Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Kilka filmików pokazujących charakter mojej dominującej samicy C. Hary podczas inkubacji (32 dzień).


W gruzowisku widać ponad miesięczną samiczkę  M. E. Minos Reef, którą Hara traktuje jak swoje młode i probuje złapać do pyska. Podrostek wychodzi tylko w porze karmienia, więc przybrana matka niestety utrudnia mu i tak bardzo ciężkie żerowanie. 
Dodatkowo widać jak probuje odganiać inne ryby, kilka razy nawet zaatakowała samca dominującego, a później ratowała się ucieczką… 😅

Od wtorku zmniejszyła się także obsada, redukcja objęła kolejne samce Hary i trzy samce Perlmutta.

Obecna ekipa wyglada następująco:

C. Hara - 6 sztuk, 2/4 (jedna samica niepewna) 

L. Perlmutt - 6 sztuk, 2/4 (jedna samica niepewna) 

M. E. Minos Reef - 6 sztuk 1/5

Ch. Saulosi - 13 sztuk, układ nieznany, na pewno 3 samce i 2 samice, docelowo chciałbym 8 sztuk - 2/6, na dzień dzisiejszy dwie sztuki do oddania 

Zapomniałem dodać, że zwolnił mi się kotnik i była to okazja do zaglądniecie do filtra po ponad 3 miesiącach niedotykania go. Taki przyjemny widok:

4743D92D-4732-47E9-8DD4-283F74242626.thumb.jpeg.0f84ed14a0bfb03aec22ac2f963dd786.jpeg

Edytowane przez KapitanCzysty
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Siedzę na fotelu, patrzę na ten mój baniak, wypchany pysk Hary i tak się zastanawiam co siedzi w tej małej granatowej głowie? To już 37 dzień inkubacji i nie widać postępu. Zakładam, że wszystkie  młode to już kaplica, albo stan agonalny. Najgorsze jest to, że w sobotę wyjeżdżam na cztery dni i nie będę mógł zareagować, a wczorajsza próba jej odłowienia po około 2 godzinach zakończyła się porażką i ogromną irytacją mówiąc delikatnie… Samicy wyrobił się chyba szósty zmysł 😁 

Ostatecznie przenosiłem dwa Saulosi do kotnika, które i tak planowałem wydać. Drugiego polowania chyba nie będzie bo bym tego psychicznie nie  przeżył… 😅

W głównym mam więc obecnie 29 sztuk i wyglada to mniej więcej tak:

A22483D9-3D82-4D93-A850-A8E23EA20849.thumb.jpeg.d9fcc9a5dbc4db286740e8afeb47606b.jpeg

Edytowane przez KapitanCzysty
  • Lubię to 1
Opublikowano

Kup dużą siatkę, taką 25-30cm szerokości. Małą siatką zaganiasz w dużą łapiesz. Jeszcze mi się taka ryba nie trafiła, której bym nie złapał w ten sposób. 

Opublikowano
38 minut temu, Bartek_De napisał(a):

Kup dużą siatkę, taką 25-30cm szerokości. Małą siatką zaganiasz w dużą łapiesz. Jeszcze mi się taka ryba nie trafiła, której bym nie złapał w ten sposób. 

Na pierwszy rzut oka może tego nie widać, ale w tych dwóch gruzowiskach samce dominujące tak przekopały piasek, że powstał istny labirynt wejść i wyjść z grot, zakamarków.
Teraz jakbym układał aranżacje od nowa próbowałbym to zrobić trochę inaczej. Samica jak widzi siatkę to staje się rybą przydenną i pływa przy piasku, kamieniach, pomiędzy nimi i przy zasysir z tyłu.

Próbowałem już różnych sposobów łącznie z blokowaniem jej „szlaków przelotowych”, ale zawsze znajdzie szparkę i się wywinie, albo woli siedzieć w grocie z samcem i dostawać od niego bęcki niż wyjść jak zablokuje wejścia albo się zaczaje na rogu.

Całość utrudnia jeszcze Cryptocoryna, którą mam na środku w w tylnej części i jej liście falują sobie to tu to tam.

 Mam cztery siatki, największa 20x15 i tą już mi ciężko manewrować. Za pierwszą inkubacją poszło dużo łatwiej, ale zapamiętała co to sieć i z czym się wiąże. 🙂 W ostatnim czasie wyłowiłem 7 sztuk, ale to jest inna liga…😅

 

Opublikowano

Wielka siatka i najważniejsza sprawa, jak już z nią idziesz w stronę akwarium to nie pokazuj jej rybom. Moje małpy jak zobaczą czarną siatkę to są czujne. Odsłon pokrywę, coś udawaj, niech siatka leży na górze, niech ryby się wyciszą. Przyjdź za kwadrans, coś udawaj. Obserwuj samicę, zobacz gdzie odpoczywa. A później raz dwa i przy odrobinie szczęścia w kilkanaście sekund złapiesz samicę. Ja nie łapię ryb dłużej jak powiedzmy 5 minut bo się stresują. Robię przerwy nawet pół dnia albo dzień i wtedy jest szybka akcja. 

A najlepiej mi to idzie jak chcą kolację i są głodne. Wiele ryb nie zauważa że kogoś złapałem w siatkę. 

Podobnie jak @Bartek_De używam też czasami drugiej do zaganiania. 

  • Lubię to 3
Opublikowano

He, lubię @Pikczer Twoje opisy 😅 Przed chwilą kolejna próba zakończona porażką. Chyba faktycznie skorzystam także z sugesti @Bartek_De i kupię większą siatkę, a może podbierak żeby zastawić pół akwarium 😁

U mnie ryby nie boją się tak siatki. Jak wkładam cokolwiek do środka to myślą, że będzie jadło. Nawet jak są dwie czy trzy w baniaku, a ja podaje pokarm to normalnie pływają w toni i jedzą koło siatek. 

Wracając do samicy od kilku dni jej złapanie jest jeszcze trudniejsze bo przy karmieniu/wyłączeniu falownika podpływa do szczelin w skałach i tam „poluje” na młodą Metriaclimę uniemożliwiając jej pobieranie pokarmu. Najlepsze jest to, że po przegonieniu Hary i zastawieniu siatką dalej probuje ją dorwać. Co za uparciuch…😆 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Serio zainwestuj w plexianą pułapkę. Zbiornik masz umiarkowanie zagruzowany. Miejsca do jej umieszczenia dość. Wszystko wchodzi z czasem. Raz na jakiś czas obracasz, przedstawiasz w inne miejsce i takie tam. Max długość polowania na konkretną rybę to dwa dni u mnie, ale nie siedzę i nie patrzę non stop.  W dwa dni wydlubalem 12 Saulosi i dwa nimbo tak na spokojnie. Wlazło to wyjąłem. Siatką mogę zapomnieć. 

Opublikowano (edytowane)

Tak. Dwie Saulosi akurat inkubowaly. Jedna zaraz.po przenosinach puściła młode. Pływają po dziurach w nowym domu.  Ogólnie jak poluję na konkretną rybę, to staram się zastawiać sidła w miejscu, gdzie lubi przebywać, którędy często przeplywa itd. Odrobina cierpliwości i zawsze jest trafienie. Pułapkę mam taką:

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.amazon.pl/Hobby-61340-Genius-pulapka-ryby/dp/B000RRV9NS&ved=2ahUKEwjXgq7wgfP9AhVtMewKHdJdDG8QFnoECCkQAQ&usg=AOvVaw09RRTRgtcFs0NCPc_1lzSX

Bo była.najtansza jak kiedyś tam szukałem .Działa

Edytowane przez pulpet
  • Lubię to 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.