Skocz do zawartości

Filtr Ikola 600 Maxx - moje spostrzeżenia.


Andrzej Głuszyca

Rekomendowane odpowiedzi

Tytułowy filtr nabyłem 04 sierpnia 2020 roku . Nabyłem go za radą Darka @darkon , za co jestem bardzo wdzięczny, co mogę teraz powiedzieć z perspektywy czasu . 

Filtr został zakupiony z przeznaczeniem jako filtr biologiczny do akwa o litrażu 720 litrów  i do tej pory tę funkcję spełnia we wspomnianym zbiorniku .  Filtr oryginalnie ma trzy kosze ale nie pamiętam z jakimi był wkładami. U mnie dwa skrajne  są wypełnione najtańszą ceramiką i w każdym z  tych skrajnych koszy była  skarpeta wypełniona purolite a520e w ilości ogólnej 0.5 litra . W środkowym jest Seachem Matrix w ilości około 1 litra. W takiej konfiguracji filtr pracował ( pracuje dalej) aż do dziś .  Po roku i pięciu miesiącach postanowiłem zajrzeć pierwszy raz do środka z czystej ciekawości. I tutaj mam  kilka spostrzeżeń :

- bardzo cicha praca wirnika. Cały kubeł stoi w szafce na dosyć grubej piance. Węże nie dotykają tylnej ścianki szafy. Jest cisza.

- bardzo łatwy dostęp do modułu zaworów i po jego zdjęciu... zero kapania wody czego najbardziej się obawiałem. Otwiera się i zamyka prawie beż żadnego oporu.

- ściągając głowicę pompki nie ma możliwości rozlania wody. Faktem jest , że tego nie robi się w szafce a w łazience co nie zmienia samego faktu , że nie rozleje się wody. Po prostu podchodzisz do szafki , zamykasz  dźwignią regulacji przepływu przepływ wody , odłączasz prąd , zdejmujesz moduł zaworów, bierzesz kubeł i niesiesz do łazienki bez żadnego kapania wodą czy jej rozlewaniem . I to mi się bardzo podoba.

- producent podaje , że max. przepływ to 1400 l/h. Tego nie sprawdzałem ale myślę na podstawie innych kubełków , że może mieć mniej .  Przez prawie półtora roku miałem w dwóch koszach dwie skarpety z purolite a520e, które na pewno hamowały w jakimś stopniu  przepływ. Teraz się  go  pozbyłem bo uznałem , że ich stosowanie ( skarpet z purolite)  jest bez sensu skoro przez wspomniane półtora roku ani go nie regenerowałem , ani nie wymieniłam  na nowy . Nie zauważyłem z tego powodu ( wyrzucenia purolite)  spektakularnego wzrostu przepływu .

W momencie kiedy włożyłem  purolie a520e  do nowego  kubełka czyli Ikola 600 Maxx ,  NO3 z 20 spadło mi do 10. Jak długo mi się na tym poziomie utrzymywało nie wiem .  Ale po półtora roku bez regeneracji i wymiany mam na poziomie 20,  to uznałem za bezzasadne dalsze jego używanie.

Na zasysie mam prefiltr Eheim z oryginalnymi gąbkami , mimo , że kiedyś używałem zamiast wspomnianych gąbek  syntetycznej waty JBL co  też często kiedyś polecałem . Jednak z pewnych względów wróciłem to oryginalnych gąbek. Po otwarciu kubełka stwierdziłem , że ceramika jak i Matrix są w miarę  czyste ale mimo to przepłukałem je pod bieżącą wodą ( biologii nie zabiłem). Na dnie kubła był tzw. syfek ale jest to jak najbardziej naturalne. 

Jako filtr biologiczny w zupełności zda egzamin w zbiornikach od bardzo małych do nawet 720 litrowych. Dlaczego od bardzo małych? Bo posiada regulację przepływu wody. Oczywiście mam świadomość , że taki filtr do np. 50 litrowego akwa to przerost formy nad treścią ale możliwość jego użytkowania jest.

To co napisałem wyżej są to subiektywne spostrzeżenia poparte praktycznym używaniem tego filtra mające służyć tym , którzy tutaj ( na forum)  zajrzą , szukając  informacji popartych doświadczeniem z tym filtrem.  Moja ocena tego filtra jest bardzo wysoka.

Poniżej poglądowe zdjęcie filtra ściągnięte z internetu . Nie jestem autorem tego zdjęcia.

 

ik.png

Edytowane przez Andrzej Głuszyca
  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Andrzej Głuszyca napisał:

To co napisałem wyżej są to subiektywne spostrzeżenia poparte praktycznym używaniem tego filtra mające służyć tym , którzy tutaj ( na forum)  zajrzą , szukając  informacji popartych doświadczeniem z tym filtrem.

Bardzo ciekawy i przydatny opis Andrzeju👍 I aby ułatwić powyższe, został podpięty.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zakupie tego filtra zrobiłem pomiar jego faktycznej wydajności i z tego co pamiętam wynosiła ona około 900 l / h na 60 cm wężu wylotowym i 160 cm wężu zasilającym. Po trzech latach użytkowania filtr w dalszym ciągu zachowuje się jak nowy, jest cichy i wydajny, a zakupiony zapasowy wirnik pokrył się gdzieś w szufladzie kurzem . Do środka filtra zaglądałem w tym czasie 1 raz, i nic nie czyściłem, w filtrze oprócz 1 l Matrixa i 1 l grysu koralowego było sporo brązowych, pływających farfocli.

