Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem tu nowy (i zielony w temacie Malawi), więc witam wszystkich serdecznie!

Zamierzam wreszcie spełnić moje marzenie, które kiełkuje we mnie od lat, mianowicie powołać u siebie do życia małą filię Malawi.

Bazą będzie sklepowy zestaw Aquael OPTI SET 240L, z szafką w kolorze czarnym.

Lokatorami akwarium będą pyszczaki z grupy Mbuna. Wiadomo, rozmiar akwarium dokonał wyboru. Tu jednak na marginesie mam pytanie: czy są ryby z grupy non-Mbuna, którym "wystarczy" 240L i dł. 120 cm? 

Planuję samodzielnie przygotować tło strukturalne (z bryły styropianu 10 cm grubości), a samo gruzowisko ułożę prawdopodobnie z kamienia Serpentynit - bardzo lubię ten kamień.

Kluczową w tym wszystkim będzie kwestia filtracji. Muszę się jeszcze dokształcić, czytając forum.

Trzymajcie kciuki!

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Witaj. Pewnie że taki litraż się nada pod małą mbunę, sam od takiego zaczynałem. Niestety na non mbunę jest za mały. Na twoim miejscu tło strukturalne w  takim litrazu bym sobie odpuścił, zabierze ci tylko niepotrzebnie miejsce,chyba że będzie to płaskie tło dostępne na Allegro (sam takie mialem) 

Edytowane przez Bezprym
  • Lubię to 1
Opublikowano

Zgaszam się z @Bezprym . Akwarium masz niewielkie i szkoda go pomniejszać tłem strukturalnym.
Musisz oszczędzać zasoby i dobrze wszystko rozplanować.  Na niewielką mbunę wystarczy.

Filtrację ogarnie Ci każdy mocniejszy kubełek. Oczywiście jeżeli nie przesadzisz z ilością ryb.
 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Pomyśl nad choć trochę większym akwarium np; 120x50x50 - 300l a 120x60x60 daje już 432l a to już otwiera większe możliwości, a najlepiej żeby co najważniejsze było dłuższe - min 150cm.

Czy ogranicza Cię długość, szerokość lub wysokość akwa?

Im większe tym lepsze. Wybierając większe nie pożałujesz a otworzą się większe możliwości doboru obsady.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Bezprym, Bojar, dziękuję za odpowiedzi i cenną radę odnośnie tła strukturalnego.

Ryby nie opierniczą gamonia, za to zawsze można liczyć na dobrą radę od Forumowiczów.

W takim razie odrzucam ten pomysł, bo nie ma nic głupszego niż wpakować się w koszty, również koszty pracy, kiedy jedynym rezultatem będzie zepsucie czegoś, co było niezłe w punkcie wyjścia.

Tomasz78, "im większe, tym lepsze". Wiadomo, że małe piwo się nie opłaca. Ale raz, że już mam to akwarium, a dwa, że jest idealnie wpasowane w jedyny wolny kawałek mojego pokoju. Teraz już liczy się tylko dobro ryb.

 

Opublikowano
2 godziny temu, kazikx napisał:

Bezprym, Bojar, dziękuję za odpowiedzi i cenną radę odnośnie tła strukturalnego.

Ryby nie opierniczą gamonia, za to zawsze można liczyć na dobrą radę od Forumowiczów.

W takim razie odrzucam ten pomysł, bo nie ma nic głupszego niż wpakować się w koszty, również koszty pracy, kiedy jedynym rezultatem będzie zepsucie czegoś, co było niezłe w punkcie wyjścia.

Tomasz78, "im większe, tym lepsze". Wiadomo, że małe piwo się nie opłaca. Ale raz, że już mam to akwarium, a dwa, że jest idealnie wpasowane w jedyny wolny kawałek mojego pokoju. Teraz już liczy się tylko dobro ryb.

 

Możesz z tłem zaszaleć i kupić gotowca. Np Back to nature SLIM. Malutko miejsca zajmuje a jest ładne i estetyczne. Oczywiście do tanich nie należy. Ja się w końcu skusiłem i nie żałuję. 

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)
9 minut temu, Pikczer napisał:

Możesz z tłem zaszaleć i kupić gotowca. Np Back to nature SLIM

...albo Juwel Stone Granite. Miałem to tło w 240l i bardzo ładnie komponuje się z serpentynitem, a co najważniejsze nie zajmuje dużo miejsca.

 

Edytowane przez Bartek_De
  • Lubię to 1
Opublikowano

Pikczer, Bartek_De, dziękuję,

oki, skupmy się wpierw na estetyce, a konkretnie na tle. Filtry poczekają, nie zając.

Wyszukałem Wasze propozycje w necie. Same w sobie są bardzo ładne, ale wydaje mi się, że w mojej 40 cm głębi, podkreślą tylko płaskość akwarium. A trzeba tę głębię/jej pozór wykreować. Folia przylepna będzie dobra? Ale jaka?

Opublikowano

Jeśli chcesz kreować głębię za pomocą folii... to może taka? Ale weź pod uwagę fakt, że będziesz musiał regularnie czyścić tylną szybę aby dobrze to wyglądało. 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
6 godzin temu, kazikx napisał:

. Folia przylepna będzie dobra? Ale jaka?

Od strony technicznej to taka samoprzylepna. Czyli taka z ochronnym papierem , który zrywasz, zraszasz obficie ( od strony kleju po zerwanym papierze) , zraszasz obficie szkło . Potem nakładasz i nadmiar wody wyciskasz np. dowodem osobistym czy czymś takim. Po kilku dniach bąble znikają i masz litą, bardzo  dobrze zamocowaną folię na zewnątrz akwa.  Polecam czarną. Kupisz w każdym sklepie akwarystycznym.  Mat czy połysk nie ma znaczenie bo w wodzie i tak będzie mat.  Nie kupuj tej przyklejanej na klej  np. JBL. Na Allegro znajdziesz tego pełno.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.