Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano
"Przykładem dobrej obsady w zbiorniku 120x40x50 byłaby obsada:


- aulonocara sp. rubin red - 2 samce i 5 samic;

- labidochromis caeruleus 'yellow" - 1 samiec i 4 samice;

- Ps. Saulosi - 3 samce i 6 samic."



21 ryb w 240 litrach :shock: Zauważ że ten artykuł jest z 2006r.Od tamtej pory zmieniło się sporo w doborze i ilości pyszczaków.Na dzień dzisiejszy nikt się nie podpisze pod taką obsadą.



Dlaczego nie podpisze ;) ... ja się podpiszę. Nie dlatego abym był niereformowalny ale dlatego, że miałem takie akwarium w realu i wszystko fajnie sie układało nawet przy maksymalnych rozmiarach ryb ( najwiekszy samiec yellow miał bodajże 11,5 cm ). Co prawda zostało się w układzie z 2 samcam saulosi i 5 samicami ale po dłuższym czasie. Samiec rubin reda jest mniejszy o dorosłego yellow i minimalnie wiekszy od saulosi, natomiast samice tych gatunków to jedne znajmniejszych pysków. To, że w tym momencie akwarium 240 litrowe wydaje sie dziwnie małe nie zmienia faktu, że te 21 ryb nie tworzyło typowego dworca. Aulonocary nie są terytorialne podobnie jak yellow a 2 rewiry sie znalazły co ciekawe dopiero w 450 tce samiec saulosi zdominował drugiego i zostało 1 na 5. Artykuł był pisany w konkretnym kontekście sytuacyjnym. Baniak 450 litrów który później kupowałem wydawał mi sie szczytem marzeń obecnie to standard. Podobnie będe bronił swojej opinii, ze minimalny zbiornik dla pyszczaków to 112 - ka. Oczywiście nasze możliwości rosną i akwaria rosną ale nie zgodze się z tym, że te 21 ryb to jakieś barbarzyństwo. Sam osobiście zapewne teraz miałbym tą obsadę w powiedzmy 375 - tce ale ja staram sie w swoich artykułach trzymać realiów które mnie otaczały. Wtedy były takie a nie inne możliwości i gdybym obecnie mógł mieć w mieszkaniu tylko 240 litrowy baniak zapewne po moich doświadczeniach połaczyłbym te gatunki w takim układzie bez leku o ich zdrowie. To, że wkrótce będe miał 1200 litrów nie znaczy, że nagle stane przed moją 450ką i powiem "jak można trzymać 5 gatunków w takim małym akwarium" trzymałem i nie było to nadużyciem. Tendencje do tego aby akwaria były coraz wieksze są jak najbardziej słuszne ale nie żadajcie ode mnie żebym zaprzeczał samemu sobie bo tego nie zrobie a jeśli ktoś ma czas i pieniadze niech stawia taki zbiornik u mnie w klubie a ja mu udowodnie że z tymi 21 rybami będzie OK. Planując pewne rzeczy do swojego nowego baniaka juz wiem że jest za mały. Pamietajcie panowie, nawet Ci z 1000 i więcej litrów i tak macie tylko malutki baniaczek, który nie zastąpi jeziora. Fajnie że nasze akwaria rosną i niech tak będzie ale pamiętajcie też że ryb nie spuszcza sie do kibla gdy sie znudzą więc do 240 litrowego jednogatunkowca nie wszyscy się przekonają i mając możliwość posiadania tylko takiego na moja odpowiedzialność niech komponują obsade z tego arta. Na pewno będa zadowoleni a i ich podopiecznie nie wyjdą na tym źle.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.