Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ale autorowi tematu starcza 1+3 jak napisał :wink:



Potwierdzam; autorowi tematu taki układ w zupełności wystarczy :wink:.


Przepraszam, ale zupełnie nie rozumiem jak do tak małego akwarium, jak moje skromne 200l(100x40 podstawa), można zmieścić więcej niż 5 dorosłych ryb? Rozumiem, gdy zbiornika ma 250cm długości to wtedy mała mbuma w wielosamcowym układzie wygląda super, ale przy 100cm IMO wygląda to niezbyt ciekawie. Proszę jednocześnie o trzymanie się tematu, ponieważ żadnych eksperymentów typu flavus przeprowadzać nie zamierzam :evil: . Żeby powrócić do głównego wątku proszę o pomoc w ustaleniu właściwej nazwy/nazwy handlowej w Polsce rybki z tej foty


http://www.aquanorte.com.br/popup_image ... b7b417fc00


Być może ktoś może polecić mi też pewne źródło tych ryb.

Opublikowano

Handlowa nazwa C. afry white top to C. afra white top :) . Pytaj w Tan-Malu, Sklepie Malawi, Malawian może też ma.

Skoro kolory saulosi odpadają, to może Maylandia livingstoni :?: Labidochromis perlmut :?: Pseudotropheus perspicax. Wybór jest ogromny, jak chcesz sensownej porady, to podaj swoje typy z których wybierać, albo chociaż napisz z jakich kolorów, wielkości, zachować wybierać. Póki co można przekleić dowolny spis gatunków, lub cenniki ww. hodowli i powiedzieć, żebyś sobie coś wybrał ;) . Jeśli nie sprecyzujesz czego oczekujesz, to wybacz, ale nikt tu strzelnicy, ani wróżb urządzać nie będzie...


Jeszcze co do opinii czestera - to właśnie po roku zacznie się coś dziać. Pierwszy rok, to czas, aż ryby zaczną dorastać i podchodzić do pierwszych tareł, choć w zależności od gatunku pierwsze uzyskane pokolenia mogą już nawet zaczynać dorastać. Po roku, kiedy wśród młodych zaczną pojawiać się kolejne samce, kiedy stado rozrośnie się z 4 do kilkunastu osobników zapewniam Cię czester, że zachowania znacząco odbiegać będą od tych, oglądanych w 200l, gdzie pływa 3+7 + X młodych. Weź pod uwagę, że taka obsada utrzyma się właśnie tylko przez rok. Po 2 latach bez problemu można uzyskać 3cie pokolenie i przekrój ryb od 1cm narybku, po dorosłe, w pełni dojrzałe osobniki. I moim zdaniem o wiele łatwiej nad tym zapanować, wpuszczając na początku mniejszą liczbę ryb.

Chociaż sam do końca nie wiem, czy próbowałbym na siłę osiągnąć układ 1+4. Może zaryzykowałbym po prostu wpuszczenie 5 młodych ryb i próbował dograć takie stado, bez względu na to, czy trafiłby się 1 samiec, czy 4. Mogłoby to być ciekawe wyzwanie.

Opublikowano

Zdecydowałem się jednak na C. afra white top. Malawian ma te ryby w swojej ofercie i jeśli dobrze pamiętam to były chyba nawet ostatnio wystawione na allegro. Postaram się do nich podejść w przyszłym tygodniu i pooglądać ryby, być może będą jeszcze mieli kilka sztuk. Zamawiał będę dopiero końcem stycznia, więc jeszcze trochę czasu mam. Dziękuję wszystkim za pomoc, mam nadzieję, że ryby będą się u mnie czuły jak w domu :mrgreen:.



Druga sprawa to co już mówiłem, akwaria jednogatunkowe jak najbardziej ale jednosamcowo jednogatunkowe zdecydowanie na nie w przypadku mbuna.



Prawdopodobnie przystanę na jedną z wcześniejszych propozycji i kupię 4-5 sztuk małych ryb, a następnie zobaczę, w którą stronę sytuacje się rozwinie. Na wszelki wypadek, gdyby płeć "piękna" nie dopisała, a panowie nie mogliby się dogadać siatka będzie zawsze pod ręką. Jednym słowem wielki brat czuwa :wink:.

Opublikowano

[spoiler:ak4gp85e]

Handlowa nazwa C. afry white top to C. afra white top :) . Pytaj w Tan-Malu, Sklepie Malawi, Malawian może też ma.

Skoro kolory saulosi odpadają, to może Maylandia livingstoni :?: Labidochromis perlmut :?: Pseudotropheus perspicax. Wybór jest ogromny, jak chcesz sensownej porady, to podaj swoje typy z których wybierać, albo chociaż napisz z jakich kolorów, wielkości, zachować wybierać. Póki co można przekleić dowolny spis gatunków, lub cenniki ww. hodowli i powiedzieć, żebyś sobie coś wybrał ;) . Jeśli nie sprecyzujesz czego oczekujesz, to wybacz, ale nikt tu strzelnicy, ani wróżb urządzać nie będzie...


