Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ależ proszę bardzo:)

PRZYKŁADOWE OBSADY:




200l (100cm)


-Pseudotropheus saulosi 2+5


-Labidochromis caeruleus 1+5


Oba gatunki uważane są za spokojne, mają podobne wymagania żywieniowe- skorupiakożernym yellow na pewno będzie odpowiadała dieta zalecana saulosi, którym dodatek skorupiaków wyjdzie tylko na zdrowie.

Opublikowano

Troszke smieszy mnie, metamorfoza obsad..

Jeszcze z dwa lata temu 240l bylo idealne dla 3 gatunkow, ewentualnie dla 4 mniejszych.. Teraz 240l to ledwo na jednogatunkowe widze :D

Rozumiem, ze poglebiamy wiedze a doswiadczenie rosnie, ale bez przesady...

Ale nvm..

Jesli chodzi o to:


Oba gatunki uważane są za spokojne, mają podobne wymagania żywieniowe- skorupiakożernym yellow na pewno będzie odpowiadała dieta zalecana saulosi, którym dodatek skorupiaków wyjdzie tylko na zdrowie.


To byla ostatnio burzliwa dyskusja nt diety saulosi.. Posiadacze tej ,ze ryby wrecz NEGOWALI I ODRADZALI trzymanie tychże gatunkow w jednym akwa (uwazam to za kolejna przesade ,ale niewazne)

200 litrow to niby duzo, ale jak juz ktos ostatnio zauwazyl to zalerdwie wyzsze 160l i ja do takiego akurat akwa polecam jeden gatunek...


Np to:

mogłabym dać msobo + yellowki?


Nie bedzie OK, bo skoro np saulosi jest roslinozerny, to tym bardziej msobiak.. I tu droga kolezanko, radze glownie trzymac sie tej zasady. Roslinozercy z roslinozercami a mieskoluby z.. sama wiesz :wink:


Doradzanie obsad jest torszke dziwne, bo kazdy lubi/ceni sobie co innego u swoich podopiecznych. Zachowanie/wielkosc/temperament/kolory/itp

Chcesz, zeby bylo kolorowo daj jeden gatunek msob bedziesz miala 3 kolory, wiec nie bedzie ani za pstrokato (tzw pyszczak-mix to kaleczenie pieknego biotopu Malawi) ani zbyt nudno (rdzawy :twisted: ), piszac nudno mam na mysli jedynie kolory :P.



Co do kwesti, kiedy i komu doradzac.. hmm. Co znaczy doswiadczenie.. Duza ilosc postow na forum(:D) 6 miesiecy z pysiami (haha) rok (haha) 2-3 lata (haha)..

Mozna proponowac, przekazywac to co sie przeczytalo w 99% "doradzamy" obsady, ktorych nigdy nei mielismy/ewentualnei u kogos widzielismy jedynie kilka osob tu obecnych obcowalo na prawde z duzo iloscia pysi.. Rozumiem miec xx lat doswiadczenia, przerobione nascie, dziesiat gatunkow, wtedy mozna pisac, co i z czym.. Jednak mimo tego, wlasnie Ci ludzie praktycznie nie odzywaja sie w dziala "Obsada.." Na pewno nei dlatego, ze nei maja "doswiadczenia" ziomki !!


Jak dla mnei 200 litrow to wypas na

Melanochromis dialeptos (nei mailem, ale tak czuje)

Labidochromis sp. mbamba (tez nei mam wiedzy empirycznej, ale z wyczytanie i obserwacji innych zbiornikow - tez mysle, ze sie nadaje)

Pseudotropheus msobo (ostatnio modna ryba, pewnie cos w tym jest)

Oprocz Tego sa saulosi, rdzawki, zoltki, aurory itd, to jzu bedzie Twoj wybor, powodzonka :wink:

Opublikowano

co do mbamb w 200l

sam mialem mbamby i maingano wlansie w 200

potem maingano sie poredukowalo i byly same mbamby

hmm bardzo ladna ryba, bardzo interesujace zachowania, ale tez dosc agresywna(jak wiekszosc pysiakow:P)

imo rybki te ciekawie sie prezentuja w jedno gat. akwa i w sumie bym je polecil:)

oczywiscie decyzja nalezy do Ciebie,a to jest tylko jedna z wielu mozliwosci, tazke poczekaj na inne propozycje, ew sama poszukac i potem sie zdecyduj;]

Opublikowano

Dzięki za jakieś konkrety:) Będę jeszcze szukać, bo narazie tyle czytałam, ze się już we wszystkim pogubiłam heh. Jedni piszą tak, inni tak:) Jak mi wpadnie w oko jakiś gatunek to będę pytać o rady, bo jak narazie to wszystko co wybrałam to złe hehe A znacie jakąś stronkę na której opisanych dużo gatunków pyszczaków najlepiej ze zdjęciami?Bo szukałam i nie mogę znaleźć

Opublikowano
Ależ proszę bardzo:)

PRZYKŁADOWE OBSADY:




200l (100cm)


-Ps. Saulosi 2+5


-Labidochromis caeruleus 1+5


Oba gatunki uważane są za spokojne, mają podobne wymagania żywieniowe- skorupiakożernym yellow na pewno będzie odpowiadała dieta zalecana saulosi, którym dodatek skorupiaków wyjdzie tylko na zdrowie.


no właśnie - przykładowe obsady, a nie obsada. Moim zdaniem to są 2 propozycje jednogatunkowych zbiorników a nie jedna propozycja dwugatunkowego z saulosi i yellowami jednocześnie.


