Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem wielkim fanem elektrowni jądrowych (i nie tylko) a co za tym idzie mam dużo wspólnego z parą i jej produkcją. Moja praca zawodowa jest bardzo powiązana z wizytami w elektrowniach i ciepłowniach. Ciesze się że mogłem jakoś pomóc :D

A co do tego chloru i ozonu to moja dziewczyna mi to wyjaśniła (studiuje ochrone śrdowiska).

Opublikowano
Pierwsza sprawa techniczna dotycząca wody.

Ciepła woda może pojawić się w naszym kranach na kilka sposobów:

1. Ogrzewacze przepływowe (Junkersy gazowe, Siemensy elektryczne). Zimna woda wpływa do urządzenia i wypływa ciepła. Nie zalega w rurach więc ma te same właściwości chemiczne co zimna. Grzałki są wykane z takich materiałów że nie mają wpływu na chemie.

2. Ogrzewacze zbiornikowe (bojlery). Woda jest ogrzewana przez grzałkę elektryczną i temperatura jest utrzymywana w zbiorniku o duzej objętości. W takim przypadku woda często jest żółta, zażelaźniona a w szczególności narażona na zasiedlanie przez bakterie legionalne (trujące dla ludzi). Taka woda będzie zdecydowanie gorsza jakościowo o zimnej.

3. Ciepła woda z ciepłowni. [...] Ciepło z tej pary przekazywane do zimnej wody w wymienniku ciepła w piwnicy bloku. Ciepła woda płynie więc tylko przez pion bloku.


dodam, że w przypadku 3 jest to samo zagrożenie co w nr 2



Jeszcze jedna sprawa. Nawet jeśli przeczytacie że woda jest ozonowana to i tak dodaje się do niej chloru ale nie po to żeby ją odkazić (jest już czysta po ozonowaniu) ale po to żeby nie popsuła się po drodze do waszego kranu. Ozon jest dużo bardziej trujący dla ludzi niż chlor dlatego nik nie pozwoli sobie żeby ozon popłynął w rury. Ale czysta woda płynie z zakładu uzdatniania wody do kranu nawet kilka dni.

1. ozon jest bardzo nietrwały i nie zabezpiecza sieci przed wtórnym zanieczyszczeniem, stad jego stosowanie jest ograniczone.

2. chloru używa sie nie tylko do zabezpieczenia wody przed mikroorganizmami, ale również do usuwania nadmiernego NO3 w wodzie jesli jest taka potrzeba.

3. coraz wiecej stacji SUW rezygnuje z chloru gazowego. szczególnie małe stacje przechodza na zw. chloru np. podchloryn. wieksza trwałosc w wodzie, oraz bezpieczenstwo uzytkowania.


niezaleznie od tego, ciepla woda, własnie ze wzgledu ze jest ciepla i jej zuzycie realatywnie niewielkie powoduje, ze na poziomie kranu cechuje sie ta sama chemia co zimna, ale pod wzgledem bakteriologicznym niestety juz nie.

Opublikowano
Vanye nie odpowiedziałes na pytanie.

Ciezko odpowiedzieć bo nie wiem skąd to wiem.

Ale np.

"Miejska sieć ciepłownicza:

Zespół urządzeń technicznych służących do transportu rurociągowego energii cieplnej od źródła ciepła (najczęściej ciepłownia lub elektrociepłownia) do odbiorców, za pośrednictwem czynnika termodynamicznego (nośnika ciepła). Sieć ciepłownicza łączy z jednej strony urządzenia do centralnego regulowania źródła ciepła, a z drugiej strony węzły cieplne odbiorców ciepła."

Nośnik ciepła musi posiadać dużą pojemność cieplną. Para ma ją większą niż woda, więc można w niej przenieść więcej energii. Pojemność cieplną można doświadczyć na własnej skórze. Para potrafi dotkliwie poparzyć często mocniej niż wrzątek. A przy okazji parę można rozgrzewać do dowolnej temperatury często 600 st C (rośnie ciśnienie) a wodę raczej tylko do 100 st (powyżej też można ale ciśnienia są już niesamowicie wysokie, i woda sama paruje).


1. ozon jest bardzo nietrwały i nie zabezpiecza sieci przed wtórnym zanieczyszczeniem, stad jego stosowanie jest ograniczone.

2. chloru używa sie nie tylko do zabezpieczenia wody przed mikroorganizmami, ale również do usuwania nadmiernego NO3 w wodzie jesli jest taka potrzeba.

3. coraz wiecej stacji SUW rezygnuje z chloru gazowego. szczególnie małe stacje przechodza na zw. chloru np. podchloryn. wieksza trwałosc w wodzie, oraz bezpieczenstwo uzytkowania.


Co do ozonu Nuroslaw ma rację. A to że w wymienniku ciepła mogą zalegać mikroorganizmy również jest prawdopodobne w końcu jeśli przez noc nikt nie używa ciepłej wody to ona stoi w tym wymienniku który ma zdecydowanie większą objętość niż podgrzewacze przepływowe.


Ja osobiście używam podgrzewacza siemensa (elektryczny) w którym mogę nastawić temperaturę a układ automatyki utrzymuje ją na stałym (+-0.5 st C) poziomie regulując moc grzania. Jest to lepsze niż uzywanie głowic termostatycznych, które mieszają gorąca wode z zimną w odpowiednich proporcjach (mniej ekonomiczne).

