Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ponieważ nie ma już forum o sklepach i zakupach, musiałam ten temat wrzucić teraz tutaj. Na dawnym forum był poruszony temat o pewnym sklepie w Katowicach na Plebiscytowej. Na forum pisano, że są tam bardzo atrakcyjne ceny ryb jednak ich jakość nie zawsze najlepsza. Chciałam więc wiedzieć, na co zwrócić uwagę przy zakupie- konkretnie małego stadka saulosi. Wiem, że ryby powinny być:

1.energiczne i żwawe

2.bez oberwanych płetw

3.o intensywnych barwach

4.bez narośli, przebarwień itp.

Jednak chodzi mi o cechy genetyczne tych pyszczaków; budowy ciała. Np paletki ze szczurkowatymi pyszczkami nie będę ładne i okazałe. A jak jest z pyszczakami?

Opublikowano
ednak chodzi mi o cechy genetyczne tych pyszczaków; budowy ciała. Np paletki ze szczurkowatymi pyszczkami nie będę ładne i okazałe. A jak jest z pyszczakami?

To jest, wbrew pozorom nie taka prosta sprawa, jak ze "szczurkowatymi pyszczkami" u paletek. Nie ma jednej cechy, charakteryzującej wszystkie pyszczaki o słabym materiale genetycznym...


Powinnaś patrzeć, na cechy gadunkowe, występujące u konkretnego gatunku. I tak, jeśli przykładowo zobaczysz dziwnie wysokiego elongatusa, powinnaś zrezygnować z zakupu, bo gatunek ten powinien być bardziej wysmukły, podobnie rzecz ma się z np. labeotropheusami.


Patrz również, na to, czy kręgosłup idzie równo, bardzo często zdarza się, że ryby w sklepach są nieco pokrzywione. Powinno od razu rzucić Ci się to w oczy.


Kupując ryby musisz zdać się na swoją intuicję. Zwracaj uwagę na charakterystyczne dla gatunku cechy, a wszystko powinno być ok :wink: .

Opublikowano

Po głębszym przemyśleniu tematu sklepów i kupowania w nim pysi.

Ja jestem za tym, żeby ryby kupywac od znanych hodowców i akwarystów.

Każdemu kto, będzie się pytał o zakup ryb, z mojej strony powiem, że radzę, aby nie kupywał ryb w sklepach.

Nie twierdze oczywiscie, ze wszystkie sklepy mają 'chałę'.

Jest coraz więcej takich, które oferują coraz większy i bardziej jakościowy asortyment. Nadal jednak większość jest takich.. Wiemy jak jest...

Tak samo jest z doradztwem fachowym, którego baaardzo czesto poprostu nie ma. Bo bierze sie do sklepu na sprzedawce kogoś z ulicy, czyli czesto osobe nie mającą nic wspólnego z akwarystyką. Ale to jest tamat rzeka.


Moja skromna osoba zawsze będzie radziła, aby kupować ryby od akwarystów i hodowców.


Chcąc mieć ryby idealnej lini i proporcji- tak jak na fotkach z natury, imho nie należy schodzic poniżej 2-3 pokolenia po odłowie.

Widziałem już w kilku zbiornikach ryby dzikie. Zarówno mbuna jak i niembuna.

Uwieżcie... można stać i wzdychac na nie.

IMHO nieuniknione jest ze w dalszych pokoleniach dochodzi do mniejszych, lub wiekszych deformacji, a to za sprawą chowu wsobnego i innych czynników.

W rzadko którym sklepie otrzymacie takie ryby. A jak już otrzymacie, to po rozmowie ze sprzedawcą dowiecie sie, że bieze je od jakiegoś lepszego hodowcy.


Piotr.

Opublikowano
Moja skromna osoba zawsze będzie radziła, aby kupować ryby od akwarystów i hodowców.

Sprecyzujmy - chodzi o hodowców , którzy posiadają sklep lub zarejestrowaną dziłalnośc gospodarczą i odprowadzaja stosowne podatki . Bo jak nie to rozumiem ,że oficjalne stanowisko klubu jest ''gromkie nie dla oszustów''! No chyba ,że klub namawia by oszukiwać nasze ,jakże ubogie Państwo .


a tak na marginesie to najbardziej przejechałam się na kupnie trewek od ''chodofcy'' . Z choróbskami walczyłam kilka miesięcy .



Reasumując - hodowlom tak ,profesjonalnym sklepom tak , oszustom podatkowym NIE !