Jeszcze co do opinii czestera - to właśnie po roku zacznie się coś dziać. Pierwszy rok, to czas, aż ryby zaczną dorastać i podchodzić do pierwszych tareł, choć w zależności od gatunku pierwsze uzyskane pokolenia mogą już nawet zaczynać dorastać. Po roku, kiedy wśród młodych zaczną pojawiać się kolejne samce, kiedy stado rozrośnie się z 4 do kilkunastu osobników zapewniam Cię czester, że zachowania znacząco odbiegać będą od tych, oglądanych w 200l, gdzie pływa 3+7 + X młodych. Weź pod uwagę, że taka obsada utrzyma się właśnie tylko przez rok. Po 2 latach bez problemu można uzyskać 3cie pokolenie i przekrój ryb od 1cm narybku, po dorosłe, w pełni dojrzałe osobniki. I moim zdaniem o wiele łatwiej nad tym zapanować, wpuszczając na początku mniejszą liczbę ryb.

Chociaż sam do końca nie wiem, czy próbowałbym na siłę osiągnąć układ 1+4. Może zaryzykowałbym po prostu wpuszczenie 5 młodych ryb i próbował dograć takie stado, bez względu na to, czy trafiłby się 1 samiec, czy 4. Mogłoby to być ciekawe wyzwanie.

[/spoiler:ak4gp85e]



Ale ty wogóle o czym innym mówisz... czym różni się obsada 2+6 kupionych teraz od 2+6 wyhodowanych? Sorki ale jeśli mówisz że więcej samców i samic stanowczo nie to z jakiej racji nagle wyjeżdzasz z młodymi? Takie małe akwa i taka mała obsada równa się tylko chów wsoby.


Gubię się bo raz mówisz że jeden harem jest jak najbardziej ciekawy a w drugim zdaniu zakładasz że będą młode dzięki którym nudno nie będzie.



próbował dograć takie stado, bez względu na to, czy trafiłby się 1 samiec, czy 4. Mogłoby to być ciekawe wyzwanie.


A o czym ja mówie? Przecież o tym by kupić 8 i niech natura zadecyduje ile chce mieć tam samców i samic.


[Prawdopodobnie przystanę na jedną z wcześniejszych propozycji i kupię 4-5 sztuk małych ryb, a następnie zobaczę, w którą stronę sytuacje się rozwinie. Na wszelki wypadek, gdyby płeć "piękna" nie dopisała, a panowie nie mogliby się dogadać siatka będzie zawsze pod ręką. Jednym słowem wielki brat czuwa/quote]


Kup 8 nawet jeśli chcesz zostawić to swoje magiczne 4. I tak jestem pewien że po obserwacjach nie minie rok jak powiększysz stadko powiększając również akwarium.

Opublikowano

[spoiler:1g88eua9]

Handlowa nazwa C. afry white top to C. afra white top :) . Pytaj w Tan-Malu, Sklepie Malawi, Malawian może też ma.

Skoro kolory saulosi odpadają, to może Maylandia livingstoni? Labidochromis perlmut? Pseudotropheus perspicax. Wybór jest ogromny, jak chcesz sensownej porady, to podaj swoje typy z których wybierać, albo chociaż napisz z jakich kolorów, wielkości, zachować wybierać. Póki co można przekleić dowolny spis gatunków, lub cenniki ww. hodowli i powiedzieć, żebyś sobie coś wybrał. Jeśli nie sprecyzujesz czego oczekujesz, to wybacz, ale nikt tu strzelnicy, ani wróżb urządzać nie będzie...


Jeszcze co do opinii czestera - to właśnie po roku zacznie się coś dziać. Pierwszy rok, to czas, aż ryby zaczną dorastać i podchodzić do pierwszych tareł, choć w zależności od gatunku pierwsze uzyskane pokolenia mogą już nawet zaczynać dorastać. Po roku, kiedy wśród młodych zaczną pojawiać się kolejne samce, kiedy stado rozrośnie się z 4 do kilkunastu osobników zapewniam Cię czester, że zachowania znacząco odbiegać będą od tych, oglądanych w 200l, gdzie pływa 3+7 + X młodych. Weź pod uwagę, że taka obsada utrzyma się właśnie tylko przez rok. Po 2 latach bez problemu można uzyskać 3cie pokolenie i przekrój ryb od 1cm narybku, po dorosłe, w pełni dojrzałe osobniki. I moim zdaniem o wiele łatwiej nad tym zapanować, wpuszczając na początku mniejszą liczbę ryb.

Chociaż sam do końca nie wiem, czy próbowałbym na siłę osiągnąć układ 1+4. Może zaryzykowałbym po prostu wpuszczenie 5 młodych ryb i próbował dograć takie stado, bez względu na to, czy trafiłby się 1 samiec, czy 4. Mogłoby to być ciekawe wyzwanie.




Ale ty wogóle o czym innym mówisz... czym różni się obsada 2+6 kupionych teraz od 2+6 wyhodowanych? Sorki ale jeśli mówisz że więcej samców i samic stanowczo nie to z jakiej racji nagle wyjeżdzasz z młodymi? Takie małe akwa i taka mała obsada równa się tylko chów wsoby.


