Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tu jest link do artykułu napisanego przez jednego z Duńczyków chyba, przetłumaczonego na (konkurencyjnym ;) ) forum Malawi

http://www.malawi.pl/tlumacze/tlo_z_zywicy.htm


Tylko co to do jasnej ciasnej jest 'żelkot' którego gościu używał do dokonania odlewu?!


Tiksotropowany, barwiony roztwór styrenowy nienasyconego poliestru otrzymanego

w procesie kondensacji bezwodnika maleinowego i innych kwasów dikarboksylowych

i glikoli. Żelkot jest to zewnętrzna warstwa laminatu poliestrowo - szklanego, nadająca mu

estetyczny wygląd, kolor, trwałość i odporność na działanie czynników

atmosferycznych (woda, promieniowanie UV). Wykorzystywany np. w budowie łodzi.

Natomiast topkot to ostatnia warstwa laminatu poliestrowo-szklanego nadająca

atrakcyjny wygląd i maskująca wzór włókna szklanego oraz kolor żywicy od wewnątrz.


(źródło : www.lamikolor.com.pl)


Najprościej: jest to powłoka (poliestrowa) która daje wyrobom z laminatu odporność, połysk oraz pożądany kolor.

Bardzo, bardzo ogólnie ale oto mniej więcej chodzi.

(http://www.tworzywa.com.pl/forum/wypowi ... 3933&idg=8)


I jeszcze tu:

Żelkot - to żywica która oprócz postawowych dodatków jak przyspieszacz i utwardzacz zawiera dodatek krzemionki koloidalej (ARSIL) dzięki czemu ma konsystencję zbliżoną do majonezu i nie spływa z nachylonych lub wręcz pionowych powierzchni formy. Zwykle zawiera też pigmenty, dzięki czemu malowanie dekoracyjne gotowego wyrobu nie jest konieczne. Najczęściej kupuje się gotowy żelkot, on bowiem zawiera już wszelkie składniki (poza utwardzaczem rzecz jasna), zaś samodzielne sporządzanie go wymaga czasu aby mikrobanieczki powietrza jakie dostało się do zywicy wrazz z krzeminką zdążyły się ulotnić.


Pozdrawiam

Tomek Janiszewski

(http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... php?t=2553 - można poczytać więcej o tym, jak również podpytać o techniki stosowania żywic i mat szklanych)


A tu można chyba zakupić materiały: http://www.wax.krakow.pl

Opublikowano

Nuroslaw


Nie wymagasz panie kolego ode mnie zbyt wiele?

A jaki to masz problem kupić sobie małą puszke żywicy i kawałek tkaniny szklanej i obaczyć jak wyjdzie,pobawic się i wymacać?

Chcesz się w to bawic czy piętrzysz niepotrzebne pytania dla samych pytań ?

Rodzajów tkanin szklanych jest ...., oprócz tego masz maty szklane ...a ja zastosowałem pieluche tetrową, więc jak do diaska ja mam Tobie podać nasiąkliwość? I to jeszcze której żywicy ?

Zapytaj sklep,a go nie prowadze.


romekjagoda


Zdjęcia


Ponieżej prawy kamień i jego powierzchnia ze śladami obrośniecia przez glony - wyschnięta, lewy z bardzo małym porośnięciem, prawie zerowym

kam1.jpg

Poniżej powiększenie prawego

kam2.jpg

Poniżej wnętrze prawego, widać w prawm górnyym placek po odpadnięciu płata farmy akrylowej - położona na gładką powierzchnie

kam3.jpg

Poniżej obraz powierzchni z zerowym obrostem glonami, widać fakture drobnego piasku kwarcowego oraz ciemnobrązowy kolor lakieru akrylowego - po zanurzeniu kamienie praktycznie są czarne (ale takie chciałem mieć)

pow1.jpg

Poniżej dla porównania powierzchnia ze śladami obrośnięcia i jaki ma to wpływ na kolor

pow2.jpg

Opublikowano

Drak, fajnie to wygląda - jak lita skała. Niemniej ja chciałbym kiedyś zrobić tło takie, by przypominało te z BTN, tylko jeszcze lepsze ;)

Widzę jedną wadę stosowania pieluchy - na zagięciach może pękać, tak jak u Ciebie to się stało. Wiem, że nie widać tego, bo przysypie się piaskiem czy innymi skałami można zasłonić, ale jednak jest to pewny minus. Może faktycznie zrobienie najpierw gipsowej formy, a potem wlanie w nią dużej ilości żywicy, tak by wypełniła porowatości i dopiero na to danie maty szklanej jako bazy dałoby pożądany efekt...?

Faktura piasku też mi się podoba.

Ogólnie technika jest na pewno interesująca i ma pewne zalety w stosunku do CR-u. Trzeba tylko popracować nad jej udoskonaleniem. Ja niestety nie mam możliwości, bo docelowy baniak to bliżej nieokreślona przyszłość (ale kiedyś stanie ;) )

Opublikowano

Idąc dalej z objaśnieniami : piasek jest sklejony lakierem akrylowym do powierzchni żywicy.

