Skocz do zawartości

Pokarm dla obsady maingano i saulosi


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mój zestaw to:


1. Tropical Spirulina 36% (płatki)

2. Tropical Spirulina Granulat

3. Tropical Malawi (płatki)

4. Tropical D-50 (płatki i granulat)

5. Tropical D-Allio (płatki)

6. Tropical SuperVit (płatki)

7. Tropical Cichlitabin (tabletki)

8. Tetra Rubin (płatki)

9. Sałata, żywe krewetki

10. Hikari Cichlid Excel (granulat)

11. Hikari Cichlid Gold (granulat)


Uważacie, że te pokarmy to stypa ? :shock:

Pewnie zaraz napiszecie, że lepiej byłoby kupić dwa porządne niż dziesięć takich samych...

Opublikowano

Nie.. Salata jest spoko. 36% tez ujdzie, d-alio jako uzupelnienie tez moze byc...

Lepiej miec 4-5 pokarmy bardzo wysokiej jakosci niz 1o slabej ;)

Warto jeszcze dodac, ze pokarmy Premium sa wydajniejsze poprzez wieksza strawnosc i w bilansie rocznym koszty juz tak zle nie wygladaja.

Swiete slowa..

Czasami zresta kosztem nowego ciucha lub wyjazdy na weekend. Jednak biorac/kupujac zwierzeta stajemy sie za nie odpowiedzialni.

I wydajemy na nie gruba kase..

Przyznaj się – jesteś PH Tropical'a :mrgreen::wink:

:lol:

Opublikowano
Pewnie zaraz napiszecie, że lepiej byłoby kupić dwa porządne niż dziesięć takich samych...

IMO lepiej kupić dwa porządne niż dziesięć takich samych :mrgreen: Argument o tym że nie wszystkich stać? Nie no ludzie, sory ale 250g excela kosztuje 16-18 zł, mniej niż duża puszka (1200ml) tropical malawi. O czym ta dyskusja w ogóle :roll:

Opublikowano

Tak sobie właśnie patrzę na skład i OSI O.S.I Cichlid Flake zawiera dodatek spiruliny, jest stabilizowany witaminą C. Ponadto zawiera dodatek naturalnego czosnku pomagającego w zwalczaniu infekcji. Białko 42%. Tłuszcz 7%.


Natomiast spirulina 36% - Zawartość składników pokarmowych: białko surowe 48,0%, tłuszcz surowy 6,0%, włókno surowe 3,0%, popiół surowy 7,0%, wilgotność 7,0%. ponadto szereg witamin, o ktorych nie wspomne.


Ocean Nutrition Formula Two Marine Pellet:

Shrimp, plankton, sardine, kelp, alfalfa, squid, salmon egg oil, lecithin, spirulina, fish oil, garlic, casein, minerals [calcium chloride, potassium iodide, ferrous sulfate, manganese sulfate, magnesium carbonate, zinc sulfate], MPAX [Marine Protein Amino eXtract: fish meals, hydrolysates, select amino acids (arginine, histidine, isoleucine, leucine, lysine, methionine, cystine, phenylalanine, threonine, tryptophan, and valine)], vitamins [stabilized vitamin C, biotin, cyanocobalamin, niacin, riboflavin, thiamine. vitamin E], preservatives [ethoxyquin, potassium sorbate], carotenoid pigments [astaxanthin, canthaxanthin], and beta glucan.


Nutrients- As Is: Protein: 38.1% min., Fat: 9.7% min., Fiber: 2.8% max., Ash: 10.5% max., Moisture: 14.5% max.


Dainichi Color FX:

Białe mięso ryb, kiełki pszenicy, mąka pszenna, spirulina, krewetki, soja, kryl, Cyclop-eeze®, drożdże browarnicze, glinka montmorylonitowa, mleko w proszku, zestaw witamin, zestaw minerałów, czosnek, NatuRose® (algi Haematococcus), enzym proteolityczny, guma naturalna.


Dainichi Veggie Deluxe:

Brunatnice, białe mięso ryb, soja, mąka pszenna, krewetki, spirulina, kryl, kiełki pszenicy, glinka montmorylonitowa, drożdże browarnicze, mleko w proszku, zestaw witamin, zestaw minerałów, czosnek, enzym proteolityczny, guma naturalna.


Dainichi Color Supreme:

Białe mięso ryb, kiełki pszenicy, mąka pszenna, krewetki, spirulina, soja, kryl, drożdże browarnicze, glinka montmorylonitowa, mleko w proszku, zestaw witamin, zestaw minerałów, czosnek, enzym proteolityczny, guma naturalna.


I tutaj nie wiem po co wyszły pokarmy Dainichi Veggie Deluxe i Color Supreme, skoro w zasadzie tylko nazwą się różnią. Chwyt marketingowy ?


