Skocz do zawartości

nowy baniak parametry


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poważnie wodę do wanny wlewacie? Najpierw te wszystkie mleczka, szampony tam siedzą a potem woda do odstania?


Może to co powiem teraz nie jest zbyt profesjonalne no ale obchodzicie się z tym akwarium jakby miały być tam warunki zbliżone do oiom'u w szpitalu.


Podmieniaj po prostu 20l wody każdego dnia, dolewaj tylko do wiadra jakiegoś uzdatniacza. Jak się bardzo boisz to po prostu zmierz wodę z kranu ale z tego co widzę to zwykła woda jak wszędzie.

NO2 z czasem zacznie spadać, ryby powinny spokojnie wytrzymać takie podmiany i stężenie. Jedyny minus to to że może to potrwać nawet do dwóch miesięcy nim się do końca ustatkuje ale to wszystko...za głowę się chwytam jak czytam o jakimś odstawaniu wody w wannie. Od lat leję wodę prosto z kranu do akwarium po wcześniejszym jej sprawdzeniu czy nie leci lub pachnie dziwnie.

Opublikowano

Czester, w sumie racja, też latami lałem z kranu wężem aż się okazało że w mieście coś zepsuli w wodociągach przy okazji kopania nowych studni,zaczęto intensywnie chlorować i od sierpnia leci coś, co nie nadaje się nawet do podlewania kwiatów. Lepiej upewnić się czym dysponujemy.

Opublikowano

Ale upewniamy się testami wody, a nie odstawianiem tej wody do wanny.


Możesz wejść na Krakowskie wodociągi i masz podane parametry wody. Gdy z wodą jest coś nie tego najczęściej na oko to widać np. jest biała, zbyt utleniona. Jak widzimy takie coś to najwyżej ją mierzymy no ale jeśli jakieś związki są w wodzie to choć chemikiem nie jestem to nie wierze że wanna umyta (czym ją myjesz? :D ) je zlikwiduje.

Opublikowano

Osobiście też leję kranówę co prawda mam filtr węglowy na zimnej ale w okresie zimowym mieszam z ciepłą (sama zimna to prawie lód), dolewam uzdatniacza (jak mam :wink: ). Robię tak z konieczności bo nie mam wolnej wanny :wink: ani miejsca na pojemniki do odstania, gdybym miał takowe warunki to pewnie bym odstawiał. Pewnie że zdarza się jakaś awaria, wymiana rur itp. ale to że jest coś nie jest tak od razu widać tak jak pisze Czester.

Opublikowano

Powierzchnia wanny to gładki akryl, po umyciu szmata lub gąbka i spłukaniu teoretycznie wszelkie substancje chemiczne zostaną umyte. A nawet jeżeli pod mikroskopem coś będzie i nie zeszło podczas mycia, natomiast zejdzie w trakcie gdy woda będzie stała to przecież to nie są substancje radioaktywne tylko najwyżej troszkę mydła w promilowych ilościach. Jakie to zrobi stężenie w 200L wody? Dużo mniejsze niż wsadzanie rąk do akwarium bo przecież ręce się też myje mydłem i nie płucze godzinami tylko zwyczajnie.

Bez paniki.

Opublikowano

Przy przeprowadzce na większe akwa też byłem zmuszony przechować gdzieś wodę, w moim przypadku był to głęboki brodzik wyszorowany i spłukany gorącą wodą i choć trwało to kilka godzin to profilaktycznie zapodałem węgiel do filtra i dolałem uzdatniacza.

Opublikowano

u mnie sytuacja się troche ustabilizowała, codziennie podmiany po ok 20l wody (odstanej). Dziś zrobiłem testy NO2 - 0,7 a NO3 - 40, tyle że czytałem na forum że zoolek NO3 zawyża i w porównaniu z testem sera to ok 20 jednostek, chyba że nie ma na to rególy ile zawyża :P ok dzieki za informacje :) a problem odstanej wody rozwiazałem kupując drugie wiaderko i mam 2 po 10l do odstania wody :) aha i tutaj ktoś rzucił hasło że do podniesienia pH używa się sody? to ma być taka zwykła soda kuchenna? i jakie proporcje trzeba dać na ok 140l wody?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.