Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam mam 300l akwa, 120x50x50, do tej pory uzywalem jednego wew i jednego zew filtra ale to zawsze byl nieprzyjemny halas i srednia wydajnosc


zamierzam powalczyc z tym sumpem, mam akwa nawet na to wymiary to 70x40x30 czyli 84 litry

teraz kilka pytan: moj zbiornik nie ma otworow w dnie, czy sa one konieczne do uruchomienia sumpa? sadze ze to konieczne chyba ze chce sie 2 pompe wlaczac co jest bzdurą


kurcze sporo roboty sie szykuje, czym nawiercic otwory w zbiorniku , jaka pompe zamontowac, jak i ile wkleic szyby w sumpie, jest moze ktos z lodzi kto to ogarnia i mogly wpasc i zerkanac gdyby byly powazne problemy z tym?


+sumpa to jak czytalem duza wydajnosc i energoszczednosc, czy taki 1 sump wystarczy na moj zbiornik bez dodatkowej filtracji?

Opublikowano
moj zbiornik nie ma otworow w dnie, czy sa one konieczne do uruchomienia sumpa?


Nie jest konieczne - możesz zastosować np. pudełko przelewowe


czym nawiercic otwory w zbiorniku


Wiertlem do szkła jak już sie zdecydujesz - poszukaj manuala Makok kiedyś wklejał z filmem jak wiercić.


Jaka pompe zamontowac


Tu już zasobność portfela ma duże znaczenie


jak i ile wkleic szyby w sumpie


Wkleić na sylikon akwarystyczny - poszukaj było dużo o wklejaniu.


+sumpa to jak czytalem duza wydajnosc i energoszczednosc


Niekoniecznie - wszystko zależy od tego jakie wkłady zastosujesz i jaką pompę.


czy taki 1 sump wystarczy na moj zbiornik bez dodatkowej filtracji?


Tak ale prawdopodobnie będziesz potrzebował jakieś cyrkulatory

Opublikowano

no bo chodzi tu tez o energie elktryczna, zeby akwarium pobieralo jak najmniej pradu, na przynajmniej mniej niez 2 filtry i 1 grzalka


grzalka musi chodzic wiec tylko z filtracja mozna cos pokombinowac


kilka pytan co do tego co powiedzieliscie, z tego co wyczytalem to caly sump pacuje tylko na jednej pompie ktora z sumpa pompuje wode do akwa, kominem wpada do sumpa


i teraz tak, jezeli zbudowal bymtaki sump to co to sa cylkulatory i czy to pracuje na prad i pewnie tak, czyli wyltracja znow wymagala by 2 urzadzen elektrycznych i z oszczedzania energii nici


jezeli nie robil bym dziur w akwa i zalozyl to pudelko przeplywowe, czy ono pracuje na prad?

i co wy byscie polecali, no bo wiercenie w akwa i wklejanie komina wydaje sie rozsadniejsze, no i przyczepiajac to pudelko przeplywowe trzeba by przerabiac pokrywe oswietlenia



jak sump natlenia wode?

Opublikowano

porównaj wydajności pomp.


Do 300l, kubeł ma zwykle około 20W a pompa w sumpie musi mieć 40W by zachować podobną wydajności w l/h.


Przy wiekszych mocach nie ma już takiego spadku wydajności do wys. podnoszenia, bo wysokość pompowania przeciętnie w akwarium nie jest większa niż 1,5 m.


Tak więc, sump w tym przypadku nie jest energooszczędny. Pomyśl raczej o jakimś panelu itp. rozwiązania z filtrami na tym samym poziomie.


Co do pierwszego pytania - czy musisz wiercić w akwarium ? NIe, są pudełka przelewowe. Można też zrobić odpływ boczny - nie trzeba opróżniać wtedy całego zbiornika.

Opublikowano

Raz, że sump wcale nie jest w tym wypadku energooszczędny a dwa, że do tak niewielkiego akwa jak twoje to przerost formy nad treścią.

Chcesz się pozbyć sprzętu z akwa? Postaw narurowca na wężach gumowych, daj 2 korpusy, jeden mechanik i biolog i masz po sprawie. Ciszej, taniej, bezpieczniej i wygodniej.

Opublikowano

Chcesz się pozbyć sprzętu z akwa? Postaw narurowca na wężach gumowych, daj 2 korpusy, jeden mechanik i biolog i masz po sprawie. Ciszej, taniej, bezpieczniej i wygodniej.



chodzi ci o to zeby poprowadzic weze do tego akwarium pod glownym zbiornikiem i w nim zamontowac wszystkie filtry? czyli pudelko przelewowe "Zrzucalo" by wode w dol, a kubel ciagnal wode z malego zbiornika i podosil by ja do glownego, oprocz tego w malym zbiorniku pracowal by mechanik i grzalka, tak to mialo by wygladac?


dzis mialem jechac do kastoramy i kupic kolanka do wezy zeby zamontowac kubel


ps to zabawne ze mowicie o 300l ze jest male ;D


no moze jest jak bedzie smigac to kiedys moze bedzie wieksze


Pozdro i dziekuje wszystkim za pomoc

Opublikowano

witam jeszcze raz, jezeli ktos moze niech mi wyjasni na chlopski rozum jak wygladaja te "narurowce, co pod co sie podczepia i tak dalej, ja mam jeden filtr wew i jeden kubel i jeden 80 litrowy kotnik do uzycia w tym celu



Zasys-korpus-pompa-korpus-wylot.

wyglada to jak konstrukcja kubla tylko nie jestem pewnie co to jest ten korpus






szukjalem tyroche na forum ale jest milion opcji, i sie gubie ;/

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.