Tropical SuperVit:

ryby i produkty rybne, zboża, roślinne ekstrakty białkowe, mięczaki i skorupiaki, mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, drożdże, produkty pochodzenia roślinnego, glony, oleje i tłuszcze, materiały paszowe pochodzenia mineralnego, naturalny immunostymulator beta-glukan, astaksantyna, glony Kelp, spirulina, skorupiaki, w tym smaczny kryl.



Stosunek białka i tłuszcze w zależności od producenta różnią się w granicach 2%-5%


Podsumowując:

Dainichi - enzym proteolityczny (rozkładacz białek), guma naturalna (pewnie jakiś konserwant) i glinka montmorylonitowa (strąca jednym słowem wszystkie rodzaje białek, powoduje wzrost zawartości sodu, wapnia, popiołu) to przecież dodatki, które organizm ryby jest w stanie sam przerobić w procesie trawienia.


Tropical - naturalny immunostymulator beta-glukan (wzmacnia układ odpornościowy), astaksantyna (wybarwienie). Mniej ale konkretniej.


Tak ogólnie gołym okiem patrząc skład nie jest zbytnio zróżnicowany... (podobny skład do 36%+d-allio i wg. mnie byłoby to lepsze i tańsze rozwiązanie).


Co o tym myślicie?

Jeśli się gdzieś mylę - poprawić!

Opublikowano

A sorry Hikari gold i excel, oba granulaty tez posiadam :wink: ale ryby nie zabijają się za tym tak jak za tropicalem spirulina granulat. Poczytałem trochę o tych pokarmach - skład (np. osi, dainichi) i jakoś nie przekonują mnie co do cena/jakość szczerze mówiąc. Ale zaryzykuje i następnym razem kupię jedno może dwa jakieś małe opakowania...


Mjunszajn. To po co takie drogie pokarmy kupujesz, skoro musisz sobie odmawiać ubrania.

Bierz tyle zwierzaków na ile cię stać. Tak aby żadna ze stron nie była pokrzywdzona. Pozdrawiam!

Opublikowano
Mjunszajn. To po co takie drogie pokarmy kupujesz, skoro musisz sobie odmawiać ubrania.

Bierz tyle zwierzaków na ile cię stać. Tak aby żadna ze stron nie była pokrzywdzona. Pozdrawiam!



Przecież ja nie narzekam. Wolę pojeżdzić na koniu lub iść z psem na spacer niż wypchaną szafę. Czasem jednak, nawet przy najlepszej kalkulacji może wyskoczyć weterynarz, nowe oprzyrządowanie lub coś innego.

Opublikowano

odnośnie tego co napisałeś to niestety to co wyczytasz z opakowania nijak się ma do stanu faktycznego. Normy są jakie są i producent nie musi podawać wszystkich składników jakie stosuje (ważne żeby produkt i surowce spełniały normy). Pomijając fakt istnienia tzw. Gwarantowanej i rzeczywistej analizy produktu to białko białku nie jest równe. co innego suszone rybie mięso co innego kazeina a co innego izolowane aminokwasy. Teoretycznie możnaby się ratować zasadą że jeżeli coś jest wymieniane w pierwszej kolejności to jest tego najwięcej ale nie zawsze producenci się do tego stosują a produkty od pewnego pułapu wogóle nie muszą być ujmowane w wykazie zarówno produktu jak i surowców z którego pochodzą. Czyli np. karma może zawierać 0,0000001% suszonej kociej szczyny i nawet się o tym nie dowiesz ;)



edit:

Dainichi - enzym proteolityczny (rozkładacz białek), guma naturalna (pewnie jakiś konserwant) i glinka montmorylonitowa (strąca jednym słowem wszystkie rodzaje białek, powoduje wzrost zawartości sodu, wapnia, popiołu) to przecież dodatki, które organizm ryby jest w stanie sam przerobić w procesie trawienia.

enzym proteolityczny to akurat jedna z bardziej istotnych rzeczy - rozkłada białko do formy peptydu lub aminokwasu i w ten sposób ułatwia jego trawienie. Guma naturalna to lepiszcze i źródło pektyn a więc substancji balastowych - pomijalna sprawa. Glinka? Dainichi ma na to swoją teorię ale do mnie ona nie przemawia ;)


edit2: co do różnic w dainichi to zapewne różnią się proporcjami.

ps edit 2 :mrgreen: jeżeli porównujesz pokarmy przy pomocy spisu składników to zwróć przede wszystkim uwagę na :

PRODUKTY POCHODZENIA - zazwyczaj oznaczają wszystko poza tym czego się spodziewamy (pióra, kopyta, rogi, wnętrzności ryb, płetwy itp)

BIAKOWE EKSTRAKTY ROŚLINNE - czyli soja

ZBOŻA- W praktyce oznaczają mąkę a zbyt dużo mąki = fermentacja w jelitach, zakwaszenie, zaparcie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.