Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
22 godziny temu, Bartek_De napisał:

O to pytaj w poprzednim swoim temacie, tu zajmujemy się narurowcem.

Ok, będę się pilnował, chociaż kusiło mnie bo tamten post umarł śmiercią naturalną... 😃

 

Edytowane przez KapitanCzysty
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pozwolę sobie na podpięcie się to tematu, bo pytanie jest również z serii dylematów. Czy ktoś ma doświadczenia z zastosowaniem korpusów 5-cio calowych zamiast 10? Istotną przeszkodą jest dla mnie wysokość korpusu 10", stąd pomysł przejścia na 5, nawet jeśli miałoby ich być więcej. Czy skuteczność filtracji takiego filtra wykonanego na 5" jest istotnie mniejsza czy może można ją polepszyć grupując pakiety zamiast 1x3szt to np. 2x3szt i dojść do tego samego efektu. Ponadto chciałbym taki cały zespół filtrów umieścić nad akwarium, a nie pod - ewentualnie sama pompa mogłaby być pod akwarium, jeśli nie dałaby rady zasysać na te kilkadziesiąt cm. Taki układ wymusza trochę zabudowa pod i nad akwarium, której nie zmienię, a muszę się do niej dopasować. Akwarium 450l. Z góry dziękuję za podpowiedzi i cenne uwagi.

Opublikowano

Co prawda nie mam żadnego doświadczenia z korpusami 5", ale uważam, że ich efektywność będzie porównywalna z korpusami 10". Jedyny problem widzę w częstotliwości wymiany wkładów mechanicznych z uwagi na ich o połowę mniejszą powierzchnię. Korpusów na biologię na pewno musiałbyś dać więcej, aby zapewnić odpowiednią pojemność na media. Natomiast pomysł z umieszczeniem instalacji nad akwarium uważam za kompletnie nie trafiony. Pompa na pewno musiałaby być pod akwarium, bo woda do niej musi być dostarczona grawitacyjnie, nie ma szans żeby zassała wodę. Druga sprawa to obsługa takiej instalacji, ja sobie tego nie wyobrażam🤔 

  • Lubię to 1
Opublikowano
19 godzin temu, Beergeek napisał:

Pozwolę sobie na podpięcie się to tematu, bo pytanie jest również z serii dylematów. Czy ktoś ma doświadczenia z zastosowaniem korpusów 5-cio calowych zamiast 10? Istotną przeszkodą jest dla mnie wysokość korpusu 10", stąd pomysł przejścia na 5, nawet jeśli miałoby ich być więcej. Czy skuteczność filtracji takiego filtra wykonanego na 5" jest istotnie mniejsza czy może można ją polepszyć grupując pakiety zamiast 1x3szt to np. 2x3szt i dojść do tego samego efektu. Ponadto chciałbym taki cały zespół filtrów umieścić nad akwarium, a nie pod - ewentualnie sama pompa mogłaby być pod akwarium, jeśli nie dałaby rady zasysać na te kilkadziesiąt cm. Taki układ wymusza trochę zabudowa pod i nad akwarium, której nie zmienię, a muszę się do niej dopasować. Akwarium 450l. Z góry dziękuję za podpowiedzi i cenne uwagi.

Albo zamiast korpusów to coś w formie mini sumpa? Kubełek? Jakieś ruchome złoże? Pompa z akwarium by pchała wodę do góry i przez naczynie przelewowe i wylatywała by do akwarium w dół. 

Korpusy nad a pompa pod akwarium to duża różnica wysokości. Mogłoby to kiepsko działać. Wydaje mi się że pompa musiałaby być dużo większej mocy niż standardowo. 

Ale pomysł ciekawy. 

Opublikowano
6 minut temu, Pikczer napisał:

Korpusy nad a pompa pod akwarium to duża różnica wysokości. Mogłoby to kiepsko działać.

Różnicę wysokości w takim przypadku mierzy się od lustra wody do poziomu zamontowania instalacji, więc pewnie niewiele i dla pompy c. o. to żadna bariera. 

Opublikowano
5 godzin temu, Bartek_De napisał:

(...) Druga sprawa to obsługa takiej instalacji, ja sobie tego nie wyobrażam🤔 

Obsługa niczym się nie będzie różniła dla wersji filtra pod akwarium - zabudowa nad akwarium jest otwierana więc jest dostęp od przodu, a pomiędzy instalacją a akwarium będzie dość miejsca aby wykręcić korpus 5". Chyba, że masz na myśli inne czynności o których nie wiem.

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, Beergeek napisał:

Chyba, że masz na myśli inne czynności o których nie wiem

Mam na myśli standardową obsługę czyli cotygodniową wymianę wkładów. Nie wiem o jakim akwarium piszemy i jak wysoko ma być ta zabudowa z instalacją. Jeśli rzeczywiście nie masz miejsca pod akwarium to po co utrudniać sobie życie i pchać się w narurowca? Pomyśl o filtracji w której woda nie opuszcza zbiornika, na przykład kaseciak, HMF lub filtracja w modułach, albo wewnętrzny filtr mechaniczny, a biologię ogarnie hydroponika (nad akwarium). Jest wiele tego typu rozwiązań, ale to już temat nie na ten wątek.

Edytowane przez Bartek_De
Opublikowano

Cześć, napiszę parę słów odnośnie twojego pytania. Zaczynając od pompy obiegowej to, tak jak już napisał Bartek, musi być pod akwarium. Inaczej nie zassie wody, nie będzie miała szansy się odpowietrzyć. Korpusy 5 cali w teorii dały by radę, ale musiały by być minimum 4. Z tym że taka instalacja będzie dosyć kłopotliwa. Standardowe wkłady sznurkowe potrafią mocno ograniczyć przepływ. Większość stosuje samoróbki, czyli plastikowy rdzeń z wkładu sznurkowego owinięty owatą lub gąbką ( ewentualnie i jedno i drugie). Teraz przy czyszczeniu filtrów nawet raz na 2 tyg. będziesz miał 4 takie małe wkłady do odwinięcia, wyczyszczenia i owinięcia ponownie. Wygoda obsługi jest bardzo ważna. Dochodzi jeszcze jedna sprawa, mianowicie pompa powinna być za korpusami mechanicznymi, a to dodatkowo komplikuje sprawę. Jeśli masz dużo miejsca nad zbiornikiem to może sump?

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.