Opublikowano

nie wiem czy zauważyłaś, ale to po pierwsze jest stanowisko PQ, więc nie uogulniaj, a po drugie, nikt nie namawia do kupowania od oszustów podatkowych. Choć osobiście nie prosiłem nigdy o wystawienie faktury, bo jest mi ona na ptaka, to raczej kupujemy u znanych hodowców, którzy maja oficjalne hodowle i zarejestrowana działalność. PQ miał prawdopodobnie na pyśli Pana Szulca, lub Pana Pawlaka. Wielu z nas jest hodowcami amatorami, tzn hodujemy ryby, i wielu z nas czasem narybek odsprzedaje, lub oddaje znajomym, lub oddaje do sklepu w zamian za pokarm. Nie wiem czy w twoim mniemaniu odsprzedanie 10 rybek po 1 zl jest oszustwem podatkowym, bo szczerze mówiąc nigdy nie interesowałem się zbyt głęboko jak na to zapatruje się prawo podatkowe. W kazdym razie jesli jest tak jak mówisz, to więkrzość allegrowiczów powinno iśc do paki, za sprzedanie na przykład starych sanek ze strychu i nieodprowadenie podatku.

Reasumując, mówiliśy o hodowcach a nie kombinatorach, ale tak na prawdę żadne z nas nie ma możliwości sprawdzenia czy dany hodowca czy sprzedawca, czy nawet sklep nie kręci na sprzedazy ryb, bo przecież żadna kontrola z US nie przyjdzie i nie policzy mu ryb w akwariach, a jak policzy to on powie ze mu połowa zdechła .... akwarystyka, zwłaszcza w sferze ryb, to trudny temat jeśli chodzi o podatki, a my jako odbiorcy kupujący w dobrej wierze, nie wnikay czy sprzedawca kantuje państwo na podatku czy nie, bo nei mamy mozliwości zweryfikowania tego. Dlatego głównym kryterium podejmowania decyzji przy zakupie ryb jest renoma sprzedawcy, lub znajomosc hodowcy. Jeśłi znam hodowcę od którego kupuje , lub otrzymuje ryby, wiem jakie jest pochodzenie rodzicw, wiem że były trzymane w odpowiednich warunkach, że nie były narażone na chów wsobny, czy krzyżówki, to takie ryby wezmę, i nie zażądam od sprzedawcy przedstawenia mi deklaracji CIT lub PITu do wglądu miesiąc po transakcji, bo to sprawa jego sumienia i prawoządności.

Nasówa sie jescze jedno pytanie ... czy kiedy otrzymamy w prezencie rybki od kolegi/koleżanki, to czy nie powinniśmy odprowadzić do US podatku od darowizny, a jeśli tak, to od jakiej wartości?


Kot.

Opublikowano

A ja bym tam nikomu nie podsuwał pomysłu opodatkowania obrotu pyszczakami bo jeszcze weźmie to na poważnie :wink: .

Bez wnikania w szczegóły czym innym jest prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie hodowli ryb akwariowych, a czym innym zbycie komuś paru sztuk własnego przychówku. Inna rzecz, że przy pewnej skali zjawiska założenie działalności gospodarczej może być uzasadnione bo wtedy wiele wydatków związanych z hodowlą stanowić będzie koszty uzyskania przychodu.

Pomysł, aby przed sprzedażą ryby za 5 zł rejestrować firmę (Urząd Miasta, US, ZUS, Regon, bank, pieczątka itp.), tylko po to aby odprowadzić jakiś groszowy podatek jest obrazą zdrowego rozsądku - nawet w IV RP.

Natomiast Kot ma rację, że jest problem z allegrowiczami, których obroty osiągają poziom znacznie wyższy, niż wielu firm, a nie jest to zgłoszona działalność gospodarcza albo przychód z tej działalności nie jest opodatkowany w innym miejscu. Fiskus głowi się jak to wyłapać i opodatkować. Może ktoś ma jakies doświadczenia? Tyle,że to już chyba temat na osobny wątek.

Opublikowano

W zasadzie nei musisz rejestrować działalności żeby zapłacic podatek za 1 rybkę, wystarczy wypełnic deklaracje PCC1 i zapłacic podatek od wzbogacenia :)


kot.

Opublikowano
Moja skromna osoba zawsze będzie radziła, aby kupować ryby od akwarystów i hodowców.

Sprecyzujmy - chodzi o hodowców , którzy posiadają sklep lub zarejestrowaną dziłalnośc gospodarczą i odprowadzaja stosowne podatki .