Z malowaniem miałem ten problem że farba zachowywała się jak na zabrudzonej śliskiej powierzchni, ale powiedzmy "na wydre" malowałem i obsypywałem do skutku....bo nie chciało mi się szlifować tych wygibasów jakie wymyyśliłem.

Prowizora,ale....okazało się że utworzyła się twarda i jednolita skorupa, pomimo tego że na większośći powierzchni na pewno nie ma kontaku z żywicą...i co więcej można to "spadać" i nic sie nie obłupuje.

Druga sprawa : po roku powierzchnie wewnętrze pozbawione lakieru nie wykazują utlenienia.

I w gruncie rzeczy biorąc to pod uwagę malowanie wewnętrzne było kompletnie niepotrzebne.


Wniosek :

1.Piaskować należy mokra powierzchnie żywiczną, można nawet specjalnie jeszcze raz przeciągnąć życicą aby zamocować piasek.

2.Malowanie wewnętrzne jest całkowicie zbędne i uważam że jeśli bawić się w ochrone to zastosowac doklejenie piasku - tanio, szybko i pewnie.

3.Każda użyta farba ściemnieje w wodzie

4.Nizależnie na jaki kolor pomalujemy i jak nam to pięknie wyjdzie glony porosną tam gdzie będa pod światłęm, tylko elementy w cieniu i osłonięte zachowają to co wypacykowaliśmy.

Zatem neiważne w zasadzie na jaki kolor i jaki tam będzie obrazek, po czasie będa tam płaty zielenizny i burowacizny.

Co daje wskazówkę i tą aby nie stosować jasnych farb, gdyż wóczas możemy uzyskać krowę łaciatą.

5.Nie należy zapominać że we wnętrzu będzie sie gromadzić muł jeśli jest tam bezpośredni przepływ,ale elementy sa tak lekkie i wyjmowalne że wyczyścić można sukcesywnie każdy po kolei.

6.Obrastające glony są sukcesywnei oskubywane i widac ślady wyżartych placków, nei zauważyłęm natomiast aby ryby raniły sobie pyski,ale piasek jest naprawde drobny.

Najważniejszą rzeczą dla neiktóych kolegów będzie kwestia akceptacji przez ryby.

Otóż w moim przypadku kilka różnych gatunków wykorzystywało pieczary do tarła skłądając na wewnętrznej powierzchni ikrę.

Nie zauważyłęm jakiegokolwiek wływu na wylęg, ale ani akryl ani skrystalizowana żywica nie są toksyczne.



Nie polecam stosowania pieluchy, bo ona ma więcej wad...a zaleta taka że szkoda wywalić stertę więc......

Nie utrzymuje należytej sztywności, pije żywice jak smok i jest kosmata więc trzeba pacykować...upierdliwość,ale darmo i pod ręką.

Opublikowano

Napiszę jeszcze osobno aby podkreślić :

Jeżeli ktoś zdecyduje się na tanią poliestrową to niech od razu kupi sobie maskę z pochłaniaczem (nie zwykła maseczke przeciwpyłową).

Rozpuszczalnik jaki jest tam stosowany nie tylko jest faktycznie drażniący ale tak cuchnie że dłuższa praca (i to na wdechu) jest niemożliwa,a więc bez maski nie da rady.

Dlatego zdecydowanie proponuje użycie droższej klasycznej żywicy, ona też "waniajet" ale nie tak przeraźliwie.

Oczywiście proszę rónież nie zapomniec o gumowych rękawiczkach i zapasie pędzli,które będą jednorazowe.

Potrzebne będą również pojemniki plasikowe.

Czas wiązania poliestrowej jest stosunkowo szybki i trzeba samemu "wyćwiczyć" ile na jeden rzut możemy wypacykowac zanim pozostała część w naczyniu zacznie żelować.

Teoretycznie jest 15-20 min jednak przy zabawie ten czas nie jest wcale długi...


Końcowa uwaga : po wykoanniu elementu i jego krystalizacji czekamy tak długo aż wąchając nie będziemy wyczuwali charakterystycznego zapachu żywicy (lub dodatkowo farby jeśli zastosowaliśmy).

W moim przypadku po związaniu czas ten wynosił ok 2 tygodni.

Daje to pewnośc że wszystko co miało sie ulotnić w wiązaniu ulotniło się i nie wydzieli się do wody.


Nie można stosować bezpośredniego nadmuchu na wiązaną powierzchnie ani nie można żywicować w pomieszczeniu o sinym przepływie powietrza - efekt wiazania nei będzie przebiegał prawidłowo.

Zatem naprawde przed maska nie da się uciec stosując dmuchawy i silne wyciągi.

Opublikowano
Nuroslaw


Nie wymagasz panie kolego ode mnie zbyt wiele?

A jaki to masz problem kupić sobie małą puszke żywicy i kawałek tkaniny szklanej i obaczyć jak wyjdzie,pobawic się i wymacać?