Gubię się bo raz mówisz że jeden harem jest jak najbardziej ciekawy a w drugim zdaniu zakładasz że będą młode dzięki którym nudno nie będzie.



próbował dograć takie stado, bez względu na to, czy trafiłby się 1 samiec, czy 4. Mogłoby to być ciekawe wyzwanie.


A o czym ja mówie? Przecież o tym by kupić 8 i niech natura zadecyduje ile chce mieć tam samców i samic.


[Prawdopodobnie przystanę na jedną z wcześniejszych propozycji i kupię 4-5 sztuk małych ryb, a następnie zobaczę, w którą stronę sytuacje się rozwinie. Na wszelki wypadek, gdyby płeć "piękna" nie dopisała, a panowie nie mogliby się dogadać siatka będzie zawsze pod ręką. Jednym słowem wielki brat czuwa/quote]


Kup 8 nawet jeśli chcesz zostawić to swoje magiczne 4. I tak jestem pewien że po obserwacjach nie minie rok jak powiększysz stadko powiększając również akwarium.

[/quote:1g88eua9][/spoiler:1g88eua9]

Czester... zanim zaczniesz się unosić, to przeczytaj wszystko ze zrozumieniem. Ale dobrze, raz jeszcze. Uważam, że do wielopokoleniowego akwarium 200l lepiej jest wystartować z mniejszą ilością ryb. Ty oceniasz to akwa tylko i wyłącznie pod względem atrakcyjności w momencie wpuszczenia 1+4. Ja mówię o czymś zupełnie innym - o tym, co będzie w akwarium za 2-3 lata. I moim zdaniem łatwiej będzie kontrolować przerybienie, jeśli na starcie samic będziemy mieli mniej. Nie upieram się przy 1+4, tylko sugeruję wpuszczenie 5 ryb i czekanie co z nich wyrośnie. Nawet, jeśli trzebaby zredukować do 1+2, to lepsze tylko 2 samice początkujące stado, niż 8, bo zawsze to trochę mniej młodych i jest szansa na utrzymanie w miarę sensownej liczby ryb w przyszłości.

Spójrz na akwarium z trochę szerszej perspektywy, a nie tak, jakby każdy miał zmieniać obsadę co roku. Planuj, co będzie za kilka lat. Moim zdaniem liczba młodych uzyskanych nawet z 1+4 będzie znacznie mniejsza, niż z 3+7, a to bardzo istotne.


Chów wsobny :?: a co to ma do rzeczy w tym przypadku? Czy nie wystąpi on, jeśli wpuścisz do akwarium 10 ryb z jednego pokolenia :?: Wystąpi w mniejszym stopniu, niż w przypadku wpuszczenia 5 ryb? Bzdura... Ale jeśli już poruszyłeś temat chowu wsobnego, to bardzo przezornej osobie łatwiej będzie znaleźć 5 niespokrewnionych ryb, niż 10. Z resztą... efekty chowu wsobnego po w 3cim pokoleniu :?: Daj spokój... nie wyolbrzymiałbym tematu, bo przy odpowiedniej selekcji osobników do rozrodu 3cie pokolenie może nie tylko niczym nie ustępować pierwszemu, ale także jakością je przewyższać.

Opublikowano

Mateuszku w żadnym wypadku się nie unoszę:) Pojawia się w końcu jakiś ciekawy temat na forum i można zacięcie podyskutować a to co innego.

Publicznie przepraszam jeśli odebrałeś to jako atak;) nawet piwko postawie.


Wracając... to widzę że wcale nie negujesz mojej opinni na temat jednego samca w akwa a jedynie chcesz to odwlec w czasie. Nigdzie nie zakładam że obsada ta ma być na rok, przeciwnie cały czas myślę o wieloletniej hodowli. Młode, czemu nie ale z czasem gdy autor dojdzie do wniosku że czas na ciut większe akwa.

Jeszcze jedna sprawa o której nie wspomniałem a którą mi nasuwasz. Jeśli już zakładamy że chcemy mieć młode i nie wyławiać ich to tym bardziej powinniśmy się nastawić na więcej samców. Dlaczego? no chociażby dlatego że gwarantuje nam to większe prawdopodobieństwo że większość narybku będzie atrakcyjna bo z 4 ryb ciężko o takie szczęście że akurat wybrany samiec będzie genetycznym ideałem.

Większa obsada również utrudnia po części dorastanie narybku dzięki czemu w akwarium pozostają same najsilniejsze zdrowe osobniki i tu przepraszam za wyrażenie "dobre jakościowo".

Opublikowano

Przepraszam Panowie, ale się już trochę pogubiłem :( . Jeśli dobrze zorumiem, to wracamy do opcji wyjściowej tj. zakup ok. 8 młodych osobników, później redukcja do układu 1 + 3 i oczekiwanie na daszy rozwój wydarzeń tj. ewentualne nowe pokolenie, które przetrwa w głównym zbiorniku.


OT: czytając powyższe wypowiedzi odnośnie do wielopokoleniowych, jednogatunkowych zbiorników, to na myśl przychodzi mi tylko jedna ryba: Neolamprologus bruchardi :mrgreen: .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.