Skocz do zawartości

Moje Malawi 371


KapitanCzysty

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, KapitanCzysty napisał(a):

Spotkaliście się z taka sytuacja w Waszych zbiornikach aby jedna samica zabawiała się z dwoma czy większą ilością samców podczas jednego tarła  czy bezpośrednio po nim?

Normalna częsta sytuacja.

 Mam 3 samce cynotilapii i 4 samice, każda z samic podczas tarła trze się z każdym z samców.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Tomasz78 napisał(a):

Normalna częsta sytuacja.

 Mam 3 samce cynotilapii i 4 samice, każda z samic podczas tarła trze się z każdym z samców.

 

Czyli typowa poligamia. Z ewolucyjnego punktu widzenia zabieg jak najbardziej słuszny, większa pula genów. Ciekawe jak to wpływa na agresję samców-ojców na inkubującą samicę? Czy są w stosunku do niej „łagodniejsi” czy nie ma to żadnego znaczenia? 
U mnie z tego co zdążyłem zaobserwować to chyba nie ma to żadnego wpływu (chociaż okazji nie miałem za wiele).
 

Tyle niby człowiek czytał, a taka sytuacja zaskoczyła… 😄

Edytowane przez KapitanCzysty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie często samice podczas jednego tarła  tańczą też z samcami z innych gatunków. Oczywiście wychodzą później śmieszne krzyżówki, ale ważne że ryby są zadowolone 🤪

A co do ruchu tafli wody to zauważysz też, że im większy jej ruch tym bardziej klarowna woda. Wszystko wtedy jakoś inaczej pracuje pod kątem biologii. 

Ładne masz te śledzie 🤪

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że u Ciebie @Pikczer to już multikulti poligamia… 😂 Przynajmniej jest ciekawie i tak jak mówisz, całe towarzystwo zadowolone, nikt nie jest wykluczony. 😅

Co do klarowności wody to akurat u siebie nigdy problemu z tym nie miałem,  zawsze było minimum bardzo dobrze  patrząc z boku na akwarium. Natomiast różnica jest duża patrząc na tafle wody, gdzie nie ma już filmu i to jest piękna sprawa bo nie chciałem bawić się w kolejne urządzenie jakim jest skimmer. 

Zobaczymy tylko czy ten falownik się trochę uciszy czy trzeba będzie coś przy nim spróbować pokombinować. Może kwestia rozłożenia i złożenia? Zobaczymy co najbliższe dni pokażą.

Tutaj jeszcze zdjęcie z frontu: 

9A2111AF-E334-409D-9826-6910A5B504D8.thumb.jpeg.0ae8ab38b78bd36a98587e079d053dc0.jpeg

Edytowane przez KapitanCzysty
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny klimat, bardzo ładnie to wygląda. Młodziutkie jeszcze ryby? Fajne kolory:) A ja u siebie to przesadziłem z ilością gatunków i ogólną liczbą :)

A falownik niekoniecznie będzie cichszy, z czasem może być głośniej. Jego poziom głośności jest adekwatny do ceny. A i te drogie nieraz zbyt ciche nie są. Ale nie zaszkodzi pokombinować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @Pikczer, będę teraz nieskromny, ale na żywo wygląda to dużo lepiej niż na zdjęciach, chyba jestem kiepskim fotografem, albo te iPhony są przereklamowane... 😅

Pyski są u mnie od końcówki kwietnia, mają więc niecałe 8 miesięcy, biorąc pod uwagę okres od wylęgu do sprzedaży u hodowcy to pewnie kolejne trzy miesiące? Zakładam więc niecały rok. Największe samce ok 8 cm.

U mnie jest aż 42 sztuki na taki zbiornik, a ryby jeszcze urosną i nie ma dnia abym nie rozkminiał co tu zrobić, redukować czy nie? Jeśli tak to które sztuki? Raz jestem pewien tego i tamtego osobnika, a drugi raz sobie myślę, że go szkoda bo tak pięknie goni go samiec dominujący i mogę go obserwować w pełnej krasie. Jest tłoczno, ale kolorowo, cały czas coś się dzieje, ktoś kogoś goni, jakaś para, albo trio tańczy itp.  Jednym słowem ciężkie rozkminki młodego Malawisty 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Małe zmiany i nowe spostrzeżenia… 🙂

Wspominałem we wcześniejszych wpisach o słabym instynkcie macierzyńskim u samic Perlmuttów i potwierdziło się. Trzecia inkubującą sztuka nie doniosła i w 10 dniu było po wszystkim.

Wczorajsza wyżerka:

 

 

 

W końcu jednak coś zaskoczyła u Metriaclimy. Mój samiec, napaleniec niespodziewanie rzucił urok na największa i najbardziej pomarańczową samicę, która obecnie ukrywa się przed jego nienasyconym apetytem w zakamarkach akwarium. Sprawy potoczyły się szybko i rano wychodząc do pracy już widziałem wysunięte pokładełko i jego pobudzenie w czynach i ubarwieniu. Dzisiaj jedenasty dzień (od 03.01.2023). Pomimo inkubacji dalej jest przez niego intensywnie goniona (szkoda, że nie ma świadomości, że jego geny są w jej pysku i jak nie pomaga to niech nie utrudnia 🤦‍♀️).

