Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!!!!!!!!!

Mam pytanie dla roślin lepsze jest przeliczenie na lumeny czy na waty.Ponieważ nie wiem czy zmieniać światło.Mam teraz standart pokrywe 100x40. 2x30W światlówki o barwie 4000K które dają światło po 2100lm każda razem 4200lm.Zastanawiam się dal roślin czy zmienić oświetlenie na energooszczędne 3x18W które świecą razem jak 300W a dają swiatło 3600lm 6500K.Jak uważącie czy dla roślin lepsze jest tak jak jest czy energooszczędne i na co musze patrzeć czy na waty czy na lumeny.Pozdrawiam Ten post jest także w dziale rośliny ale nikt mi nie odpisał może tutaj mi ktoś pomoże

Opublikowano

Dla roślin potrzebne jest mocne światło jak również odpowiednie parametry. Szczerze - nie znam się. Woda w malawi jest na tyle twarda, że mało co się przyjmuje. Anubians, nurzaniec i to wszystko. Te rośliny nie mają wygórowanych wymagań i są twarde dlatego wytrzymują z pyszczakami.

Jeśli więc poszukujesz roślin które wytrzymają w malawi IMO wystarczy ciut mocniejsze oświetlenie od standardowego.

Zaś jeśli pytasz ogólnie na temat roślin do innego biotopu raczej mało osób da Ci na tym forum profesionalną odpowidź.

Opublikowano

Technicznie rzecz biorąc ważniejsze są lumeny lub luksy - bo to miara strumienia świetlnego. Wat watowi nie równy, wat to jednostka mówiąca o mocy emitowanej przez źródło światła (ale nie tylko mocy świetlnej), niestety przy różnych źródłach światła różna część mocy jest zamieniana w światło (decyduje o tym sprawność). Dla tego 1 W z żarówki to zdecydowanie mniej światła niż 1W z HQI (lampy metahalogenkowe mają o wiele większą sprawność).

Niestety sprawę komplikuje dodatkowo sposób pomiaru, różne firmy podchodzą do tematu w różny sposób, dla tego nie jesteś w stanie obiektywnie porównać siły strumienia mierzonej przez różnych producentów (kwestie marketingowe powodują dosyć dowolne traktowanie kwestii pomiaru).

Po drugie, jeśli chodzi o oświetlenie wody ma tu znaczenie też temperatura barwowa, czyli pośrednio kwestia ile światła dotrze do poszczególnych partii (głębokości) zbiornika. Ponieważ woda w znacznym stopniu pochłania niektóre długości fal. I tak biorąc dwie lampy np. 5.500K (ciepłe światło z dużą ilością fal "czerwonych") i np. 10.000K (zdecydowanie zimne niebieskie) wiadomo że lepiej oświetli głębsze partie zbiornika lampa 10.000K ale to z kolei nie jest zbyt lubiane przez rośliny wyższe i koło się zamyka - wracamy do mocy bądź siły strumienia - bo ta musi być wyższa dla źródeł ciepłych po to żeby więcej z nich dotarło na głębokość 50-70cm.

Ostatnia rzecz to trwałość, wiem że lampy energooszczędne często nie wytrzymują warunków wilgotnościowych panujących nad akwarium, elektronika znajduje się w oprawie, która nie jest odpowiednio hermetyczna więc może się okazać że kasa zaoszczędzona na mniejszej mocy nominalnej zostanie "zmarnowana" poprzez konieczność częstszej niż zakłada producent wymiany żarówek - pozostaje więc pytanie o sens ekonomiczny.

Ale się rozpisałem, ale myślę że trochę OŚWIETLIŁEM temat oświetlenia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.