Opublikowano

Nie wiesz skąd wiesz ale wiesz że podgrzewa się parą?

To ja ci powiem tak rozważając twoja "parę" :


1.Nieekonomiczne ze względu na straty przesyłowe (długość doprowadzeń i wymagana izolacja do utrzymania rygoru tej twojej temp końcowej 200 st, pytanie jakie musi mieć parametry na wejściu uwzględniając straty ? Nawet jak weźmiesz końcowe ponad 100 to i tak problem nie zniknie.)

2.NIEBEZPIECZNE, gdyż rurociągi biegną dość płytko i w miejscach publicznych, u mnie nawet pod placem zabaw,a zimą doskonale widać było gdzie przebiega kanał.

W lecie przegrzaną parę zlokalizujesz w odległości od metra do kilkunastu metrów (w zależności od jej parametrów).

Więc jak pierdyknie taka twoja rurka z parą pod nogami to nawet się nie zorientujesz co cie usmażyło.


Chyba się nie zastanowiłeś nad tą swoją parą i jej zastosowaniem w grzaniu spółdzielczanym.

Proponuje sprawdzić (dzwoniąc do spółdzielni mieszkaniowej czy ciepłowni osiedlowej/miejskiej) zanim „strzelisz”.


Ja widziałem (o ile sobie przypominam) tylko trzy „wyjścia” parowe :

-doprowadzenie do stacji kolejowej odbioru mazutu z cystern (teren elektrociepłowni)

-przesył między elektrociepłownią a stocznią (potrzeby techniczne) , teren zamknięty i ta sama lokalizacja

-w jednostce wojskowej do podgrzewania kotłów w kuchni, ciepłownia na miejscu


Wszystko to tereny zamknięte i przemysłowe.

Opublikowano

Pamiętam, kiedy chodziłem do podstawówki w szkole było ogrzewanie parowe CO i wody w kranach. No prosze, kto by pomyślał,że uczyłem się pisać i czytać na terenie przemysłowym.

Opublikowano

Jaka różnica względem domnienego sposobu podgrzewania wody w bloku przez parowy wymiennik ciepła. Długość rur?

A nawiązując do tematu, niepotrzebnie generalizujesz. Problem, o ile w ogóle istnieje, dotyczyłby tylko jakiś naprawde zapuszczonych wielkoosiedlowych instalacji, właściciele piecyków przepływowych, podgrzewaczy elektrycznych czy innych junkersów imo moga lać wodę bez obaw. Chyba, że jakość wody za którą płaca jest ogólnie zła, wtedy obojętnie czy odkręcą kurek lewy czy prawy.Czy ktoś to w ogóle badał? Chciałbym zobaczyć jakieś liczby.

Opublikowano

Jasne że generalizuje inaczej się nie da.

Kwestia podgrzewaczy przepływowych domowych jest zdaje się rozwiązana i tu niebezpieczeństwo nie istnieje.

Czy ciepła woda może być "be", owszem,ale to też będzie generalizowanie, bo u kogo?

Jak kraj długi i szeroki z jakością wody bywa różnie,nawet w jednym mieście.

A jakość instalacji ? To samo.

Też jestem ciekawy testów porównawczych z kurków ,ale wątpię czy ktokolwiek to badał pod takim (naszym) kątem.

Niestety trzeba mieć dojście do laboratorium żeby się pobawić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Nasz klubowy kolega Timi klei dobre akwaria -Akwaria.pro Przy tym wymiarze, co Ty zamierzasz kupić, to od kogo byś nie kupił, to będzie dobrze. Oczywiście o ile ktoś ma doświadczenie w klejeniu akwari
    • Cześć. Od jakiegoś czasu myślę nad nowym akwarium - 120x40x50, z tym że tutaj (dla mnie) już zaczynają się schody - ciężko jest mi znaleźć jakąś zaufaną firmę, do tej pory patrzyłem i najbardziej zaufany wydaje mi się Myciok, z tym że szukając po internecie byłem w stanie znaleźć różne opinie - na tym forum głównie pozytywne i wystawione nie aż tak dawno temu, więc możliwe że jest u tej firmy lepiej niż było, ale byłem w stanie też znaleźć opinie nie aż tak przychylne więc na dwoje babka wróżyła (jak dla mnie). Dodatkowym pytaniem dla mnie jest tutaj czy szyba 8mm będzie wystarczająca, ale to nie jest tutaj aż tak ważne. Do tej pory byłem w miarę przychylny akwaplastowi (ze względu na cenę), ale przemyślałem i w razie nieszczelności mógłbym mieć małą powódź w pokoju, czego wolałbym oczywiście uniknąć. Z góry dzięki za jakieś nakierowanie, bo rzeczywiście ciężko mi jest spośród firm na naszym rynku wybrać, a co do Mycioka już kiedyś słyszałem pozytywne opinie więc może rzeczywiście zamówienie akwarium u niego wyszłoby najlepiej.
    • Moja a502ps coś nie działa. A502e usuwała żółtawą barwę wody. Ta nie. Może sprzedawca się pomylił ?  Jak u Was ? EDIT: Sprzedawca wyklucza pomyłkę ze względu na kolor. Być może słaby przepływ przez żywicę, jak pływa w ruchomym złożu. Wrzuciłem do solanki. Zobaczymy co z tego wyjdzie...
    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.