Skocz do zawartości

jeszcze raz filtracja do baniaka 270*70*60


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siemka



Po ponad 6 miesiącach od pełnego uruchomieniu akwarium doszedłem do następujących wniosków i przemyśleń (toeria zamieniona w praktyke i przetestowana):

1. Dobrze, że nie zrobiłem sumpa bo:

- nie mam komina w akwarium

- nic mi nie szumi

Wada to grzałki w akwarium ALE JA ICH JUŻ NIE MAM... bo okazuje się, że w salonie w którym stoi akwa zawsze jest na tyle ciepło, że rano woda ma 25stopni a po 8h świecenia dochodzi do 26-27 bez grzałek....


2. Fitracja o filtry narurowe spisuje się w 200%. Parametry wody stabilne! Łatwość budowy i obsługi bajkowa. Po zmianie filtrów na większą przepustowość systemu wzrosła bardzo mocno i tak na prawdę teraz filtr mechaniczny starcza mi na miesiąc (chociaż i tak wymieniam co 2 tygodnie).


3. Lepiej mieć w akwarium 2-3 mechaniczne mniejsze jak jeden większy... Prosta sprawa bo jak za mocno dmucha z jednej strony to podnosi piasek a i tak nie jest w stanie wszędzie być ruch wody... Przy 270cm musisz na prawdę poukładać wszystko i pomyśleć aby ta woda się kręciła.. bo raz dwa będziesz mieć sinice itd... U mnie sprawdziło się rozwiązanie 2xUP3000 na gąbce ATMANA numer 5. Z czego 2ga pompa UP3000 jest nawet za mocna i chyba ją wywale z akwa i zamontuje coś tylko do kręcenia wodą (bez gąbki - brzydka a drugiej już nie udało mi się schować w 100%).


Dlatego przemyśl wszystko bardzo dokładnie. Nie sugeruj się jedną opinią bo każdy będzie zachwalał swoje rozwiązanie jako jedyne słuszne... :D


Ja kiedyś wyznawałem zasadę, że tylko SUMP i nic więcej.. do tego stopnia, że ganiałem z makokiem po szklarzach i wierciliśmy jego akwa... on to przerobił (zresztą milion innych rzeczy też) i ja już stawiając swój baniak wiedziałem, że nie chce SUMPa. Znalazł się Yaro co narurówki zrobił... skopiowałem i to się sprawdziło... i każdemu będe to polecać bo to się po prostu sprawdza. Do zalet dodam: bezszelestną pracę... pompy CO po prostu kompletnie nie słychać, niskie zurzycie prądu oraz prostote całego układu (dochodzi podmienianie wody itd)....


Oczywiście wiadomo, że pod moim postem zaraz pojawi się jakieś 20 postów, że SUMP jest najlepszy... nie neguję ale....

Opublikowano

Ja myślałem że już bardziej nakombinować się tu nie da a jednak Misyo dowalił do pieca :mrgreen:. Nie no jestem bardzo wdzięczny z odpowiedz i podsunięcie kolejnego rozwiązania. Muszę tylko popatrzeć co z czy i jak bo też jestem zielony jeśli chodzi o taką filtrację.


Oczywiście będę wdzięczny za zdania za i przeciw.

Opublikowano

ani jednego ani drugiego nie testowałem ale jakbym miał stawiać większy zbiornik to zdecydowałbym się na filtracje opartą o filtry narurowe. Z tego co w ciągu ostatniego roku napisano w obu tematach IMO filtracja narurowa ma lekką przewagę która pewnie będzie wzrastać bo temat jest w miare świeży i wiele rzeczy zapewne będzie ulepszane. Ja docelowo mam zamiar oprzeć filtracje w swoim 375 akwarium o filtr glonowy lub hydroponikę ale w następnym zbiorniku mechanika na pewno będzie narurowa

Opublikowano

Pogłębiam dalej wiedzę i nasuwa się kolejne pytanie z tym trochę głupich :mrgreen:

Zakładając że zrobię sumpa to co z oczyszczaniem mechanicznym, chodzi mi o to że odchody ryb są ciężkie i z reguły nie pływają ale jakoś do tego komina muszą się dostać. I teraz pytanie czy pompy cyrkulacyjne na tyle wzruszą te grubsze zabrudzenia by wpadły do komina czy jednak co tygodniowe odmulanie jest konieczne.

A możne konieczny jest jakiś filtr tylko mechaniczny?

Opublikowano

miałem się nie wypowiadać, ale jak Misyo wyskoczył z narurowymi, to się nie powstrzymam... :P

otóż filtrację miedzy sumpem a narurowymi różnią wyłącznie dwie rzeczy - komora techniczna sumpa i stała podmiana wody


i to którą wybrać jest zupełnie bez znaczenia, jeśli nie są dla nas ważne te dwa parametry...

stałą podmianę można zrobić tylko w porządnym sumpie, bo zrobiona na jakichś elektrozaworach i sterownikach prosto "do rury" będzie destabilizować złoże zabijając je chlorem... sump ma tu przewagę wyraźną :wink:

druga rzecz to komora techniczna gdzie można wrzucić wszystko to co podał Daniel i nie trzeba kego kamuflować w zbiorniku... :P


a do takiego zbiornika gdyby nie stał w sypialni zrobiłbym sumpa ze względu na stałą podmianę... jest to o niebo wygodniesze niż nawet nasza półautomatyczna z węża Misyo

Opublikowano
a do takiego zbiornika gdyby nie stał w sypialni zrobiłbym sumpa ze względu na stałą podmianę... jest to o niebo wygodniesze niż nawet nasza półautomatyczna z węża Misyo


Makok ale to jest sypialna a obok jest kuchnia jakieś 50cm od baniaka jest zlewozmywak więc z automatyczna podmianą wody nie było by problemu ale jak już pisałem zrobienie samego sumpa jest dla mnie nie lada wyzwaniem a o podmianie już nie wspomnę :oops:. Więc na tą chwilę zostanę przy samym sumpie a podmiankę będę robił jak na razie tradycyjnym sposobem.

Opublikowano
Więc na tą chwilę zostanę przy samym sumpie a podmiankę będę robił jak na razie tradycyjnym sposobem.


Tradycyjnym czyli jakim? Wiaderkami? No to gratuluje twardziel jesteś. 1134l, powiedzmy 15% tygodniowo daje 170l. Przy tak dużym akwarium automatyczna podmiana wody to nie fanaberia, ale koniecznośc. Tak mi się przynajmniej zdaje, bo ja już wysiadam, a akwarium mam 3 razy mniejsze i podmieniam po ok. 5 wiaderek. Zresztą już częściowo porzuciłem wiaderka na rzecz węża ogrodowego i sobie chwalę. Mimo wszystko trochę zabawy z tym jest,;)

Opublikowano

wąż ogrodowy to mordęga wbrew pozorom...


skopiuj to - najprościej w świecie

http://www.triamond.prv.pl/

imho najlepszy opis w necie projektu dużego akwarium

w pozycji akwa 850L link "system podmiany wody" masz wszystko


w razie czego pomożemy... :wink:

bez paniki z tym sumpem.,.. imho w czasach internetu każdy wszystko zbuduje

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.