Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Posiadam jedne z najłagodniejszych Pysiek tj. P. Saulosi. A tu każda inkubująca zostaje tak zmasakrowana ze głowa boli tj. bez płetw aż do krwi. Bez odłowu zgon. A z tych co dały rade przetrwać ani jeden maluch do tej pory nie przetrwał. U znajomych w tych samych baniakach z tą samą obsadą nigdy coś takiego nie miało miejsca. Co o tym myślicie?

Opublikowano

Wszystko zależy od cech osobniczych. Mój jeden z samców to był prawdziwy dżentelmen ;) samice traktował z pełną kulturą a i samca beta tylko przeganiał. Niestety to był jego błąd bo na wskutek zmiany baniaka, spasiony beta (nic nie robił tylko jadł;) zabił alfę i został bossem. Samice już miały prze....., potrafił wyszarpywać je z kryjówek za ogon, jak żona stwierdziła "normalny cham" :)

Opublikowano

Ciężka sprawa, u mnie w baniaku saulosi, maingano, yellow i red redy. Co ciekawe saulosi dyktują warunki kto, co, jak na terytorium :D

Ostatnio nawet powiedział bym, że im chyba nawet sie role pomyliły ;)

Opublikowano

Jakie masz akwarium?

wkleił byś jego zdjęcie - może coś się dało by zrobić z wystrojem zeby im pomóc.

Opublikowano

Masz dużo kamieni ale czy dużo kryjówek takich aby mogła się w nich schować dorosła ryba? Spróbuj poprzestawiać dekoracje może coś pomoże ? Radził bym rozdzielić kamienie na dwa usypiska po bokach z wolną przestrzenią po środku.

Samiec pewnie będzie skakał z jednej strony na drugą i nie pozwoli samicom na objęcie rewiru (jeśli to robią).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.