Wy-Tapatalkowane

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja posiadam Ikolę 600maxx od 2018 roku , i do dnia dzisiejszego jestem bardzo zadowolony z jej cichej pracy i prostego użytkowania. Od tego czasu tylko raz ją otwierałem ,aby sprawdzić stan zabrudzenia ( w filtrze oryginalna gąbka z zestawu + watolina) . Watę wywaliłem ,a została tylko sama gąbka . Przepływ wody jest ciągle ten sam. Również mogę każdemu polecić ten filtr. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzacie wiele dobrych opinii na temat tej marki. Długo zastanawiałem się nad tymi kubłami do mnie, ale ostatecznie zrezygnowałem. Pamiętam, że wiele osób pisało, że jest to taki eheim eko wzorowany czy nawet na taki samych częściach.

Kolega szukał taniego kubła i poleciłem mu właśnie ten model. Minęło pół roku i jest bardzo zadowolony.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem 400max u siebie. Sprzedałem po kilku miesiącach bo chciałem coś dużo mocniejszego. Szczerze to nigdy nie miałem bardziej cichego filtra niż ta Ikola. Żałuję, że się go pozbyłem na rzecz głośniejszego. Nigdy mi nie przeciekał, tylko rurki miał straszne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@Bartek_De Bartku .. mam prośbę. Wydziel koledze temat od postu nr 8. Zakładając ten temat moją intencją były same opinie o tym filtrze a nie techniczne sprawy odnośnie  konkretnych awarii i związanych z tym problemów. Z góry dziękuję:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Kontynuuję ten opis dla pełnego obrazu o rzeczonym filtrze.

Po  prawie trzech latach nienagannej pracy, filtr nagle zaczyna nierówno pracować, puszcza powietrze i spada jego przepływ co widać gołym okiem.  Pierwsze co robię to go otwieram i płuczę. Wydaje się , że to pomoże bo był faktycznie  "zatkany". Niestety..to wcale nie pomaga wręcz odwrotnie. Otóż, po otwarciu i ponownym uruchomieniu zaczyna puszczać powietrze tak głośno , że nie pomaga żadne potrząsanie nim.  Dla mnie to już oczywisty sygnał , że trzeba wymienić wirnik.  Kupiłem , wymieniłem i dalej to samo.  Dalej nie pomaga żadne potrząsanie  do tyłu - przód,  czy na boki. Dzisiaj w  nocy w akcie desperacji otwieram go ( bardzo fajny i łatwy dostęp wraz z bezproblemowym odpalaniem) i ponownie zalewam . Po odpaleniu dalej puszcza bardzo głośno powietrze. Wyłączam go . Pracuje drugi filtr i nie mam żadnych obaw , że nie wydoli. Rano ponownie uruchamiam i.... prawie cisza. Filtr pracuje prawie bezgłośnie ale jednak zostaje te "prawie".  Decyzja podjęta ... niestety ale będzie zmiana filtracji , poczekam tyko do piątkowej podmiany   aby zobaczyć  jak będzie się sprawował po odłączeniu i ponownym podłączeniu.  Mógłbym to zrobić dzisiaj ale odpuszczam. Niech sobie spokojnie pracuje a ja w tym czasie ogarnę inną biologiczną filtrację. 

Wniosek mój jest taki , że jak tylko nagle filtr  kubełkowy zaczyna puszczać bąbelki ( zapowietrzony) to właściwie powinno  się od razu wymienić jego wirnik i stąd warto zawsze jeden mieć w zapasie.  U mnie to nie pomogło .  Myślę , że wymiana całej głowicy wraz z wirnikiem by zdała egzamin.  Biorąc pod uwagę , że to jednak chińskie materiały to i ich wytrzymałość jest bardzo ograniczona.

Prawie trzy lata to jednak zbyt krótki okres  bezawaryjnej pracy filtra.  Jednak patrząc na stosunek ceny do jego pracy w ciągu prawie tych trzech lat uważam , że warto było go zakupić. Może po prostu nie miałem szczęścia do swojego egzemplarza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na jednym ze zdjęć dwa samce acei. Samice mają mniej zaostrzone płetwy grzbietowe. Na zdjęciu z Fire Fisch to nie jest Red Red, ma za bardzo szpiczastą łepetynę  Reszta poza acei non mbuna  czyli nie moja bajka i nie podpowiem
    • Witam wszystkich chętnych do pomocy. Zakładam, że dla większości moje zagadki będą oczywiste ale, że wątpliwości są to zapytam tu ekspertów.    Przejąłem akwarium z dojrzałymi pyszczkami a mimo to mam trudności z identyfikacją gatunku. No. Czy żółto płetwę to Acei i to samiec i samica? Granatowe to Stuartgranti i to też samiec i samica czy jeden to Stuartgranti a drugi to hansbaenschi i oba samce? Ten z plamkami to młody delfini? Ostatnie to parka firefish czy zebra red? Wszystkie nie wybarwione to maylandia czy to różnice rybki i jak podrosną to się wybarwia? 
    • No racja Sławek 🫣 Zapomniałem już 🙂 W dodatku pseudotropheus chialosi jest bardzo ładną rybą. Zarówno samice, jak i samce są urokliwe. Ten gatunek też polecam wziąć pod rozwagę koledze @123frytki do swojej wymarzonej obsady.
    • Nigdy nie mów nigdy.😄 Braliśmy kiedyś chailosi. 
    • Brak czasu. Akwarium żyje własnym życiem. Uzupełniam tylko karmnik i ścieram kurze.... Jeden zgon - chyba samiec saulosi - zakładam, że agresja, bo bez zapowiedzi... 20240518_144029.mp4   20240518_144120.mp4   20240518_143922.mp4        
    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.