Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No więc piasek leży sobie na dnie, a na tym piasku leżą sobie kupki.

I tu pytanie odnośnie używania przez szanowne koleżanki i kolegów urządzeń odmulających, innych niż grawitacyjne, tak żeby pomiędzy podmianami wody troszkę zrobić porzadku.

Np. takie na baterie

odmulacz_bateryjny.jpg

Opublikowano

:)


Zaczne od tego, co pewnie juz wiesz..

Im mniej ingerencji człowieka w życie naszych podopiecznych tym lepiej..

Tych odchodów jest faktycznie jest tak wiele, ze nie Dał Byś rady zebrać tego wszystkiego raz w tygodniu przy podmianie wody? :wink:

Więc należy zadac sobie pytanie, czy az tak nas to razi ?


Teraz nieco z innej strony.


Moim zdaniem bardzo duże znaczenie na obecnosc odchodów na piasku i dekoracjach w naszym akwarium ma 'układ filtracyjny'.

Jeżeli filtr wewnętrzny (o odpowiednio dużej mocy jak na dane akwarium) jest ustawiony w takim miejscu, względem rurki zasysającej (kubła) i wylotowej, to po metodzie prób i błędów można dojść do takiego ustawienia, że 'nie ma bata' :) i większość odchodów będzie szła z prądem pod rurke kubła lub gąbke wewnetrznego, tak, że odchody nie bedą widoczne, lub będzie widac ich bardzo śladwe ilości..

Wiadomo.. odchody osiadają tam, gdzie jest słaby prąd wody, zatrzymują sie przy jakiejs dekoracji, lub w miejscach, gdzie tworzą się lekkie zawirowania wody..

Więc zapytam tylko o moc poszczególnych filtrów u Ciebie w akwarium?

Moje zdanie jest takie, że metodą prób i błedów można by dojść do tego, że dzięki odpowiedniemu ustawieniu filtrów, nie musiał byś zakupywać tego odmulacza i straszyć ryb w tygodniu :) .



Piotr.

Opublikowano

W odpowiedzi na post Piotra:

1) filtracja kubeł 950 l/h plus wewnętrzny 700 l/h

2) czyli co? w zbiorniku ma być pralka? jakoś nie bardzo mi się to zgadza z biotopem malawi, gdzie chyba nie ma zbyt dużych prądów wody, ale mogę się mylić bo tam nie byłem; poza tym kubeł pracuje ze skimerem i część wody pobiera z powierzchni, a wylot jest z deszczowni;

3) w moim zbiorniku są miejsca gdzie na pewno nie będzie ruchu wody, bo nie zrobiłem plaży tylko zbiornik ze skałami;

4) chcąc mieć jak największy zbiornik (powierzchnia dna) mam ograniczone ruchy umiejscowienia np. instalacji kubła z uwagi na ustawienie zbiornika;

Opublikowano
W odpowiedzi na post Piotra:

1) filtracja kubeł 950 l/h plus wewnętrzny 700 l/h

2) czyli co? w zbiorniku ma być pralka? jakoś nie bardzo mi się to zgadza z biotopem malawi, gdzie chyba nie ma zbyt dużych prądów wody, ale mogę się mylić bo tam nie byłem; poza tym kubeł pracuje ze skimerem i część wody pobiera z powierzchni, a wylot jest z deszczowni;

3) w moim zbiorniku są miejsca gdzie na pewno nie będzie ruchu wody, bo nie zrobiłem plaży tylko zbiornik ze skałami;

4) chcąc mieć jak największy zbiornik (powierzchnia dna) mam ograniczone ruchy umiejscowienia np. instalacji kubła z uwagi na ustawienie zbiornika;




Jak dla mnie kubeł może być. Natomiast wewnętrzny przy takim akwarium jest napewno za slaby. Moim zdaniem takie 700l/h to dobre jest ale do akwariów z przedziału 112 do góra 240l (przy max dł. 120 cm).

Do twojego akwa zapewnił bym filtracje wewnątrzną rzędu optymalnie 1300/1500 l/h. U siebie mam podobnie - kubel 1000l/h i wew 1400l/h i taka filtracja wcale nie robi żadnej pralki. Zastanawiam się nawet nad dołozeniem mozje jeszcze jakiegos sredniego aqua szuta o mocy z 500 l/h po przeciwnej stronie zbiornika, aby lekko zwiekszyc ruch wody.

Nie wiem, czy zaobserwowałeś u siebie w zbiorniku, ale nasze kochane L. trewavasae bardzo lubią stać sobie tuż nieopodal wylotu z filtra wewnętrznego i mierzyć się z pradem.. Te rybki to lubią. Kolejnym takim gatunkiem jest tez chyba Pseudotropheus saulosi..

Nie do końca zgodzę się też z tym, że Malawi i pyszczaki to tylko i wyłącznie miejsca, gdzie prad wody jest praktycznie nieodczuwalny.

W miejscach, gdzie np. woda rozbija się o skały (tam tez wystepują pyszczaki) ryby poprostu są nierzadko rzucane przez prąd..

Ja widziałem takie zjawiska niejednokrotnie na filmikach z netu. Ty pewnie tez.


Piotr.

Opublikowano

W akwa 160x55x50 mam:

filtr zew. - Ehaim ProfII 2028 - 1050 l/h

filtr wew. - Hagen PH 802 - 1500 l/h

czyli - prawie wirowka :wink:

ale ...... mam odmulacz na baterie i sobie go chwale ... bo ... "lenistwo ludzie motorem cywilizacji"

Przelece sobie odmulaczem w kilka minutek dno - wybiore syfek z 'zastoisk' i nie musze ciagac po dnie koncowki weza zasysajacej wode podczas podmiany. Zwlaszcza ze mam belke (wzmocnienie poprzeczne) w tym akwa - czyli nie moge za jednym "zassaniem" odmulic calego dna.


A ze mam kilka akwa - odmulacza co i raz jest w robocie. Bo naprawde trudno zestawic dwie rzeczy w akwa:

1 - aranzacje dna - kamienie i skaly

2 - wloty i wyloty filtrow

nie ktos sprobuje.


Z tym straszeniem rybek co tydzien...Piotrunia... to troche przesada :wink:

Opublikowano

No właśnie wróćmy do tematu, czyli odmulaczy.

Nie wiem jaki masz model odmulacza.

Ja miałem kiedyś eheima na baterie, ale tak mielił to co zasysał, że drobny pył wydostawał się ze zbiornika na odchody z powrotem do wody.

Opublikowano
Nie wiem jaki masz model odmulacza.


Taki jak na fotce. Dla mnie ten model jest ok. Zadnego mielenia, wypadania drobinek z powrotem do akwa.

A samo uzywanie takiego urzadzenia - coz - kwestia gustu - kazdy ma swoje zdanie. Ja uzywam i sobie chwale.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.