Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Racja @darkon, skład kompletnie inny, jakoś nie popatrzyłem co jest w Tropicalu. Wyglada na to, że spolojnie mogę użyć obydwóch w jednym czasie?

Jeżeli chodzi o stosowanie Azoo to jaką dawkę polecacie w moim przypadku (wymiana Ok 120-140 litrów)? Na opakowaniu info o 20 gramach na 50 litrów wody. W tropicalu natomiast zalecają dwie płaskie łyżeczki na 50 litrów w wersji profilaktycznej oraz cztery w czasie kwarantanny i zmętnienia biologicznego.

Zastanawiam się czy przy takiej porcji zasolenie nie wskoczy na jakiś niebezpieczny poziom? @Pikczer Ty jesteś aktywnym użytkownikiem tych produktów jaką ilość wrzucił Nys w moim przypadku? 😉

To faktycznie miałeś @Vrzechu pecha z czasem na jaki przydał rozwój choroby. U mnie teraz też jest gorący okres i wiele rzeczy na głowie i akurat musiały się takie jaja zacząć dziać, takie już życie 😅 Trzymam kciuki za Twoje Msobo, coś czuje, że będą pięknie się prezetować w baniaku i cieszyć oko. 😉

Edytowane przez KapitanCzysty
  • Lubię to 1
Opublikowano

Choroby ryb to generalnie ciężki temat. Ostatnio szerząc wiedzę akwarystyczną natknąłem się na chorobę o nazwie ichtiofonoza. Nieuleczalna choroba, która ma wiele objawów i może się rozwijać miesiącami, latami prowadząc do destrukcji narządów wewnętrznych ryby. Zapadnięty brzuch to też może być objaw tej choroby.

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, KapitanCzysty napisał:

Racja @darkon, skład kompletnie inny, jakoś nie popatrzyłem co jest w Tropicalu. Wyglada na to, że spolojnie mogę użyć obydwóch w jednym czasie?

Jeżeli chodzi o stosowanie Azoo to jaką dawkę polecacie w moim przypadku (wymiana Ok 120-140 litrów)? Na opakowaniu info o 20 gramach na 50 litrów wody. W tropicalu natomiast zalecają dwie płaskie łyżeczki na 50 litrów w wersji profilaktycznej oraz cztery w czasie kwarantanny i zmętnienia biologicznego.

Zastanawiam się czy przy takiej porcji zasolenie nie wskoczy na jakiś niebezpieczny poziom? @Pikczer Ty jesteś aktywnym użytkownikiem tych produktów jaką ilość wrzucił Nys w moim przypadku? 😉

To faktycznie miałeś @Vrzechu pecha z czasem na jaki przydał rozwój choroby. U mnie teraz też jest gorący okres i wiele rzeczy na głowie i akurat musiały się takie jaja zacząć dziać, takie już życie 😅 Trzymam kciuki za Twoje Msobo, coś czuje, że będą pięknie się prezetować w baniaku i cieszyć oko. 😉

Tej soli Azoo daj połowę tego co normalnie zalecają. Ale policz na całe akwarium, nie tylko na podmianę. A za dzień dwa możesz trochę dodać, np dwie łyżki. Jestem mimo wszystko ostrożny.

Tam są też jakieś minerały więc pH może teoretycznie trochę wzrosnąć lub nie. 

Za to soli tej z Tropical to jak trzeba było to dałem pełną dawkę. 

Ryby happy, zero negatywnej reakcji. Od maluchów po wielkie. 

Tą z Azoo traktuje całkowicie osobno, a tą Tropical jako lek. Tak jakoś sobie wymyśliłem :)

jeśli chcesz na raz w jednej chwili dać dwie sole to zrób mapy odstęp czasu. Chociaż parę godzin czy przez noc. Chociaż jak mi ktoś chorował to się nie cackalem. A najlepsze jest to że po dodaniu soli u mnie wiele ryb zabiera się za gody

 

Dopiero doczytałem. Daj połowę lub nieco więcej dawki Azoo już dzisiaj. Oglądaj ryby a np w niedzielę dodaj Tropical. 

AZoo nie leczyłem, traktuje to jako wzbogacenie wody. 

 

Edytowane przez Pikczer
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

@darianusczęść z objawów, które pojawiają się w przytoczonej przez Ciebie chorobie obserwuje właśnie w moim baniaku.

Wrzucam filmik sprzed chwili.

Widać na nim wspominanego wcześniej Saulosi. Albo mi się wydaje albo zaczął on robić to co @VrzechuTwój Msobo...

Na szczęście idzie weekend więc będę więcej w domu, postaram się dokładniej poobserwować ryby.

 

Wlałem właśnie roztwór z 60 gramami Azoo, woda momentalnie zrobiła się zielonkawa, zobaczymy czy wyklaruje się do rana. @Pikczer dopiero jutro będę miał Tropicala tak więc odstęp czasowy będzie.

IMG_6433.thumb.JPG.d1bf591d1198ccc3d0273fb0edd68faa.JPGIMG_6434.thumb.JPG.01552e7eca7abbd0d655f96db666c6f5.JPG

 

Edytowane przez KapitanCzysty
  • Lubię to 1
Opublikowano
23 minuty temu, KapitanCzysty napisał:

@darianusczęść z objawów, które pojawiają się w przytoczonej przez Ciebie chorobie obserwuje właśnie w moim baniaku.

Wrzucam filmik sprzed chwili.

 

Widać na nim wspominanego wcześniej Saulosi. Albo mi się wydaje albo zaczął on robić to co @VrzechuTwój Msobo...

Na szczęście idzie weekend więc będę więcej w domu, postaram się dokładniej poobserwować ryby.

