Skocz do zawartości

Ochotka jako pokarm dla pyszczaków - czy można?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie.


Nie powinno dawać się pysiom pokarmów typu ochotka, czy rurecznik..

Moze to wpłynąc bardzo źle na układ pokarmowy ryb, w konsekwencji doprowadzic do chorób, a nawet śmierci podopiecznych...


Ps. jakiej obsady dotyczy to pytanie ?

Opublikowano
:oops: Czy mozna dawać pyszczaką ( ochotka ) ????????


jest to pytanie dość ogólne, bo:

bo pyszczakom jako takim tak [choć ja nie jestem tego zwolennikiem] natomiast najpopularniejszej w Klubowych baniakach Mbunie w ogólnym pojęciu to juz napewno zdecydowanie nie.


Największym minusem ochotki jest to iż gromadzi ona w sobie spore ilości toksyn i substncji szkodliwych z otoczenia w jakim żyje, a żyje niestety najczęściej w syfie i te szkodiwe substancje wraz z ochodka bedą wchłaniane przez ryby które ja zjadły, dlatego przy tak szerokim asortymencie pokarmów jakie mamy na rynku to z pewnościa bez ochotki można się obejść, ale jak juz ktos musi to podawanie jej jako urozmaicenie pyszczakom z grup drapieżnych lub grupy Haplochromis a nawet Aulonocarą nie zaszkodzi jeżeli pokarm jest z dobrego źródła. Natomiast podawania ochotki mbunie bym zaniechał całkowicie ponieważ większość tych ryb jest o profilu roslinożernym lub mieszanym i ochotka poza nielicznymi wyjatkami bedzie dla nich za ciężko strawna.

Opublikowano

Ja mam generalnie przykre doświadczenia związane z tym pokarmem, który jest wręcz ochoczo pochłaniany przez ryby, kiedyś gdy zajmowałem się rybami z rodziny pelvicachromis i uważałem ochotkę za wręcz niezastąpiony składnik diety moich ryb, wyżej wymienioną larwą wytrułem najpiękniejsze okazy mojej hodowli, nie mam zamiaru piętnować tego pokarmu ale ja od tamtej pory go unikam i na szczęście dla moich mbuna jest to pokarm zbyt bogaty w proteiny więc nie mam dylematy czy podawać czy nie.

Opublikowano

Większość z nas zauważa tu praktycznie tylko złe strony karmienia ochotką. A jednak wielu akwarystów przez ostatnie XX lat podawało swoim podopiecznym (także pyszczakom) tylko ochotkę. Praktyka ta jest nadal powszechna w wielu hodowlach, hurtowniach, czy u importerów ryb. I jakoś ryby żyją, rosną, są zdrowe, a wielu nadal przez następne XX lat (aż środowisko będzie tak zdegenerowane, że nawet ochotka wyginie :twisted: ) będą skarmiać ryby ochotką.


Jeśli mamy dostęp do w 100% pewnego źródła nie widzę problemu, żeby w rozsądnych ilościach podawać ochotkę nawet mbuniakom. Oczywiście nie wszystkim, ale na pewno te wszystkożernym, oraz mięsożernym, a i roslinożercom od czasu do czasu w rozsądnej ilości nie powinn zaszkodzić. Nie ma co demonizować czerwonych robaków, bardzo wysoka zawartość substancji odżywczych może być zaletą. A jak bierzemy pokarmy z kiepskiego źródła, to nawet płatkami możemy zabić ryby.


Ogólnie o pokarmach mam tekie zdanie, że każdy może wnieść do diety ryb coś dobrego, jeśli tylko podawany jest z głową.

  • 2 lata później...
Opublikowano

równolegle mam inne, stare akwarium. W akwa tym od kilku ładnych lat w piasku żyją rureczniki. Przy okresowym czyszczeniu akwa celowo mieszam lekko podłoże. Rureczniki pływają wówczas w wodzie, a ryby wprost szaleją ze szczęścia. Przy okazji "wietrzę lekko podłoże".


Czy przenosić rureczniki do nowego akwa Malawi? Czy przeniosę coś niekorzystnego?


Doolga

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
    • Cześć, miło mi . Najprawdopodobniej będę kupował właśnie od Przemka, lub od akwaria.pro. Bardzo dziękuje za tak duży odzew, finalnie najprawdopodobniej będę brał akwarium właśnie z szyby 10mm. Przede mną jeszcze pewnie sporo czytania tego forum do tego czasu, ale już wiem w jakim kierunku działać . Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Mam i miałem już kilka różzych zbiorników od Wromaku. Nigdy nie bylo z nimi żadnego problemu. Obecny 375l stoi już 5 lat.
    • @Radiowski Witam Ziomka z pięknego miasta Torunia. 😉 Potwierdzam słowa Andrzeja. Mam od Przemka akwarium, co prawda sam je przywiozłem, bo akurat miałem wyjazd do Szczecina, ale wiem, że zorganizowałby Ci transport. Super wykonanie, zrobi co tylko zechcesz. Różne widziałem tu opinie na temat kontaktu z nim, ja zupełnie nie mogę narzekać, wręcz przeciwnie. Niemal na ostatnią chwilę udało mi się nieco powiększyć ostateczne wymiary zbiornika (początkowo miało być takie, jakie teraz planujesz) - także stawiaj od razu największe, jakie możesz, byś później nie żałował. 😉
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.