Chcesz się w to bawic czy piętrzysz niepotrzebne pytania dla samych pytań ?



gdyby temat mnie nie interesował bym nie pytał. Skoro nie chcesz pomóc, Twoja sprawa. Liczyłem że na kilka podstawowych pytań odpowiesz skoro robiłes coś w tym temacie. Wydajnośc masz nawet napisaną na puszczce zywicy zapewne.


I żebys wiedział, że problem kupić mała puszkę żywicy. Bo jak się mieszka w środku puszczy to wszędzie jest cho...a daleko. Nie ma kogo się spytać, a kasy szkoda dla samej zabawy. Zrozum, że ledwo skonczyłem jedno tło, i nie zamierzam znów ryzykować wydatków, jeśli można sie po prostu kogos spytać jak praktycznie wychodzi taka wydajność. A pytanie proste. Może nie zrozumiałes?

powtórze, ale inaczej zapisane: " ile zuzyłeś żywicy na swoje tło i jakich jest ono wymiarów", ale na odpowiedź na temat i tak już nie liczę. Czytając pierwsze zdania z Twego watku liczyłem na uzyskanie odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

na razie, i obyś trafił na podobną osobę jak Ty, jak będziesz miał jakiś problem.

Opublikowano

Ej Panowie, spokojnie. Nie ma co się obrażać na siebie nawzajem. Draka poda koszta ;), Nurosław nie będzie się złościł i wszyscy happy ;) Luzu w te letnie dni...


PS.

Nurosław, wierz mi, że dla wielu zalety mieszkania w środku puszczy przewyższają niedogodności ;) Dużo bym dał...



właśnie wymyśliłem coś: na matę szklaną położoną na jakąś tam formę (np skały) po pomalowaniu żywicą można położyć/rzucić inne skały, tak by odciskały się w żywicy i w ten sposób formowały nieregularne kształty. Wtedy mata z żywicą będzie niejako pomiędzy skałami ściskana i dzięki temu może fajnie imitować nieregularne skalne wypukłości.

Opublikowano

Nurosław ty nie czytasz uważnie tego co pisze : dwa razy już napisałem że stosowałem pieluche tetrową (!) i raz pisałem że kupiłem pojemniki 1 L bo takie były i już.

No dobra zużyłem ok 2 L na te swoje kamuszki...i co, mam podać teraz na jaką powierzchnie pieluch ? :D Nawet nie pamiętam.

A nawet gdyby, to ta informacja dla Was jest psu na budę.

Zatem radziłem kupić małą puszkę (choćby 500ml...250), 1m2 tkaniny (mniej nie sprzedają) i sobie przećwiczyć.

Bo ja nie mam pojęcia nawet ile takiej żywicy wejdzie mniej na tkanine i jaką, bo pielucha pije jak smok.

Ale sklep pewnie będzie wiedział to co chcesz wiedzieć,żeby sobie planować,zadzwoń i wypytaj.

Lub do producenta -jeszcze lepiej.


Tylko jak dla mnie do tak dużych powierzchni to ja bym kupił (lub też kupie) z marszu pojemnik 5L + ze 3m2 tkaniny (a może więcej bo relatywnie tania i się do czego innego przyda)

I nawet nie będę się szczypał z liczeniem "ile powinno teoretycznie".


romekjagoda


Kiepski pomysł z wielu względów.

Pamiętaj że masz jeszcze możliwość rozrobienia samego piasku z żywicą , coś w rodzaju betonu i to nanieść i kształtować.

Zrobisz po kawałku i chyba 20 min starczy ci na kwałek do formowania.

Możesz zrobić małę naddatki osobno i je dokleić...możliwości jest sporo.

Nikt też nie mówi że to należy wykonac za jednym zamachem w 1 warstwie na ziher, możesz sobie zrobić 3 i dokształtowac jak chcesz.

Opublikowano

Nurosław, spokojnie. Może gość po prostu nie wie albo trudno to ocenić. Litr polskiego epoksydu ok 30zł, utwardzacz 8zł,to nie mającek i chyba można samemu spróbować i ocenić wydajność, ja na pewno sobie wypróbuję. Albo spisać z karty charakterystyki, na http://www.zch.sarzyna.pl/epoksydy/ są do pobrania przez... przez e-mail?


Drążąc temat znalazłem jeszcze jeden sposób na zrobienie sztucznych kamieni http://www.wikihow.com/Make-Fake-Rocks-with-Concrete, widać jak wiele do wyglądu daje malowanie. Oczywiście to i tak w końcu zarośnie zielonym.

Opublikowano

Nietety ,układ jest taki : jeśli coś wyeksponujesz żeby było widac to i oświetlisz, co oczywiste.

Jak to zrobisz to będzie zarastać,nawet jeśli ryby oskubią to i tak będzie widac "przebarwienie".

Więc ten cały trud malowania ,staranności i pacykowania glon skutecznie ukryje.

Natomiast fizycznej szpary i załamań nie.

Fajnie wyglądają te tła za niemałe pieniądze ale...chciałbym je zobaczyc niereklamowo po roku i raczej nie mam złudzeń że estetyka wizualna zostanie zachowana,a za to sie płaci.

No chyba że ktoś to będzie szczotkował regularnie jak zęby :wink:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Możem ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.