Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak to nie stosuje :]

czytac dokladnie. alex pisze, ze paruje 6litrow na dobe, wiec ok.42 litry tygodniowo. dolewana jest deszczowka.

a co za roznica, czy woda sama wyparuje, czy zlejesz ja wezem?

Opublikowano
jak to nie stosuje :]

czytac dokladnie. alex pisze, ze paruje 6litrow na dobe, wiec ok.42 litry tygodniowo. dolewana jest deszczowka.

a co za roznica, czy woda sama wyparuje, czy zlejesz ja wezem?



no teraz pokazałeś się Sławek :P


przecież paruje czyste H2O, wszystko co było w wodzie zostaje i zwiększa się stężenie ;)


czyli parowanie i dolewka nie równa się podmiana ;)

Opublikowano
przecież paruje czyste H2O, wszystko co było w wodzie zostaje i zwiększa się stężenie
Tu chyba też nie do końca bo "wyparowują" też częściowo sole mineralne. U mnie wyparowuje do 14 litrów tygodniowo i po półtora roku powinienem mieć kh i gh dużo wyższe niż w kranówie a tak nie jest, muszę wspomagać się sodą.
Opublikowano

to jest ciekawe Eljot, w sumie wszelkie dolewki jakie się stosuje w akwa są RO, poza tym nie jest czasem tak, że paruje samo h2o, a sole wytrącają się wokół wzmocnień, na nich itd.? a Ty jak i każdy inny czyści to potem co tydzień gąbeczką? ;)

w końcu nie mówimy o kolosalnych stężeniach przy 14l wody ;)


niech się lepiej jakiś chemik wypowie - nie będę się spierał

Opublikowano
a sole wytrącają się wokół wzmocnień, na nich itd.? a Ty jak i każdy inny czyści to potem co tydzień gąbeczką?

Czyszczę ale gąbeczkę płukam w akwa :). A czy na pokrywie / szybkach nakrywkowych zbiera wam się osad z z pary która się na nich skropliła? bo mnie się zbierał na pokrywie i teraz zbiera się na wzmocnieniach (nie leję wody na równi ze wzmocnieniami)

Oczywiście sole mineralne same nie parują ale są unoszone przez cząsteczki pary wodnej.

Opublikowano

mocno to naciągane, bo ja też cośtam właśnie ze szkoły pamiętam, ale nie będę się spierał bo nie aż tak dobrze


nie ulega natomiast wątpliwości że dolewka nie równa się podmiana, bo nawet jak Ci jakieś lekkie sole jak mówisz unosi, to jednak cięższe DOC'i zostają w baniaku ;)


i tak czy inaczej bym tego swoim rybom nie robił ;)

Opublikowano

Makok też się nie będę spierał ale gdyby była taka kumulacja soli mineralnych i innych związków to woda musiała by być twardsza niż ta którą dolewam (nie mam RO) Zaokrąglając dolewam miesięcznie 40 litrów z powodu odparowania przy akwa 337,5l brutto to wcale mało nie jest ;) A biały osad z odparowanej wody jest a przy czystym H2O być go nie powinno:) Ale może znajdzie się jakiś chemik i wytłumaczy nam w sposób prosty, jasny i przyjemny ten proces :) (ja chemię miałem grubo ponad dwadzieścia lat temu;))

-------

Żeby było jasne też uważam że podmiany wody to nie to samo co dolewanie odparowanej :)

Opublikowano
chemię miałem grubo ponad dwadzieścia lat temu:wink:)



Ja jeszcze grubiej :D ale zapamiętałem jedno - to, co odparowuje, jest wodą w najczystszej postaci - po prostu woda destylowana. W akwa zostają wszystkie rozpuszczone w wodzie związki chemiczne i, gdyby nie hydroponika, ich stężenie rosłoby w postępie geometrycznym.

Makok, trochę sobie zaprzeczasz. Sam napisałeś wcześniej, że hydroponika wchłania sole rozpuszczone w wodzie. Widzę to codziennie w każdym z pięciu (już) zbiorników, które mam.


żółta woda to nie tylko azotany, to głównie związki DOC (Dissolved Organic Compounds/Carbon) i w większości są wchłaniane przez hydroponikę...



Fakt, w pierwszym odpalonym z filtracją hydroponiczną (tym 500 l) woda ma żółtawy odcień. Ale czy ktoś widział w naturze idealnie przezroczystą słodką wodę?

Po drugie - testuję hydroponię w systemie zraszanego złoża i w systemie NFT. W baniaczku z NFT jest prawie (wiem, robi dużą różnicę :P ) full total bezbarwność. Na starcie (75 l) dodałem zbyt dużo szyszek olchowych i po dniu zrobiła się czarna herbata, totalna masakra, nic nie było widać. Duża podmianka i pomogło. Teraz mam przejrzysty, biały kryształ i muszę co jakiś czas dorzucić szyszkę, żeby moje zbrojniki poczuły się jak w domu.

I to by było na tyle :D - "Z pamiętnika zatwardziałego zwolennika hydroponiki" :P

Opublikowano
Ja jeszcze grubiej ale zapamiętałem jedno - to, co odparowuje, jest wodą w najczystszej postaci - po prostu woda destylowana.
Tyle też pamiętam i nie zanegowałem że paruje woda :) ale z cząsteczkami pary unosi się również część (niewielka ale zawsze) pierwiastków. Woda destylowana to nie jest w czystej idealnej postaci H2O ;) (oczywiście ta standardowa po prostej destylacji :)) i proces destylacji ciut chyba się różni od naturalnego parowania.

--

W akwa zostają wszystkie rozpuszczone w wodzie związki chemiczne i, gdyby nie hydroponika, ich stężenie rosłoby w postępie geometrycznym.
Tu troszkę przesadziłeś ;) bo gdyby tak było to twardość wody zawsze była by wyższa i to znacznie od kranówy którą robisz podmiany, mówię o akwa malawijskim czyli bez roślin i hydro (chyba że podmienialibyśmy 100% :))

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.