Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam.

Po latach (ok 9 ) marzy mi się powrót do posiadania akwarium. Wcześniej pewnie przez ok. 20 lat miałem akwaria ostatnie 200 l.

Budując dom bardzo chciałem, żeby było w nim specjalne miejsce dla akwarium i jest.

Podstawa w posadzce o wymiarach 160x50 cm. Również w posadzce pod przewidzianym zbiornikiem znajdują się 2 rury fi 32, jedna rura fi 25 mm - prowadzące do łazienki za ścianą oraz jedna rura chyba fi 32 kanalizacyjna podpięta do kanalizacji. W łazience we wnęce gdzie miało by stać większość sprzętu jest doprowadzona bieżąca woda, kanalizacja i prąd. Odległość między zbiornikiem, a "zapleczem technicznym" w poziomie to ok 80-100 cm.

Założenia wstępne: akwarium widoczne z trzech a nawet z czterech stron tzn. otwarta tafla wody o wymiarach 160x50x50  z wiszącym oświetleniem.

A teraz co bym chciał (dobre co?):

1. Filtrację kubełkową z prefiltrami narurowymi

2. Automatyczną podmianę z RO

3. Automatyczną dolewkę

4. CO2

5. Szybką podmianę.

6. Jak najmniej osprzętu pod akwarium

Pytanie i prośba o podpowiedzi jak to zrobić w sposób jak najmniej skomplikowany?

Chyba muszę odrobić lekcję z dodawania zdjęć 

Edytowane przez Lasowy
Opublikowano

IMG_1161.thumb.JPG.abaffab97f175c05b73b4d042f840ca7.JPG

Wnęka w łazience z przeznaczeniem na sprzęt do akwarium

IMG_1160.thumb.JPG.e638274bd61d5f7b5a1508289a401728.JPG

Akwarium na szafce ma przylegać krótszym bokiem do ściany między szafką a kanapą.

Opublikowano

triamond 

Gdyby stała podmiana z RO dobrze funkcjonowała to wydaje mi się to po prostu dobre rozwiązanie jeżeli chodzi o parametry wody w zbiorniku. Mam na myśli, że jest uzupełniany poziom, czyli dolewka ale wodą zdemineralizowaną.

Co do szybkiej podmiany to tak rozumiem możliwość zrzutu dużej ilości np. 1/3 objętości do kanalizacji bez "wiaderkowania" i uzupełnienie wodą z wodociągu.

Dziękuję za zainteresowanie.

Opublikowano

1. Hm. RO. Miałem tak. Bez sensu dla pielęgnic afrykańskich, o ile nie ma syfu w wodzie (ale jak zdatna do picia to dla ryb też oki). Marnowanie  4x więcej wody. Nawet narybek paletek ma większą przeżywalność przy pH ok. 7 -7,4 niż w naturalnych kwaśnych czarnych wodach. Wszystkie ryby dadzą radę w twardej wodzie. Tylko nieliczne w bardzo miękkiej. Jaki biotop i jakie parametry w kranie?

2. Jak będzie stała podmiana kranowej (lub mieszanki kranowej z RO), to stężenie soli ustawi się na stałym poziomie - trochę wyższe niż w kranowej przez parowanie. Nie trzeba do tego RO na dolewkę. Nie trzeba dolewki. Nie trzeba szybkiej podmiany.

3. Jak chcesz podłączyć hydraulikę do akwarium ? Komin zewnętrzny ? Wewnętrzny ? Same dziury w dnie ? Rury nad krawędzią zbiornika ? Dziury w bocznej ścianie ? Pudełko przelewowe ? Dlaczego  ?

  • Lubię to 1
Opublikowano

Co do jakości wody. Mieszkam na wsi i wodę mam albo z własnej studni albo ze zbiornika zasilanego z kilku różnych studni albo (w najbliższym czasie) z lokalnego wodociągu gminnego. Parametrów niestety jeszcze nie znam. Z obserwacji: nigdy nie mamy kamienia kotłowego w czajnikach ani innych urządzeniach podgrzewających wodę. Tak czy inaczej myślę, że dobrze jeżeli będę miał możliwość wpływu na jakość dolewanej wody. Nie wiem natomiast gdzie w ten układ włączyć RO żeby działało.

Stała podmiana mieszanką wody kranowej z RO obejmuje też chyba dolewkę?

Długo myślałem i wciąż się zastanawiam jak podłączyć hydraulikę do zbiornika i chyba nie obędzie się bez komina bo:

by uniknąć rurek i pudełek nad krawędzią zbiornika

by móc dosunąć akwarium do ściany (bez przerwy).

Same dziury w dnie też by mogły być ale też musiały by być 3 ? I też wysokie (np. przelew) to chyba lepszy komin?

Opublikowano
5 godzin temu, triamond napisał:

Hm. RO. Miałem tak. Bez sensu dla pielęgnic afrykańskich, o ile nie ma syfu w wodzie (ale jak zdatna do picia to dla ryb też oki)

Mam wrażenie, że autor tematu nie stawia Malawi, bo w pierwszym poście między innymi wymienił:

20 godzin temu, Lasowy napisał:

4. CO2

Jeśli rzeczywiście tak jest kolego @Lasowy to warto o tym wspomnieć od razu, bo dostajesz rady od ludzi zajmujących się biotopem jeziora Malawi, które mogą Cię wprowadzić w błąd. Ale, jeśli jednak ma to być Malawi to zupełnie zbędne jest tu podawanie CO2, no chyba że zamierzasz je gęsto obsadzić roślinami.

  • Lubię to 2
Opublikowano

CO2 to jedna z możliwości, którą chciałbym mieć i dlatego o niej napisałem, tak by budując instalację która ma być schludna i innym pomieszczeniu nie zapomnieć o tej możliwości.

Czy znajdzie się ktoś kto ma wyjście przelotami w dnie do kubełka bez komina?

 

Opublikowano

Wodę trzeba zbadać, czy się  nadaje do picia. Z wodociągów będzie się nadawała. Osmoza bez sensu również dla roślin. Obniżanie twardości utrudni wzrost zarówno roślinom twardej jak i miękkiej wody. Te z miękkiej będą w stanie przetrwać ale słabiej dadzą radę. Gatunki z twardej dadzą radę bez CO2. Z miękkiej nie mają zdolności przyswajania węgla z wodorowęglanów.

Co do rozwiązań technicznych... to warto pooglądać konkretne realizacje, a potem dopytać... ;) np. moją na tym forum ;)

Kominy często w morskim - warto popatrzeć co robią tam ludzie.

Po angielsku (możesz przez translator) 1300 postów z różnych setupów (trzeba się logować by zobaczyć wszystkie zdjęcia):

https://www.monsterfishkeepers.com/forums/threads/lets-see-whats-in-your-stand-mechanical-photos.208917/

albo 240 postów o ciągłej podmianie

https://www.monsterfishkeepers.com/forums/threads/drip-systems-success-failures.462620/

;)

Biotop, wstępny plan obsady... będzie łatwiej...

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Z założenia chciałbym by zbiornik i instalacje były na tyle uniwersalne by wraz z dziećmi mieć możliwość zmian i zabawy wystrojem, obsadą, oczywiście nie co miesiąc ale raz na kilka lat to już tak. 

Dziękuję za linki. 

Poniżej dla łatwiejszej orientacji rysunek ogólny co i jak.

1976675821_Szkicplanudoprojektu.thumb.JPG.a6e0f2281c7eadbac25edc591a6806ba.JPG

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.