Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I o to mi chodziło chłopaki :) dzięki.


Edit:


Mam do dyspozycji szafke o wymiarach 450mm szer x 450mm gł x 600mm wys.

Myślę że upcham tam 6 korpusów 10cal wys i 2.5 cala szerokości plus pompka OMI 25/40/180

Pewnie lepszym przyłączem będzie 3/4 cala niż 1/2 cala ?

Przydają się jakieś specjalistyczne wkłady jak np. odżelaziający, harmonijkowe czy wystarczą samę sznurkowe plus FBF. Może gąbkę dać na pierwszy korpus?

Chciałem pokazać jak planuje zalewanie go ale nie umiem teraz znaleźć tego filmiku. Woda wpada od góry (tafli wody) podobnie jak w umywalce. Był filmik na forum o gościu bodajże z USA. Dyskusja była tam też o przezroczystych rurkach. Jak ktoś pamieta ten post to prosze o wklejenie linku. Szukałem pół godz ale nie umiem znaleźć




"znaleźć" bo "znalazłem".Perez666.

Opublikowano

6 korpusów?:)

Ja w planach mam 3 korpusy + 1 FBF.

Pierwszy korpus będzie przed pompą CO 50/100 mikronów lub wkład siatkowy 50 mikronów(właśnie co myślicie o tym wkładzie siatkowym jako prefiltrze?)

Następne 2 20 mikronów, lub jeden 20 a ostatni 10. co o tym myślicie?

Opublikowano
FBF to filtr biologiczny, w którym rolę złoża do osiedlania się bakterii nitryfikacyjnych pełni piasek. Najlepiej o granulacji~1mm. Złoże to jest ciągle w ruchu i dzięki temu woda w sposób ciągły omywa ziarenka piasku. Dlatego cała powierzchnia złoża może być zasiedlona przez bakterie. Stąd złoże ma ogromną powierzchnię filtracyjną i dodatkowo ma zdolność do samooczyszczania się, nie zapycha się. To tak w skrócie.

Oczywiście możesz do korpusów włożyć zwykłą ceramikę ale to już nie będzie FBF.



Nie prawda Aarset.

FBF czyli Fluidized Bed Filter, filtr fluidyzacyjny, to filtr biologiczny pełniący funkcję nitryfikacyjną, ale możliwy do zbudowania na bazie DOWOLNEGO medium filtracyjnego, które będziemy w stanie WPRAWIĆ w ruch, które będzie stanowić podłoże dla bakterii oraz się samooczyszczać.

Piasek jest tylko jedną z wariacji. I choć faktem jest że FBF zbudowany z korpusa narurowego raczej nie pójdzie na innym medium, to nie jest prawdą że musi to być piasek.

Olbrzymią skuteczność FBFa uzyskujemy dzięki temu, że w wyniku ciąglego ruchu złoża "stare" bakterie są z niego zdrapywane, a nowe powstające w ich miejsce zużywają produkty przemiany materii ryb. Stąd większa skuteczność niż np ceramiki. (mniejsza objętość przy takiej samej wydajności)


Ja mam FBFa na bazie rurek od osmozy pociętych na kawałki, działa również wyśmienicie, z tym że nie nadaje się do tak małego korpusu. ;)

Opublikowano

Tu masz opis budowy mojego narurowca http://forum.klub-malawi.pl/budowa-narurowca-450l-t18559.html . U mnie jest przed pompa 100mik i mniejszego nie polecam bo pewnie zapcha się znacznie szybciej. Za pompa sa 2 równolegle po 50mik i na końcu jeden 20mik i chyba mniejszego niż 20 nie ma sensu stosować bo woda jest kryształ. Pomyśl o tym żeby zrobić dolot do pierwszego filtra i do pompy z rur 1" (łącznie z narurowcem z przyłączem na 1"). Siatkowy wkład mi odradzano bo się szybko zapycha,wiec zainwestuj w klasyczne sznurkowe.

Opublikowano

Zgoda, tylko dlaczego w tego typu filtrach stosuje się piasek? Pewnie dlatego, że jedno ziarenko piasku o średnicy 1mm ma powierzchnię ~3100m2 na jeden m3 tego piasku. Ile trzeba pociętych rurek aby zapewnić taką powierzchnię filtracyjną? Zresztą jak sam napisałeś w korpusie narurowym piasek to chyba jedyne rozsądne złoże.

Nie wszyscy o tym wiedzą i wsypanie np. pociętych 6mm rurek do korpusu nie załatwi filtracji biologicznej w zarybionym zbiorniku.

Opublikowano
Użył bym pompy certus,mam taką w co i jest wydajna,cicha i pobiera mniej watów.

Taką również posiadam w filtracji narurowej ;). Wahałem się miedzy Certusem a Omi ale wybrałem Certusa ze względu na lepszą wydajność przy mniejszym zużyciu prądu.

Opublikowano
Pewnie dlatego, że jedno ziarenko piasku o średnicy 1mm ma powierzchnię ~3100m2 na jeden m3 tego piasku.

możesz podać źródło? ciekawi mnie


jeśli chodzi o resztę to kolega zapytal "o co chodzi z tym FBFem - zasada działania", stąd się nie zgodziłem z Twoją definicją... pytał ogólnie


oczywiście jak sam zauważyłem do narurowca tylko piasek - tego nie kwestionuję. ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.