Skocz do zawartości

arbitro

Użytkownik
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

28

O arbitro

  • Urodziny 11.07.1979

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    KRAKÓW, woj. małopolskie, Polska
  • Moje akwarium
    NON MBUNA 450 l (180 x 50 x 50)
    (A. Baenschi, Placidochromis Mdoka White Lips., Protomelas Taeniolatus sp. Red Empress, Protomelas Spilonotus Mara Rock,Otopharynx Lithobates Zimbabwe Yellow Top)

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Myślę, że trop z kropkami i pasami może być rzeczywiście trafny. Znalazłem zdjęcie gdzie jest mój Red Empress i Mara Rock - pierwszy ma pas pionowy i poziomy, drugi z kolei przebijające się kropy. A tutaj Othoparynx Zimbawe Rock, któego miałem przez kilka lat, też ma wyraźne kropy, co upodobnia go do Mara Rock, ale z drugiej strony jest też sporo innych różnic w kształcie i wyglądzie ryby... Ten Mój Mara Rock to chyba jednak krzyżówka Protomelasa z Othoparynxem A to mój Mara Rock kilka miesięcy po zakupie w 2021: I jeszcze wycinek fotki sprzed lat, gdzie są: 1) Protomelas (?) Mara Rock - czerwona ramka 2) Protomelas Red Empress - niebieska ramka 3) Othoparynx Zibawe Rock - zielona ramka
  2. Zakup w hodowli Jacka w Żorach. Nie mogę narzekać, bo to pięknie wybarwiona ryba. Aczkolwiek zastanawia mnie czy to rzeczywiście Protomelas, bo te zwykłe rosną dużo większe. Mam np. Red Empressa, który jest znacznie większy i bardziej karpiowaty. Z kolei miałem kiedyś Othoparynxa Zimbabwe Rock i tamte z kolei były bardziej torpedowego kształtu. Generalnie można znaleźć w necie jakieś stronki gdzie pojawia się nazwa Protomelas Mara Rock, ale są to pojedyncze, bardzo rzadkie przypadki w przeciwieństwie do innych odmian tego gatunku, dla których jest mnóstwo zdjęć, filmów itp. No właśnie dość często widzę Othoparynxy bardzo podobne do mojej ryby, stąd wątpliwości
  3. Witam, Kupiłem tą rybę 3 lata temu jako Protomelas spilonotus Mara Rocks, ale szczerze mówiąc, zastanawiam się, czy taka odmiana rzeczywiście istnieje, czy to tylko nazwa handlowa, a tak naprawdę to jest Otoharynx lithobates Sulphur Head...?
  4. arbitro

