Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w piątek dodam linki które obiecałem... do tego czasu wstrzymuję się w rozmowie, bo większość już powiedziałem...


linki będą o chemii bąbelków w przypadku odpieniaczy... z naciskiem na części o reagowaniu z wodą :wink:

Opublikowano

chcąc definitywnie postawić kropkę nad i proponuję przeczytać artykuł:

http://www.akwarium.net.pl/adv/tlen.htm

szczególnie zwracam uwagę na 4 punkt w szczegółowych omówieniach.

myślę że artykuł jest napisany w przejrzysty sposób i powinien nam wiele wyjaśnić.

doczytałemtam wiele rzeczy które mnie zaskoczyły, np to że filtr biologiczny zmniejsza ilość tlenu w wodzie.

Opublikowano

Yaro... jeszcze nie przeczytalem artykulu... zaraz siegam po niego, ale juz teraz moge odpowiedziec na Twoje zaskoczenie zmniejszaniem ilosci tlenu w wodzie przez filtr biologiczny...

to wynika w prostej linii z procesu nitryfikacji, ktory przeciez polega na "spaleniu" przez bakterie nitryfikacyjne NH4 do NO2, dzieki czemu zyskuja one energie... pozniej "dopaleniu" NO2 do NO3, w wyniku czego zyskuja juz nieco mniej ale nadal... i dopiero denitryfikacja utlenia NO3 do postaci czasteczkowej N2 przy uzyciu wegla... w wyniku czego inne bakterie tez zyskuja energie :wink:


doskonale jest to pokazane tutaj: http://www.aresta.jawnet.pl/nitryfikacja.html

gdzie dodatkowo zobrazowano jak pozyteczne jest dzialanie bakterii Ammanox w takiej reakcji: NH4+ + NO2--->N2 + H2O

a tutaj dla akwarystow najwazniejszymi sa:

# nie potrzebne jest dodatkowe źródło węgla

# nie potrzeba ogromnych ilości tlenu do utlenienia NO2- do NO3- (tlen bierze sie do tych reakcji z wody)


szkoda ze nie mamy do nich dostepu tak btw :wink:


juz dawno uwazalem (przy okazji watkow o hydroponice), ze zastosowanie denitryfikatorow jest bezsensu, bo odtlenia wode wracajaca do akwariow prawie doszczetnie... :wink:


oj Yaro ruszyles calkiem ciekawy temat :P

Opublikowano

No to trzeba bedzie znaleść trochę czasu i poczytać... Kurcze a ja tylko sie nie do końca zgodziłem z faktem, że napowietrzacze wogóle nie działają... ;D


Z mojej strony z doświadczenia.. Mając przerybione akwarium (nie koniecznie malawii) mało roślinne a nawet i roślinne gdy temeratury wody rośnie do 28stopni w środku lata TRZEBA WSPOMÓC napowietrzaczem. Cały rok można jechać bez.

W nieprzerybionych akwariach wogóle są one zbędne gdyż wystarczy ruch tafli wody.



Jednego lata straciłem kilka rybek jako nowiciusz... rybki łapały wodę otwierając szeroko dzióbki... zamroczone były i śnięte. Napowietrzacz z piwnicy sąsiada i po kilku godzinach ryby zaczęły zachowywać się normalnie...


Więc teorie o wielkości bąbelka, pompowaniu powietrza zamiast tlenu, mówienie o solniczkach i odpieniaczach i o tarciu powietrza o wodę.. wszystko oki bo po to jest forum by się wymieniać doświadczeniem i wiedzą.. jednak nie zmieni to mojego podejścia do tematu... masz dużo rybek, jest lata... OBSERWUJ RYBY bo może im brakować tlenu!

(28st w pokoju, woda pod wieczór 28st, pokrywa na górze szczelna plus oświetlenie i do tego filterek sie lekko przypchał i woda już tak pięknie nie faluje.....).


I tak na koniec mądrzenia się... W tym roku ZABIŁEM 90% krewetek w zbiorniku 112L. Nie było mnie kilka dni i nie obserwowałem temeratury. A że to akwarium roślinne więc światło ustawione na 16h dziennie. Wyjeżdżając nie wiem dlaczego zasunąłem pokrywę w obudowie. Efekt taki, że woda pod wieczór miała 30,5 - 31st. Rośliną nic nie przeszkadza.. ale krewetek z kilkuset zostało garstka. Nie widzę aby jakakolwiek nosiła jaja... Teoretycznie nic nie powinno się stać. A jednak. Dlatego będe się upierał, że prawda leży gdzieś po środku i teoria to jedno a doświadczenie to drugie.

  • 14 lat później...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 23.08.2008 o 00:14, makok napisał(a):

 

 

 

mylnym wyobrażeniem ludzi jest jakoby bąbelki w akwa napowietrzały....

bąbelki rozbijają taflę i dzięki temu zachodzi wymiana gazowa woda-powietrze, a nie przez same bąbelki w wodzie...

 

poczytaj, poszukaj, postudiuj, zmierz i zobaczysz.... lepszy efekt daje ruch tafli...

 

ale marketing firm na ludzi działa wyśmienicie :wink:

Całkowicie się z tym nie zgadzam = " bąbelki rozbijają taflę i dzięki temu zachodzi wymiana gazowa woda-powietrze, a nie przez same bąbelki w wodzie..."

Robiłem pracę na ten temat = odnośnie napowietrzania wody w oczyszczalniach.

Ważna jest przede wszystkim powierzchnia wymiany ( a tu tzw bąbelki przewyższają tzw łamanie tafli wody) jak i zawartość tlenu. To drugie domowym sposobem trudne. Przy różnych próbach ważny był też czas wymiany w bąbelkach - tak aby wylot z dyfuzora był skierowany do dołu, a z napowietrzacza bąbelki małe. Większe tzw łamanie tafli (cyrkulator na całą powierzchnię) jest lepsze niż słaby napowietrzacz. W większych akwa wg mnie dobrze stosować to i to. W 720l tak mam i jest OK. Z jednej strony sump (co też napowietrza spływem wody), i w tym akwa mam napowietrzacz (Hailea-V10) i cyrkulator a z drugiej pompa wewn. Head 750 z dyfuzorem.

 

Edytowane przez novi
Opublikowano
W dniu 23.08.2008 o 00:14, makok napisał(a):

mylnym wyobrażeniem ludzi jest jakoby bąbelki w akwa napowietrzały....

bąbelki rozbijają taflę i dzięki temu zachodzi wymiana gazowa woda-powietrze, a nie przez same bąbelki w wodzie...

A skąd takie mądrości znalazłeś?

Ja pół roku badałem skuteczność napowietrzania w oczyszczalniach ścieków i wiem na pewno, a nie gdybam, że napowietrzanie bąbelkowe (powierzchnia wymiany) ma zasadnicze znaczenia, jak i czas wymiany a też zawartość tlenu.

Opublikowano
W dniu 22.01.2023 o 18:15, novi napisał(a):

Robiłem pracę na ten temat = odnośnie napowietrzania wody w oczyszczalniach.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, napowietrzanie bąbelkowe ma lepszą wymianę gazową niż poruszenie tafli wody? W sumie jeżeli tych bąbelków jest bardzo dużo powierzchnia będzie spora.
Jak zwiększaliście czas styku bąbli w wodzie?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.