Skocz do zawartości

historia o trzech termometrach - ku przestrodze...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, przygodę z Malawi rozpocząłem jakiś czas temu powiedzmy pół roku przygotowań, realizacji itp. Kiedy w końcu wpuściłem swoja wymarzoną obsadę byłem najszczęśliwszym akwarystą na ziemi, radość trwała krótko! Zaledwie dwa tygodnie po wpuszczeniu ryb do dojrzałego zbiornika ryby zaczęły zachowywać się dość dziwnie - płochliwość, pływanie w miejscu. Oczywiście pierwsze podejrzenia że coś z wodą nie tak, testy niczego złego nie wykazały, to może pokarm to tez nie to, filtracja też nie wszystko w najlepszym porządku, obsada jak najbardziej zgodna. W akcie desperacji - po odłowieniu sztywnego saulosi - podmieniłem nawet ok 20%wody. I dopiero na końcu w trakcie podmiany stwierdziłem że woda mimo wskazań termometru elektronicznego i zwykłego na poziomie 26stopni jest jakaś zimna.... Włożyłem stary termometr z poprzedniego akwarium który wskazał niecałe 23stopnie - usiadłem sobie, dobrze że miałem krzesło pod tyłkiem gdyż nogi same mi się ugięły. Podkręciłem termostat na grzałce sytuacja opanowana, ryby wróciły do normalnych zachowań. Różnica we wskazaniach na termometrach to około 4 stopnie.

Oto najbardziej prymitywne pytanie na tym forum: Jakich termometrów używacie?

Opublikowano

ja używam i rtęciowe za 2.50 zeta i paskowe za 4 zeta, ale szczerze powiedziawszy temperatura 21stopnii pysii nie zabiła. Wiec dziwna sprawa 23 stopnie i zgon ?

Opublikowano

Dokładnie 23 stopnie to nie tragedia,pyszczaki przeżyją.

Ja w obu baniakach mam elektroniczne z odwróconego termostatu.Grzałki oczywiście z termostatem.

Opublikowano

Po tytule wątku spodziewałem się przeczytać że coś się tokycznego z tego termometra wylało. 23st to nie optimum ale jeszcze żadna tragedia. Szukaj przeczyny gdzie indziej.

Opublikowano

u mnie sie termostat popsul w grzalce a termometr przelozylem do drugiego akwa bo tam nowa grzalke wlozylem i chcialem ja wyregulowac. Przy podmiance wody jakos zimno mi w reke bylo ale akomodacja szybko zadzialala i po sprawie i tak moje pysie plywaly przez 3 tygodnie w temp. 22-23 stopnie zanim przelozylem spowrotem termometr i zadnemu nic sie nie stalo, co wiecej w tym okresie samica donosila ikre i nawet dwa maluchy z tego miotu sie odchowaly. Reasumujac to na pewno nie temperatura je zabila, musialo by byc znacznie zimniej zeby padly.

Opublikowano
i tak moje pysie plywaly przez 3 tygodnie w temp. 22-23 stopnie zanim przelozylem spowrotem termometr i zadnemu nic sie nie stalo


Ja po podmiance zapomniałem włączyć grzałek i przez dwa dni było 20 C :mrgreen:

Opublikowano
ja używam i rtęciowe za 2.50 zeta i paskowe za 4 zeta,


a skąd masz te rtęciowe, jak w ogóle nie ma ich w handlu akwarystycznym. Rtęć jeszcze się spotyka w laboratoryjnych i lekarskich.


A co do problemów - raczej nie temperatura go zabiła. U mnie pysie przetrzymały spadek do 16C, poniżej 20C były też bardzo płochliwe, ale z drugiej strony, 2 tygodnie od wpuszczenia do akwarium... Coś była raczej z wodą.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.