    450 l Non-Mbuna

    Protomelas Taeniolatus sp. Red Empress 1+0 Placidochromis Mdoka White Lips. 4+0 Protomelas Spilonotus MARA Rock 1+0 Sciaenochromis fryeri iceberg 1+0 Nimbochromis Livingstoni 1+0 Nimbochromis Venustus 1+0 Aulonocara Hansbaenshi Auloncara Fire Fish Aulonocara Marmelade OB Labidochromis Caeruleus Yellow
  5. Od 3 lat mam mdoki, zakupiłem 6 szt., ostały się 4 samce, przy czym największy to niezły byk, ma ok. 16 cm. Ale tak spokojnych ryb Malawi to nie miałem nigdy wcześniej, prawie jak paletki
  6. Oooo harisimi, kupa lat No w zasadzie teraz to powinien chyba powiedzieć czołem szefie Może moje pytania mogą wydać się nazbyt trywialne, ale czytając opisy producentów odniosłem wrażenie, że Dainichi Veggie FX ma jednak nieco więcej elementów mięsnych niż Veggie Deluxe czy też NF Premium Cichlid Plant, stąd chciałem się upewnić, czy spokojnie mogę ten pokarm podawać codziennie demasnkom. W zboironiku będą też pływać msobo dlatego oprócz na wskroś roślinnego pokarmu spiruliny super forte tropicala (jakoś bardziej mnie przekonała do siebie, niż produkt Jbla), chciałem podawać regularnie jeszcze coś z niewielkim dodatkiem mięska, dlatego wybór padł właśnie na Dainichi Veggie FX. Przez ostatnie 4-5 lat pływały u mnie mięsożercy w postaci aulonek i yellow, więc podobnych dylematów nie miałem Niemniej wracając po latach do wybitnych roślinożerców, wolałem dmuchać na zimne przed wprowadzeniem zupełnie dla mnie nowego pokarmu.
  7. Witam, Po kilku latach przerwy zamierzam wrócić do demasoni, kupując stadko 20 szt. Chciałbym oprzeć codzienną dietę na Dainichi Veggie FX oraz na Spirulinie Super Forte Tropicala (oczywiście wzbogacaną co jakiś czas pokarmami uzupełniającymi). Ponieważ z poprzednich doświadczeń wiem, że te ryby wyjątkowo nie wybaczają pomyłek w żywieniu prosiłbym o potwierdzenie, czy w/w pokarm dainichi może być im podawany tak często. Jest on co prawda sklasyfikowany jako roślinny, ale zawiera również składniki mięsne oraz wybarwiające (cyklopa-eeze i kryla antarktycznego). Nie stosowałem go do tej pory, a teraz nadarza się możliwość bo jest obecnie łatwo dostępny (m.in. na allegro) a jak już wspomniałem doświadczyłem wcześniej wrażliwości na dietę demonków. Rozumiem, że dla młodych ryb wchodzi w grę w rozmiar baby.
  8. Czytam ten wątek i nie mogę uwierzyć, jak bardzo część rozmówców z uporem godnym lepszej sprawy, próbuje na siłę i do bólu polemizować z niektórymi oczywistymi tezami. Choćby np. fakt, że w naszych akwariach to brak pokarmu a nie ilość złoża ogranicza przyrost bakterii jest dla mnie tak oczywista i doskonale zilustrowana, że doprawdy ciężko z tym dyskutować, ale niektórzy wciąż wracają do oczyszczalni ścieków, wymyślają przeróżne nieprawdopodobne w naszych realiach scenariusze i teorie, aby za wszelką cenę i wbrew krzyczącym faktom dowieść, że ich jest na wierzchu, bez sensu… Dla mnie w zasadzie już po pierwszym wpisie Przemo były jasne jego intencje i doprawdy trzeba naprawdę sporo dobrej woli (sic), aby tego nie zauważyć… Otóż wg mnie nadrzędnym przesłaniem Przemo jest wykazanie faktu, że 90% akwarystów (tak, uważam , że ta wartość wcale nie jest przesadzona!) uczestniczy w zupełnie bezmyślnym, owczym pędzie, polegającym na bezrefleksyjnym powiększaniu potencjału swojego złoża biologicznego w kubełku, poprzez dokupowanie bądź wymienianie na droższe, lepsze etc. przede wszystkim różnego rodzaju ceramik, kulek, itp. Wszystko to oczywiście dzieje się ku uciesze producentów (i pewnie jednocześnie w dużej mierze za sprawą ich sprawnego marketingu), nie dając ŻADNYCH wymiernych korzyści kupującym, a często wręcz przynosząc szkody. Pamiętam jak sam ok. 6 lat temu zaczynałem wreszcie na poważnie przygodę z Malawi i zakupiłem swój pierwszy profesjonalny filtr Tetra 1200. Oczywiście namiętnie śledziłem wypowiedzi na przeróżnych forach i najpoważniejszy zarzut jaki padał pod kierunkiem tego filtra to to, że miał wg powszechnie powielanych opinii, beznadziejne firmowe wkłady biologiczne (ceramikę i biobale). Oczywiście różnej maści mądralińscy podpowiadali przy każdej możliwej okazji, że im większa pojemność złoża tym lepiej, że najlepiej zainwestować w bardziej porowatą i dużą droższą ceramikę. Generalnie im więcej tym lepiej, im drożej tym lepiej, jakikolwiek nadmiar na pewno nie zaszkodzi a na pewno