Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ja miałem kiedys takiego mutancika

(do modów: fota w celu omówienia problemu i ewentualnego ułatwienia podjęcia decyzji):

IMG_4679.jpg

zobaczcie głowę mutancika (on ma ją tak ściętą zarówno z góry jak i z dołu)


skończylo się w zamrażarce, ponieważ:

a) nie rósł prawe wogóle

B) wyglądal jak wyglądał

c) trzymanie go mogłoby prowadzić do psucia puli genów gatunku (jeśliby doszło do tarła po oddaniu, bo z oczywistych względów pkt B wykluczał trzymanie go u mnie w akwa)


i wszystko odbyło się pod osłoną nocy, gdy moja spała... bo niestety też nie było zgody na takie posunięcie :P


P.Pyszczak - przeczytałem Twojego PW i sobie przypomniałem - załatwione przed chwilą :wink:

Opublikowano

co do mutanta to wczoraj juz sprawa zakonczona, nie bylo latwo. Tym bardziej, ze wpierw trzeba bylo go zlowic...


Zastanawiam sie, czy czasem nie mialem ze sklepu paru takich 'innych' bo kolejny bez atrapy zaczal zachowywac sie jak samiec- sic.


makok dzieki, a ten Twoj mutant mial swoj urok;) taki charakterystyczny.

Opublikowano

taaa urok :D

jak tak troszke na niego popatrrzyłem i gdyby miał zielony łebek toż to by był czysty kermit z mapetów :lol:

Opublikowano

Pyszczak, a ile maja Twoje ryby? Bo mi to trochę podchodzi pod zbyt pochopną decyzje.

Ja miałem problem z socolofi, bo tez główny samiec dostał chyba najpóźniej atrapy, a teraz jest dominantem. Dlatego też ja bym jeszcze poobserwował (wiem wiem, zaraz będzie, że może dojśc do tarła i złę geny zostaną dalej przekazane). Atrapy jak pisał mi kiedyś Harisimi to rzecz przejściowa i mogą znikać i się pojawiać, dlatego nie wiem, czy na podstawie tej przesłanki zabijałbym rybę.

Opublikowano

Ryby maja rok, inne samce wybarwily sie juz pare m-c temu,a ten pozostawal zolty i probowal sie wybarwic. Ale nigdy nie zauwazylem u niego atrapy.


No nic... juz i tak za pozno, nie przywroce mu zycia.

Opublikowano
dlatego nie wiem, czy na podstawie tej przesłanki zabijałbym rybę.

do tej przesłanki dochodzą i inne.

Po drugie i tak cieżko będzie utrzymać się w akwarium tylu samcom co jest w chwili obecnej, więc czekać na eliminację słabego samca do czasu aż ryby tego nie zrobią?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.