Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tez OT: do autora watku:

PISZ po polsku !

moze jestem przewrazliwiony, ale ort w co drugim wyrazie to juz katastrofa...

wiem wstalem lewa noga :twisted:

Opublikowano

"stare" przyzwyczajnie informatyczne i krzystanie w duzej mierze z zasobow w obcych jezykach...

Opublikowano

Nawet nie chodzi o polskie znaki , ale ortografia jest fatalna...Od kiedy według pisze się tak: "wedłuk", leprzy... porażka


A wracając do tematu tak jak koledzy mały harem saulosi. A dajcie już spokój temu Matyldowi :lol: hehe

Opublikowano

Nikt pał stawiać nie będzie. Wiadomo internet, nasza szkapa, dzieci neostrady etc. Ja osobiście chciałabym tylko rozumieć co współrozmówca napisał. Nie chodzi o błędy, tylko tak z grubsza o zrozumienie.

Kilka osób na tym forum ma jednak generalnie głęboko w poważaniu [wymienię tylko osobę, która próbowałam zrozumieć i dałam sobie spokój bo ni huhu nic nie rozumiem z bazgraniny- kolo z nickiem ''olewka''] to czy i kto czyta ichnie wypociny. Przecież jak nie pojmą... to ich wina. Oni już skończyli szkoły i pisać dyktand nie będą. Nie chodzi tutaj o ten topik... można to, kolokwialnie mówiąc, zlać ciepłym barszczem, ale są osoby, które wielokrotnie ''gryzmolą'' coś, czego chyba sami nie pojmują za bardzo.


Może ja wypaczona jestem przez ''szefową''. Może, gdy przestaje się zbyt długo z dyrektorem dobrego LO to traci się odpowiednią perspektywę... nie wiem. Nie oczekuje bezbłędności, ale tekstu w miarę zrozumiałego, zamiast bełkotu, na który nie da się nawet za bardzo odpowiedzieć.

Ja prosta dziewoja jestem. Drwa narąbię, w pysk czasami w piwiarni przywalę i od słów brzydkich nie stronię. Rozumiem, że nie każdy jest "profesórem", lub "doktórem", sama często miast iść do szkoły, szłam na piwko, ale zmiłowania. Zmiłowania! Ile w jednym ''zdaniu'' można ''usadzić'' byków ortograficznych? Ja rozumiem kiepski styl, nawet interpunkcje rozumiem. Toć sama mam z tym problem, ale gdy czytam bełkot bez przecinków, kropek i dużych liter, okraszony do tego brakiem logiki i bykami typu ''żułty''... czy My jesteśmy w przedszkolu? W szkole specjalnej? Bo w podstawówce raczej już uczą podstaw naszego, rodzimego języka.


Dlatego Matyld będzie żyw!


...a do zbiornika ja bym przemyślała np. barwniaki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.