pomoże (niby w czym?!!!! chciałoby się dzisiaj zapytać…) Ba, nierzadko pojawiały się wypowiedzi i przykłady, gdy ktoś zasypywał cały kubeł wysokiej jakość ceramiką i w poczuciu dobrze wypełnionego zadania to samo polecał innym. Jeżeli ktoś ma tyle samozaparcia proponuję przegrzebać nawet nasze forum i dyskusje sprzed 2-4 lat, by się przekonać ile bezmyślnych rad i wskazówek udzielano… Oczywiście sam jako świeży i zielony właściciel nowego kubła, mimo, że spisywał się bez zarzutu (co wówczas nie było dla mnie takie oczywiste jeszcze), wyrzuciłem firmowe wkłady i dokupiłem duże ilości cenionej, porowatej ceramiki. Dopiero jednak po jakimś czasie, gdy coraz bardziej zapoznawałem się z zagadnieniem filtracji biologicznej, nitryfikacji, denitryfikacji etc., spostrzegłem bezsens swojego postępowania. Wydałem kupę kasy a N02 jak wcześniej miałem na poziomie 0, to nadal było 0. Natomiast wcześniejsze relatywnie wysokie stężenia N03 nie uległy oczywiście żadnym zmianom. Co gorsza, nowa bardzo porowata ceramiki (w przeciwieństwie do wcześniejszej gładkiej oraz sporej wielkości bimbali), szybciej się zapycha i brudzi, co wymusza częstsze otwieranie kubła i jej czyszczenie. Efekt, jaki jest przez nie osiągany (czyli N02 = 0), można równie dobrze uzyskać niepomiernie skromniejszym nakładem. Bo w istocie pokarmu dla bakterii nitryfikacyjnych w naszych akwariach, wbrew pozorom nie jest wcale tak dużo i naprawdę niewydolność kubełka (przejawiająca się N02 > 0), która byłaby spowodowana zbył małą pojemnością filtracyjną jest skrajnym ewenementem (ja np. o takim przypadku jeszcze nie słyszałem). O wiele powszechniejszym problemem jest trudny do zwalczenia nadmiar N03, ale do tego mega ilości super ceramiki na nic się zdadzą (o czym mam wrażenie, wielu akwarystów nie zdaje sobie sprawy). Ot, to wszystko….
  9. Odnośnie wycieku wody spod pokrywy Wromak miałem bardzo podobną sytuację, szczególnie w jedynm kącie woda od czasu do czasu spływała strużkiem, zalewając blat szafki i doprowadzjąc do pleśni na nim. Jednak w moim przypadku przyczyna była bardzo prosta i naocznie stwierdzona. W tym jednym górnym rogu akawrium, lubiły przebywać przeganiane pysie. Stąd nierzadko dochodziło tam do niezłej kotłowaniny między goniącymi się rybami, woda często gwałtownie chlupała i pluskała, a że między pokrywą i akwarium jest szczelina, część wody się przedostawała przez ową szczelinę i spływała po zewnetrznych ściankach zbiornika, tak że niekiedy potrafiła się stworzyć na podłodze całkiem niezła kałuża. A blat szafki po pewnym czasie nadawał się do wyrzucenia. Przy zakładaniu nowego zbiornika, zadbałem juz o to, by rama pokrywy była przyklejona do akwarium. I gdy dzisiaj obserwuje, co wyprawiają moje ryby nawet przy zwykłym karmieniu (niejednokrotnie miałem już niezły prysznic na twarzy po otwarciu pokrywy), jestem bardzo rad z tego rozwiązania.
  10. To, że Demasoni do aniołków bynajmniej nie należą, jest faktem powszechnie znanym. Jednak dramatyczne zejścia rybek często są wynikiem walk również innych gatunków, niekoniecznie uchodzących za wybitnych killerów (ja podobne perypetie przechodziłem np. z maigano). Można by rzec, że jest to ryzyko niejako wliczone przy hodowli malawi. Jednak nie sądzę, by epatowanie tego typu fotami na forum było najszczęśliwszym posunięciem - mogę sobie wyobrazić, że po takiej sesji, delikwent przymierzający się do założenia akwarium Malawi (nawet niekoniecznie z Demasoni czy innymi podobnymi zabijakami), temat sobie odpuści i przerzuci się na spokojniejsze paletki... Inna rzecz, że widok każdej wyłowionej rybci po zgonie (nawet w wyniku choroby a nie agresji współtowarzyszy) - zwłaszcza dla początkujących akwarystów - do przyjemnych nie należy...
  11. Sądzę, iż klasa oraz jakość filtrów Fluval, JBL czy Tetry jest zbliżona i raczej rzadko zawodzą. Stąd użytkownicy tych filtrów są z reguły zadowoleni i je sobie chwalą (podobnie jest w moim przypadku a korzystam z Tetry EX 1200). Różnice są raczej znikome i drugorzędne (np. w wyposażeniu w wkłady biologiczne, te u Tetry są cieniutkie ale i tak większość zakupuje sobie dobrej jakości ceramikę we własnym zakresie). Oczywiście zdarzają sie pechowcy, którzy trafią na ferelny egzemplarz lub z czasem złapią jakąś (niezawinioną) usterkę, ale myślę że to nieliczne wyjątki....
  12. arbitro