NIE, chodzi o to aby kupowac ryby z pewnego zrodla


Bo jak nie to rozumiem ,że oficjalne stanowisko klubu jest ''gromkie nie dla oszustów''! No chyba ,że klub namawia by oszukiwać nasze ,jakże ubogie Państwo .

nie znam oficjalnego stanowiska Klubu w tej kwestii ;)


a tak na marginesie to najbardziej przejechałam się na kupnie trewek od ''chodofcy'' . Z choróbskami walczyłam kilka miesięcy .

przykre ale na przyszlosc bedziesz wiedziec ze lepiej nie kupowac towaru z niesprawdzonego zrodla


Reasumując - hodowlom tak ,profesjonalnym sklepom tak , oszustom podatkowym f..k off

a tu sie chyba troszke zagalopowalas. Twoim zdaniem kazdy kto wystawia ryby na aukcjach lub na gieldzie jest oszustem podatkowym? wyluzuj troszke i zwaz na slownictwo, dzis juz w szkole podstawowej dzieci ucza sie angielskiego.


pzdr

jas

Opublikowano
Moja skromna osoba zawsze będzie radziła, aby kupować ryby od akwarystów i hodowców.


Sprecyzujmy - chodzi o hodowców , którzy posiadają sklep lub zarejestrowaną dziłalnośc gospodarczą i odprowadzaja stosowne podatki .


Mówiąc potocznie - Grzeje mnie to. Czy ktos odprowadza podatki czy nie.

Przychodzę po ryby. Wiec one mnie interesują. Jeśli osoba nie majaca zarejestrowanej działalnosci- tym samym nie odprowadzajaca podatku będzie miała lepszą jakościowo rybe, niż sklepy, to bez zadnego wachania biore rybe od tej osoby z usmiechem na twarzy, zapewne taniej. Same plusy..


Bo jak nie to rozumiem ,że oficjalne stanowisko klubu jest ''gromkie nie dla oszustów''! No chyba ,że klub namawia by oszukiwać nasze ,jakże ubogie Państwo .


Źle rozumiesz.

Nie pamietam, zebym wyrażał się jako Klub.

Jestem tylko jego 1/XXXX częścią.

Więc moje zdanie koleżanko jest nie zmienione, i czy chcesz, czy nie pozostaje niezmienne.