 

Wlałem właśnie roztwór z 60 gramami Azoo, woda momentalnie zrobiła się zielonkawa, zobaczymy czy wyklaruje się do rana. @Pikczer dopiero jutro będę miał Tropicala tak więc odstęp czasowy będzie.

IMG_6433.thumb.JPG.d1bf591d1198ccc3d0273fb0edd68faa.JPGIMG_6434.thumb.JPG.01552e7eca7abbd0d655f96db666c6f5.JPG

 

Tam są jeszcze jakieś witaminy i to one barwią. Do rana powinno być ładnie, ale się nie przejmuj jak nie będzie. 

Opublikowano
11 godzin temu, Pikczer napisał:

AZoo nie leczyłem, traktuje to jako wzbogacenie wody.

Preparat African Cichlids Mineral Salt NIE JEST lekiem. Poprzez swój skład wzbogaca wodę w odpowiednie składniki mineralne, lekko podnosi ph wody i stabilizuje jej twardość. Pozytywnym skutkiem ubocznym jest zwiększenie ciśnienia osmotycznego w komórkach ciała ryby, przez co czuj się lepiej i jest bardziej odporna na infekcje. I to jest całe działanie preparatu, z niczego nie leczy, co najwyżej pomaga zapobiegać i trzeba przyznać, że całkiem skutecznie.

A co do ocierania opisanego przez kolegę to proponuję iść innym tropem, według mnie może to być podtrucie związkami azotu, młode ryby są szczególnie na nie narażone. Sera Toxivec powinien rozwiązać problem, jeśli nie to jedną żywą sztukę do ichtiopatologa i będzie wiadomo czym jest zarażona i czym leczyć pozostałe. Takie strzelanie na oślep to niepotrzebne męczenie ryb i kieszeni.

  • Lubię to 1
Opublikowano
2 godziny temu, Pikczer napisał:

@KapitanCzysty i jak się mają  śledzie w solance? 🤪

Narazie pływają w zielonej multiwitaminie 😁, zmian na plus i na minus nie zauważyłem.

2 godziny temu, darkon napisał:

A co do ocierania opisanego przez kolegę to proponuję iść innym tropem, według mnie może to być podtrucie związkami azotu, młode ryby są szczególnie na nie narażone. Sera Toxivec powinien rozwiązać problem, jeśli nie to jedną żywą sztukę do ichtiopatologa i będzie wiadomo czym jest zarażona i czym leczyć pozostałe. Takie strzelanie na oślep to niepotrzebne męczenie ryb i kieszeni.

Robiłem test (jbl kropelkowy) zaraz przed podmianką i wyszły tak:

NO3 - moim zdaniem między 10-15 

IMG_6383.thumb.JPG.694e784c22b64a24bf0e5ff953a1c1c4.JPGIMG_6384.thumb.jpg.cbee7464bc19f1eb31ff3d2a9879695e.jpgIMG_6385.thumb.jpg.b10a8b7ba366c219de34082c0ad160ff.jpg

NO2:

IMG_6387.thumb.jpg.0447230fcf18e9ae39ffed311ac41bb7.jpg

@darkonrzuć okiem na to, co sądzisz? Tych testów używam od dwóch miesięcy i w tym czasie miewałem różne wyniki więc coś tam pokazują) razie czego mam Sera Toxivec w szafce. 

Opublikowano
11 godzin temu, darkon napisał:

Preparat African Cichlids Mineral Salt NIE JEST lekiem. Poprzez swój skład wzbogaca wodę w odpowiednie składniki mineralne, lekko podnosi ph wody i stabilizuje jej twardość. Pozytywnym skutkiem ubocznym jest zwiększenie ciśnienia osmotycznego w komórkach ciała ryby, przez co czuj się lepiej i jest bardziej odporna na infekcje. I to jest całe działanie preparatu, z niczego nie leczy, co najwyżej pomaga zapobiegać i trzeba przyznać, że całkiem skutecznie.

A co do ocierania opisanego przez kolegę to proponuję iść innym tropem, według mnie może to być podtrucie związkami azotu, młode ryby są szczególnie na nie narażone. Sera Toxivec powinien rozwiązać problem, jeśli nie to jedną żywą sztukę do ichtiopatologa i będzie wiadomo czym jest zarażona i czym leczyć pozostałe. Takie strzelanie na oślep to niepotrzebne męczenie ryb i kieszeni.

@darkon Dzięki za wyjaśnienie przy okazji. Czyli dobrze robię  :)

@KapitanCzysty Może nie zaszkodzi tego Sera toxivec dodać? Może jakiś test wadliwy jest? Nie wiem czy dobrze myślę, ale nie powinno nic złego się stać jeśli wyjątkowo dodasz toxivec. Ja też kiedyś tak zrobiłem i nikt nie ucierpiał. A na drugi dzień był znowu dał bakterie. W końcu to one muszą nad wszystkim panować. 

A jak masz już sól Tropical to posolić trzeba trochę ryby :)

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dodaj Toxivec, nie zaszkodzi, z preparatem Tropicala dałbym sobie spokój, chlorek sodu jak widać do tej pory nic nie poprawia. Trzeba szukać w opisach chorób ryb zachowań takich jak u twoich i dopiero wtedy dobierać lek, czasami jakiś objaw występujący sporadycznie może naprowadzić na dobrą diagnozę. Moja pobieżna to na pierwszym miejscu zatrucie, na drugim pierwotniaki albo inne pasożyty skurne. Poszukaj w opisach preparatów Sery albo Zooleka czy nie pasują to objawów u twoich ryb, w inne pseudoleki, szczególnie z za oceanu bym się nie bawił, nie mam dobrych opinii o nich

Wy-Tapatalkowane

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.