To,że dopiero zaczynam,to nie znaczy,że się nie znam.

Pyszczakami interesuję się nie od dziś.Jeżeli byś doradził tą samą obsadę to ty masz rację,a ja nie


pytanie retoryczne. Chodzi o to, że nie masz wiarygodności. Wchodzisz na forum, pytasz o ceny, czy lepsze jest dno prostokątne czy takie z akwarium narożnego, po czym w dziale obsady mając kilka postów witasz sie jako nowy i doradzasz. Sam się trochę ośmieszasz, ale to moje zdanie. Zauważ, że nic nie napisałem, czy źle doradziłeś - chodzi mi tylko o sam fakt, że to zrobiłeś, nie mając nigdy wcześniej akwarium z pyszczakami.

Każdy głupi, za przeproszeniem, kto nie mając żadnej wiedzy, choć 2 godziny spędzi w necie szukając informacji o pyszczakach, będzie ekspertem w obsadzie akwarium 80-100cm i doradzi jedynie saulosi, jako jedyne bezpieczne i kolorowe rozwiązanie. taka oczywista oczywistość. Chcesz być takim doradcą? Brawo, zostałeś nim.

A ja doradzam trochę pokory. Teoria teorią - każdy może być takim ekspertem w obsadach 2-3 gatunkowych do pojemności 240 litrów... Ja o drapieżnikach też trochę czytałem, o aulonach i niembunie też wiem co-nieco, bo się interesuję, ale jeśli przychodzi do pytań o obsadę akwariów tymi rybami się nie wypowiadam, bo ich nigdy nie miałem w akwarium. Po prostu.

Opublikowano
Ależ proszę bardzo:)

PRZYKŁADOWE OBSADY:




200l (100cm)


-Ps. Saulosi 2+5


-Labidochromis caeruleus 1+5


Oba gatunki uważane są za spokojne, mają podobne wymagania żywieniowe- skorupiakożernym yellow na pewno będzie odpowiadała dieta zalecana saulosi, którym dodatek skorupiaków wyjdzie tylko na zdrowie.


no właśnie - przykładowe obsady, a nie obsada. Moim zdaniem to są 2 propozycje jednogatunkowych zbiorników a nie jedna propozycja dwugatunkowego z saulosi i yellowami jednocześnie.


To,że dopiero zaczynam,to nie znaczy,że się nie znam.

Pyszczakami interesuję się nie od dziś.Jeżeli byś doradził tą samą obsadę to ty masz rację,a ja nie


pytanie retoryczne. Chodzi o to, że nie masz wiarygodności. Wchodzisz na forum, pytasz o ceny, czy lepsze jest dno prostokątne czy takie z akwarium narożnego, po czym w dziale obsady mając kilka postów witasz sie jako nowy i doradzasz. Sam się trochę ośmieszasz, ale to moje zdanie. Zauważ, że nic nie napisałem, czy źle doradziłeś - chodzi mi tylko o sam fakt, że to zrobiłeś, nie mając nigdy wcześniej akwarium z pyszczakami.

Każdy głupi, za przeproszeniem, kto nie mając żadnej wiedzy, choć 2 godziny spędzi w necie szukając informacji o pyszczakach, będzie ekspertem w obsadzie akwarium 80-100cm i doradzi jedynie saulosi, jako jedyne bezpieczne i kolorowe rozwiązanie. taka oczywista oczywistość. Chcesz być takim doradcą? Brawo, zostałeś nim.

A ja doradzam trochę pokory. Teoria teorią - każdy może być takim ekspertem w obsadach 2-3 gatunkowych do pojemności 240 litrów... Ja o drapieżnikach też trochę czytałem, o aulonach i niembunie też wiem co-nieco, bo się interesuję, ale jeśli przychodzi do pytań o obsadę akwariów tymi rybami się nie wypowiadam, bo ich nigdy nie miałem w akwarium. Po prostu.





Bo chyba za dużo czytałem i myślałem o pyszczakach.

Myślę,że lepiej 1 lub 3 samce.Np.mieczyki dominujący samiec prawdopodobnie słabszego zabije,chyba,że w akwa są jeszcze 3-4samce wtedy agresja się rozłoży pomiędzy nie.

Uważam,że z samcami pyszczaków jest podobnie.

Ps.Nie miałem malawi bo nie mam miejsca na bardzo duże akwa.

Chociaż 112l prostokątne z saulosi lub rdzawymi też może być fajne.

Jak uważacie,zaczynać z malawi w akwa 112l nie zmieniając później na większe czy rezygnacja z malawi :?:

Opublikowano

Ps.Nie miałem malawi bo nie mam miejsca na bardzo duże akwa.

Chociaż 112l prostokątne z saulosi lub rdzawymi też może być fajne.

Jak uważacie,zaczynać z malawi w akwa 112l nie zmieniając później na większe czy rezygnacja z malawi :?:


Kolega PATRYKOLO14 to chyba nie wie co tak naprawde chce niby oczytany a zakłada naprawde dziwne posty z dziwnymi pytaniami.


Koteczek555 moim zdaniem obasadz ten baniak Saulosi 1+4 zczasem moze wykombinujesz troche miejsca na wiekszy baniak i zwiększysz obsade

Pozdrawiam

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
    • A pisze na tym uzdatniaczu żeby po otwarciu zużyć w ciągu np; 48h?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.