Znowu złapał zajawkę na ciapatą samicę i goni ją od kilku dni baaardzo intensywnie, a ta nic sobie z tego nie robi. Jego agresja była tak duża, że drugi samiec zaczął chować się za grzałką i wczoraj z braku alternatywny postawił się i po około minucie odpuścił.
 

Zdecydowałem, że dla jego dobra musi znaleźć inny dom i wraz z jedną samicą oraz trzema samcami Cynotilapi tak też się stało. Z łezką w oku przenosiłem każdą sztukę w ręku z siatki do worka. Była to jednak dobra okazja do mini redukcji, która wisiała nad baniakiem już od dłuższego czasu. Tak więc z 42 sztuk zrobiło się 37 i różnice widać gołym okiem, jest mniej tłoczno. Z 11 sztuk Cynotilapii zostało 8, gdzie na 100% mam 4 samce i na 98% 4 samice. Szkoda było mi pozbywać się kolejnych dwóch mniejszych samców, ponieważ każdy z nich w szacie bojowej prezentował się urodziwie.
 

Mam nadzieje, że dzięki tej zmianie samce Saulosi staną się z czasem bardziej śmiałe i mocniej się wybarwią. Przede mną na pewno jeszcze jedna redukcja: najprawdopodobniej jeszcze jeden samiec Cynotilapi, dwa samce Perlmuttów (jednego już mam na oku) i z 3/4 sztuki Saulosi (samce oczywiście, jeden na celowniku).

Prawie zapomniałem o drugiej samicy Saulosi, która inkubuje od 20.12.2022 i trzyma kurczowo młode do dnia dzisiejszego. To już 25 dzień i trochę zaczynam się o nią martwić. Od kilku dni zaczęła pływać od czasu do czasu z głową w dół i widać, że ten pyszczek jest wypchany na maxa. Czy to normalne? Nie pamietam jak było u poprzednich samic na takim etapie macierzyństwa. 

 

 

Z kwestii technicznych, dzisiaj robiłem podmiankę i czyszczenie mechaników w narurowcu (poprzednia 24.11.2022). Próbowałem oszacować przepływ przed i po czyszczeniu i dużej różnicy nie zauważyłem. Przed podmianką wyszło mi ok 900l/h na 1 biegu i ok 1400l/h na drugim. Po podmianie jakieś max 10-15%. Po tym wszystkim i po ocenie stopnia zapchania samych gąbek stwierdzam, że nie potrzebnie je czyściłem 😅.  Obsadę mam dość dużą bo 42 sztuki na 370 litrów (obecnie 37) a tu takie rzeczy. Zobaczymy jak to będzie się kształtować w kolejnych miesiącach. Z tego co kojarzę to większość osób czyściło mechaniki co 1-2 tygodnie. 

Jak to u Was wyglada? Jest sens to ruszać skoro przepływ jest wystarczający? Może szkoda tej biologii na gąbkach (płuczę delikatnie w wodzie z akwarium) no i mojego czasu i stresu ryb (odpowietrzania pompy). Plus taki, że wyciągam kilkanaście kilkadziesiąt ślimaków i wrzucam na pożarcie do baniaka. 😁

 

Edytowane przez KapitanCzysty
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam już 3 mocno doświadczone samice Aulonocara, które dłużej niż inne samice noszą małe. Nie ma co się martwić. Pewnego dnia po prostu je wypuści. 

A mechanika może wyczyść następnym razem o tydzień później? Testuj, eksperymentuj.  Ja u siebie czyszczę prefiltr w mechaniku jak zauważam, że spada przepływ, lub że się się filtr odpowietrza coraz częściej. Nieraz kup jest więcej, nieraz mniej. Średnio co 3-4 tygodnie. Kiedyś też czyscilem co tydzień, ale w sumie po co jak nie spadał przepływ? Na pewno z czasem zobaczysz jak konkretnie w Twoim akwarium często trzeba to robić. Ryb trochę masz :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Pikczer napisał(a):

Ja mam już 3 mocno doświadczone samice Aulonocara, które dłużej niż inne samice noszą małe. 

Ostatnio czytałem, że doświadczone samice potrafią pobierać małe cząstki pokarmu, a to pozwala im wydłużyć czas inkubacji. Dzisiaj to widziałem u mojej największej Metriaclimy i obserwowałem także u Cynotilapi, chociaż w dużo mniejszej formie. Samice Saulosi tego nie robiły. Może to tez wynika z wielkości danego osobnika. Saulosi są dość małe, 5-6 cm, a Cynotilapia koło 7 i 8 cm Metriaclima. Obserwujesz takie zachowanie u swoich?

Teraz przy każdej podmiance po miesiącu czasu od ostatniego czyszczenia będę badał przepływ i zobaczymy co z tego wyjdzie. 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2023 o 23:26, KapitanCzysty napisał(a):

To już 25 dzień i trochę zaczynam się o nią martwić

Witaj
Niektóre gatunki potrafią nosić młode dłużej, ma na to wpływ wiele czynników. Poniżej masz temat w którym wstawiłem tabelkę z czasem jaki samice nosiły młode post nr 40.
pozdrawiam

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.