany 1
Opublikowano

Mnie kiedyś konduktor spytał się od razu jakie to ryby ? Mówił, że kojarzy nadawcę bo ma on od konduktora jakieś stado rozrodowe :) Rozmowa była miła :) Kilka razy trafiałem na normalnych ludzi. Wiedzieli, że to ryby i się tylko uśmiechali. Mówili, że jechały sobie w ciepelku tuż nad jego głową :)

  • Lubię to 2
Opublikowano

Wielokrotnie wysyłałem PKP młode agamy brodate. Też zawsze w opisie były "roślinki akwariowe" , widzę, że to standardowy opis dla różnego rodzaju zwierząt. Pomimo, że pudełka były podziurkowane, nie było z tym większych problemów. Czasem też tylko pojawiał się uśmiech pod nosem konduktora. Zawsze trafiałem na wyrozumiałe  osoby.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ja też zawsze trafiałem na normalnych konduktorów, ale tamten był jakiś młody i wyglądał na nowego to chyba jeszcze bardziej wierzył w zasady niż w ludzi :D Nigdy więcej nie miałem problemów, ale strach pozostał i teraz jak jakiekolwiek zwierzęta wysyłam przez PKP to w strachu że znowu na tego nadgorliwca trafie :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.