    Korzeń oraz GH i KH

    Soda nie podnosi TWW (KH) tylko zasadowość (alkaliczność) wody Jednak dla naszych ryb z Malawi nie ma to większego znaczenia, bo jedna i druga podnosi bufor wody. Stąd może tak często są powtarzane te nieprawdziwe informacje, nawet przez doświadczonych malawistów Dokładniej mówiąc zdolności buforujące mają wszystkie wodorowęglany (jony HCO3-). Twardość węglanową KH tworzą natomiast jedynie węglany i kwaśne węglany wapnia i magnezu CaCO3, MgCO3 Ca(HCO3)2 , Mg(HCO3)2. Natomiast na alkaliczność wody składają się oprócz wcześniej wymienionych, również węglany i wodorowęglany sodu i potasu (Na2CO3, NaHCO3, K2CO3, KHCO3). I właśnie te ostatnie są wynikiem całego zamieszania.... Ponieważ w doskonałej większości testy akwarystyczne KH mierzą tak naprawdę zasadowość wody a nie TWW stąd częste anomalie przy wynikach pomiaru (czyli pozornie TWW > TWO co jest oczywistym absurdem ). Co więcej sody używa się w stacjach do zmiękczania wody (tak, tak, wiem, bo sam mam taką zamontowaną w domu , i wtedy testy akwarystyczne to już zupełnie wariują, w moim przypadku pokazywały totalne bzdury ( KH 15 a GH 4 :shock: ), co było bezpośrednią przyczyną nieco mocniejszego wgryzienia się w to zagadnienie. Okazało się że w procesie zmiękczania wody, wodorowęglany wapnia i magnezu tworzące Tww a zatem i Twardość ogólną, zostały wymienione na wodorowęglany sodu. Dzięki czemu woda stała się miękka ale jednocześnie nie straciła nic jeśli chodzi o swoje wcześniejsze walory buforowe.... Nawiasem mówiąc, podobną sytuację mamy również w J. Malawi, która jest relatywnie miękka przy jednoczesnym wysokim poziomie PH. To efekt właśnie stosunkowo niskiego stężenia związków odpowiadających za TWW i jednoczesnej obecności innych, składających się na zasadowość wody.
  13. arbitro

    Zieleńce w akwarium

    Jeśli poza widocznym na zdjęciu anubiasem nie masz innych delikatniejszych roślin, również polecałbym w pierwszej kolejności długotrwałe zaciemnienie (nawet do 10-14 dni) + czyszczenie obumarłych glonów + podmiany wody i wydajne napowietrzanie. Odnośnie przykrego zapachu to owszem towrzyszy on niektórym rodzajom sinic (np. toworzącym sino-fioletowy szlam). poniżej jeszcze kilka linków z fotkami i przydatnymi informacjami: http://glony.republika.pl/ http://www.akwarium.nyzio.com/artyk/glony_zdjecia.htm http://www.akwa.aip.pl/rosliny.html
  14. Fakt, dość ciekawie i stosunkowo przystępnie napisana ściąga o właściwościach chemicznych wody. Dla tego wątku najistotniejsze wydają się dwa akapity: Zasadowość wody Jest to zdolność wody do zobojętniana kwasów, a właściwość tę nadają wodzie wodorowęglany, węglany, rzadziej wodorotlenki, krzemiany i fosforany (Ca, Mg, Fe, Mn czasem też Na i K). Testy akwarystyczne do oznaczania twardości węglanowej, w zasadzie oznaczają zasadowość. Dlatego może się zdarzyć, że oznaczając twardość węglanową jej wartość będzie większa niż twardość ogólna. Jest to związane z faktem, że testy do twardości węglanowej oznaczają wszystkie znajdujące się w wodzie węglany i wodorowęglany, zarówno te związane z jonami Ca i Mg (odpowiedzialne za twardość węglanową) jak i te związane z jonami jednowartościowymi (głównie z sodem). Dla praktyki akwarystycznej większe znaczenie od twardości ma zasadowość, która jest odpowiedzialna za zdolności buforowe wody. Im zasadowość jest wyższa tym woda charakteryzuje się większą stabilnością odczynu (jest mniej podatna na zmiany odczynu wody wywołane intensywną fotosyntezą roślin, podawaniem CO2 czy stosowaniem torfu). Taka woda jest natomiast utrapieniem dla osób hodujących ryby, które wymagają niskiego odczynu wody. Znaczna zasadowość (w akwarystyce twardość węglanowa) wody utrudnia obniżenie jej odczynu. Zasadowość wyraża się w tych samych jednostkach co twardość wody. Mam nadzieję, że sprawa została już definitywnie rozstrzygnięta I nikt komu pomiar wskaże KH > GH nie będzie panikował, że ma do bani albo przeterminowane testy i nie wyda niepotrzenie kasy na zakup kolejnych...
  15. Hmmm, nie bardzo rozumiem, w czym to miałoby przeczyć temu, co zostało wcześniej napisane... :?: Skoro woda destylowana nie posiada wcale buforu w postaci anionów zobojetniających kwasy, to chyba logiczne że spadek ph będzie w tym przypadku większy niż w wodzie, w której takie aniony występują i ten spadek mogą częściowo lub całkowicie zneutralizować Gdzie tu widzisz sprzeczność..?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.