Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wszyscy skupiliśmy się na aspekcie technicznym, a jak słusznie autor tematu zauważył chodzi o obsadę do takiego zbiornika.

Mamy już wyjaśnienie autora więc temat techniczny uznajmy za zamknięty.

3 godziny temu, Santo10 napisał:

Ogólnie to nie ma problemu z niczym przy tym oczku ponieważ napisałem że takie ala oczko wodne to bardziej chodziło mi o zbiornik który będzie w szklarnii gdzie jest ciepło i nie będzie problemów cały rok nie chodziło mi o oczko na dworze. A pytałem się o to co mógłbym tam trzymać.

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Biorąc pod uwagę litraż, to pole do popisu jest Ja bym poszedł w non mbuna, większe gatunki będą lepsze do obserwacji przez lustro wody, a oszczędna aranżacja i piaszczyste dno też w tym pomogą. Mbuniaki i rozbudowany kamienny wystrój w tym przypadku tracą trochę sens. Nie poobserwujesz w pełni tego, co widać przez szybę z boku.

  • Lubię to 3
Opublikowano

A non mbuna to masz bardziej na myśli Aulanocara czy drapieżniki jakieś? I widzę też że kolejna osoba wspomina o tym że z boku lepiej widać niż od góry i wsumie wcześniej nie brałem tego pod uwagę ale tak naprawdę nic nie przeszkadza żebym mógł zrobić szyby z boku też i wtedy można by było oglądać od góry i boku jak w akwarium.

Opublikowano
W dniu 20.06.2022 o 14:08, Santo10 napisał:

Narazie zrobię taki zbiornik z 1000l a później mogę zwiększyć ogólnie jeśli chodzi o wymiary to nie ma ograniczeń. Macie może jakieś pomysły? 

Skoro niema ograniczeń to zrób zbiornik jak największy, a obsada to duża non-mbuna i drapieżniki, chyba że wolisz mniejszą mbunę.

Co do gatunków to jest mnóstwo tego i chyba najlepiej żebyś przejrzał tę stronę http://www.malawi.si/Malawi/index.html co by się zapoznać z grubsza z tematem. 

"Malawi Haplochromises" na stronie z podanego linku to jest non-mbuna (niektórzy nie wiedzą).

Opublikowano

Ja bym poszedł w typowo roślinną mbune. Przy odpowiednim nasłonecznieniu glony latem będą rosły jak w jeziorze 😉. Z tym ze tak jak wspominano, możliwości obserwacji ryb w tradycyjnym oczku będą mocno ograniczone. 1000l to bardziej kałuża a nie oczko, ale rozumiem że koszty mają znaczenie 

Opublikowano

Przeglądałem ryby i zdecydowałem się na mbune bo jakoś bardziej mi pasuje i lubię te ryby a drapieżniki lub inne non mbuna sam nie wiem. Macie jakieś propozycje co mogłoby pływać w takim zbiorniku z saulosi? Żeby było kolorowo i dużo gatunków? Tak żeby się nawzajem nie żarły bo saulosi mam dosyć spokojne. 

Opublikowano

Nie ma gwarancji na spokojną mbunę, proponuję acei, jakiegoś labeotropheusa, a na pewno dałbym do mbuny borleyi katango.

Opublikowano

Wiem że nie ma gwarancji ale można chociaż postarać się dobrać ryby żeby była mniejsza agresywność. A borleyi katango poradziło by sobie z mbuna? 

Opublikowano

mam borlejkę z auratusami, lambardoi i williamsi, do tego pływają z paroma innymi zaczepnymi rybami i praktycznie tylko one są ignorowane przez nie. wcześniej też miałem je z mbuną i dawały sobie radę więc podejrzewam, że sobie również poradzą i u Ciebie. Co do starania się podpowiedziałem Ci to co u mnie się sprawdzało, chociaż moje saulosi nie były cichymi i pokornymi barankami i lały nawet większe od siebie ryby.

  • Lubię to 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.