Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Panowie potrzebuję dobrej rady/wskazówki.... :roll:

Moje akwa uległo reorganizacji - docelowo miały pływać aulonki i protomelasy ze wcześniej wspomnianym już euchilusem, ale..... niestety ten "bandyta" nie akceptuje żadnego towarzystwa *być może dlatego, że jest to ryba z odłowu), a samic z nikąd nie jestem w stanie zorganizować :?

Stąd chcę teraz "zapuścić" w szkło jakieś mbuniaki :lol: ale kompletnie nie wiem jakie. Na pewno będą to yellowki, ale nie wiem co więcej.Czy ktoś może coś polecić???

Z góry śliczne dzięki.


Pozdrawiam


Markcox

Opublikowano

jezeli chcesz trzymac mbuniaki.

to mozesz wziasc do wspomnianych juz wczesniej caeurelusow, rdzawe, saulosi i maingano. w haremach, np. yellow i rdzawe 2+5 a maingano i saulosi 1+3-4 i powinno byc dobrze. w takim baniaku mozesz sie postarac o bardziej agresywna obsade, np. Greshakei, red/red i rzadko ostatnio spotykany w akwariach lombardoi. Mozesz je trzymac w haremach 1+3-4, a w jednym gatunku pokusic sie o 2 samce, np u Greshakei 2+4-5.

Opublikowano

a co sądzicie o takich mbuniakach - takiej obsadzie??


:arrow: Yellow

:arrow: Acei

:arrow: red/red

:arrow: Ps. Zebra Masinje

:arrow: Cynotilapia Afra Coube

:arrow: Ps. Elongatus Bee

:arrow: Ps. Red Top Ndumbi


czy są jakieś przeciwwskazania żeby któryś z tych gatunków nie mógł dzielić szkła z innymi??

Opublikowano
a co sądzicie o takich mbuniakach - takiej obsadzie??


:arrow: Yellow

:arrow: Acei

:arrow: red/red

:arrow: Ps. Zebra Masinje

:arrow: Cynotilapia Afra Coube

:arrow: Ps. Elongatus Bee

:arrow: Ps. Red Top Ndumbi


czy są jakieś przeciwwskazania żeby któryś z tych gatunków nie mógł dzielić szkła z innymi??



pierwsze na co zwrocilem uwage to bylo to ze chcialbys dac 3 gatunki ryb z tej samej grupy a mianowicie pseudotropheus, ryb z tej samej grupy nie trzymamy razem ze wzgledu na to ze sa one w stanie sie laczyc w pary.

druga sprawa to to ze yellow moze sobie nie poradzic z tak silnymi gatunkami.

Opublikowano

a które z wymienionych gatunków można zaliczyć do tych bardziej agresywnych?? Bo przyznam się bez bicia że się nie orientuje :oops: :lol:

Opublikowano

Nie do końca zgodzę sie z Nimbo odnośnie trzymania ryb z jednej grupy. Pseudotropheusy możesz trzymac ze sobą bez jakiegokolwiek ryzyka krzyżowania o ile masz odpowiednie grupy haremowe a ryby nie są wybitnie do siebie zbliżone wyglądem czyli nie są to np klasyfikowane oddzielnie odmiany elongatusów. Pseudotropheusy wymienione przez ciebie nie są jakoś wybitnie podobne i nie ma ryzyka krzyżowania o ile zapewnisz im odpowiednie grupy haremowe. Oczywiscie jeżeli będziesz miał np same samce elongatusa to wcale nie jest powiedziane, że nie zaczną zalotów do innych ryb ale gdy mają swoje samice ryzyko jest minimalne. Hodowane przeze mnie socolofi i saulosi nigdy nie miały takiego pomysłu by nawet sie do siebie zalecać, podobnie jak kolegi L. caeruleus z L. sp mbamba. Natomiast gdy kolega miał tylko 2 samce auratusa jeden samiec zaczął zaloty do samicy ... yellow. Związek nie został skonsumowany, gdyż samiec skonsumował drugiego samca a hormony tak rozpaliły jego czarną głowe że zaczął bić wszystko co dało sie bić i powędrował na zsyłke do zoologa.


Odnośnie agresji to afra, zebra i elongatus potrafią pokazac rogi, aniołem nie jest też perspicax. IMHO do tego zbiornika daj 4 gatunki spośród wymienoionych. Wydaje sie ze 2 agresywniejsze i 2 spokojniejsze powinny sie ułożyć. Możesz dac też 1 łobuza i 3 spokojniejsze. Z wymienionych gatunkó osobiście wybrałbym red red, yellow, elongatus i afra.


Pozdrowienia.

Opublikowano

Śliczne dzięki HARISIMI.. Też mi się tak wydawało, że możliwość krzyżowki nawet przy dużych haremach może wystąpić np. u aulonek, gdzie wszystkie samice wyglądają jak śledzie :lol:


A co do haremów.. czy w ilości 1+3 wystarczy przy każdym z tych gatunków??

Opublikowano
Powinno być dobrze. Znaczy sie będzie OK. Przy takim litrażu możesz pozwolić sobie śmiało na haremiki 1+4.

a gdybym pozostał przy 1+3 i pokusił się o 5 gatunków z jednym "bandyckim" elongatus bee?? :lol:

Ps. czy ktoś pomoże pomóc mi w takiej kwestii - jak wyglądają [ysie rdzawe?? :oops: bo nie mogę namierzyć żadnej foty

Opublikowano

Odnośnie haremów to sugerowałbym 1+4 w przypadku gatunków agresywniejszych i 2+5 łagodniejszych. Wieksze stadko lepiej współżyje a 2 samce gdy toczą wojne o rewiry sa bajeczne. Osobiscie zostałbym przy 4 gatunkach i kupił stadka np po 10 ryb. Czekałbym co wyjdzie w poszczególnch haremach. Pyszczaki to ryby nieobliczalne może być tak, ze stosunkowo łagodne 2 samce red red-a za nic nie pogodzą się w zbiorniku a teoretycznie wojownicze elongatusy bedą żyły w miare bezkrwawo w obsadzie z 3 samcami. Nie powinno skazywac sie na z góry określony schemat. Może być docelowo w planach 1 +4 ale życie może pozwolić na 3+5. Dlatego wydaj te pare złotych wiecej kup liczniejsze stadka i pozwól samym rybą się dobrać. Z pięciu gatunków zrezygnuj. Lepiej miec 2 równorzędne samce np elongatusa niż po 1 np afry i elongatusa ... IMHO oczywiście.


Co do rdzawych to szukaj iodotropheus sprengerae szybko znajdziesz ... lub wpisz w wyszukiwarce w galerii Kisor ... znajdziesz fotki ładnych i wielkich rdzawych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.