Piotr.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Raczej polecał bym serpentynit. No i jak pisali moi przedmówcy - biały piasek jest do kitu. Ryby się na nim płoszą i widać odchody.  Plusem jest chyba tylko to że się ładnie komponuje z białymi meblami 😜
    • Dodatkowe pytanie, koledzy wyżej mi zwrócili uwagę, że mój wystrój średnio jest fikcjonalny dla biotopu malawi. Mam możliwość wymienić obecne kamyki na łupki w większej ilości. Zauważyłem, że te łupki mają dosyć nieregularne i ostre krawędzie. Pytanie czy takie łupki mogą myć zagrożeniem dla ryb, np. podczas gonitwy ryba przywali w taką ostrą krawędź?
    • A ja chciałbym natomiast zwrócić uwagę na filtrację - czy jest ona dobra i wydajna to sprawdzi się dopiero w praniu 🙂  Po pierwsze filtr UV na starcie nie jest zalecany - niepotrzebnie wydłuży czas dojrzewania zbiornika. Po drugie podwodna deszczownica (tak jak każda inna) tylko spowalnia przepływ wody z filtra, tak samo jak każde kolanko - zdejmij deszczownie, kolanko z wylotu filtra wewnętrznego wtedy uzyskasz dużo lepszą cyrkulację. A jeżeli już o cyrkulacji mowa to zmorą białego piasku będą widoczne odchody, które albo będą zalegać (przy niewłaściwej cyrkulacji), albo będą widoczne w czasie ich przemieszczania się wraz z nurtem wody. Z kolie białe kamienie szybko obrosną glonami (zielonymi albo jak to zwykle zaraz po starcie brązowymi) - ryby to lubią, ale będzie wyglądało to słabo na białym tle - takie uroki Malawi 🙂 
    • @Tomash Wpisz w SZUKAJ słowo ŚMIERDZĄCA , zaznacz WSZĘDZIE . Z najdziesz parę tematów z podobnym problemem. Może tam znajdziesz podpowiedz.  Masz link do strony na wszelki wypadek:  https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=śmierdząca&quick=1  
    • Hej. Dobrze, że wrzuciłeś zdjęcie bo podpowiem Ci w innej kwestii niż pytasz. Nie o parametrach ale też o komforcie dla ryb. Śnieżno biały piasek plus białe kamienie to nie najlepszy pomysł. Każdemu podoba się coś innego, wiadomo gusta są różne ale niestety rybą to się na pewno nie spodoba. Takie kolory będą odbijały mocno światło co wywoła stres u ryb. Nie będą się wybarwiać i na pewno nie będą się czuły dobrze w takiej aranżacji. Kolejna  ważną kwestią jest ułożenie skał. Masz ich za mało i są ułożone zbyt płasko Ryby z grupy mbuna żyją pośród skał, w grotach i na dużych powierzchniach skalnych. Pooglądaj naszą galerię, może będzie dla Ciebie inspiracją do stworzenia czegoś co będzie dla Ciebie ładne a dla ryb funkcjonalne i chociaż trochę będzie przypominać naturę w której żyją. Trzymam kciuki👍
    • Dzięki za odpowiedź, wstawiam zdjęcie dla lepszego oglądu sytuacji.   Jeżeli chodzi o parametry to NO2  i NO3 niewykrywalne w testach, GH*d około 14, KH*d około 10, ph bliżej 7,6 niż 7,8 i CL2 zero.   Jeżeli chodzi o dojrzewanie to cykl biologiczny raczej się zaczął, bo to o czym nie wspomniałem to na początku wrzuciłem dwa sumiki tymczasowo aby produkowały minimalne odchody i też były bakterie w płynie na początku. BTW sumiki się mają dobrze, ale wiadomo suma nic nie zajedzie i nie jest miarodajny.   Kamieni nie chciałbym usuwać raz, że mi się podobają, dwa że dojechałem do końca budżetu. Więc jeżeli nie będę pewien, że są toksyczne to wolałbym ich nie usuwać.   W sobotę jestem umówiony z hodowcą na odbiór gromadki saulosi. Jak oceniacie ryzyko, jeżeli mierzalne parametry wody są ok, węgiel aktywny zainstalowany w filtrze wewnętrznym działa i sumy wyglądają normalnie? Z góry dzięki za pomoc!        
    • Wieczorową porą: Od zalania zbiornika minęło niecałe 2 m-ce. Ryby pływają już miesiąc, nawet nie wiem kiedy to minęło...😉 Podopieczni rosną w oczach. Są żarłoczni jak piranie. Mam wrażenie, że zjadły by ile bym im nie dał... Ładnie się wybarwiają, pojawiają się już dominujące samce które zaczynają się stroszyć między sobą i samicami. Na chwilę obecną wszystko hula bez problemu🙂 jak widać na zdjęciach udało się wychodować zielony dywan z którego ryby są zachwycone🙂 mam nadzieję, że pokryje większą powierzchnię modułów, wtedy efekt będzie super. Oczywiście nie wszystko zawsze musi być kolorowo... Po zarybieniu i nauce karmienia, różnych próbach, lepszych i gorszych zdarzało się, że część karmy spływała do komina. Kilka razy i w różnych ilościach😕. Skutkiem czego niestety pojawiło się zachwianie parametrów. Testy Kropelkowe JBL. (wzrost NO2 do wartość ok. 0,3). Na szczęście sprawdzałem wyniki codziennie i szybko zareagowałem podkręceniem stałej podmiany wody. Potem wlałem bakterie Prodibio. Zwiększenie podmiany wody niestety spowodowało spadek temp. w zbiorniku do niecałych 20°C. Zasilanie mam bezpośrednio z sieci i w zimie ma ok 8°C. Nie chcąc już obniżać temperatury wody w akwarium, przy stanie N02 na poziomie 0,2 zastosowałem trzymane w pogotowiu Sachem Prime. N02 wróciło do niewykrywalnego poziomu (<0,01) Także, było stresu przez dwa dni ale udało się obyć bez żadnych strat w rybach.  Jeszcze jedną, rzeczą z którą się borykam to ocieranie się ryb. Po przeczytaniu kilku wątków i zastosowaniu chyba już wszystkiego.  Zmiana pokarmu, mocne ograniczenie karmienia, w końcu głodówka, zastosowanie soli akwarystycznej, miałem też preparat Preis Carely Coly-podejrzewajać pasożyty. Nic nie pomogło i ocierały się wszystkie gatunki. Co dziwne nie było to od razu po wpuszczeniu do zbiornika (do nowych parametrów wody) lecz po jakimś czasie. Już teraz nie pamiętam ale pewnie zbiegło się to z wahaniem N02, obniżeniem temp i prawdopodobnie mogło to wywołać u nich stres i rozwój pasożytów. Nie chciałem od razu wlewać lekarstw, więc próbowałem wszystkie lżejszego co tylko wyczytałem w innych wątkach. Jednak pomimo poprawnych odchodów ryb, idąc w stronę pasożytów kończę leczenie Capisolem/Protosolem podawanym w karmie naprzemiennie rano/wieczór. Z tego co obserwuje to pomogło. Odbieranie występuje już rzadziej i nie z taką "natarczywość" jak wcześniej.  Oprócz w/w problemów wszystko śmiga, żyje, rośnie i ma się dobrze. Gratuluję dotarcia do końca lektury😉
    • Cześć kupiłem rybki pod tą nazwą z hodowli od Pana z czech jest ktoś mi wstanie powiedzieć czy jest to rzeczywiście ten gatunek ? Wiem że zdjęcie nie jest najlepsze spróbuję wieczorem przy innym świetle zrobić lepsze. Kupiłem 15 maluchów z myślą o redukcji ale teraz się zastanawiam czy to w ogóle będzie to 😅
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.