Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O właśnie, Słońce. Zapomniałem, bo od 2 dni nie świeci :) U mnie to samo jest obecnie. Jak jest pogodny dzień to muszę trochę opuścić rolety bo ryby się denerwują w momencie gdy ostre słońce świeci im prosto w oczy. 

Jak często podmienisz wodę? Ja obecnie co 7 dni i nie ma plochliwosci żadnej. A gdy kiedyś próbowałem raz na miesiąc i no3 było chyba dla nich za duże to były bardzo niespokojne. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Parametry wody sprawdzałem, wszystko w normie. No3 u mnie zawsze jest ponad 20 bo woda kranowa ma 20. Zrobie im głodówke tak jak radzicie i przysłonie zasłonę żeby im nie świeciło w razie ładnej pogody.

Opublikowano
10 godzin temu, ziemniak napisał:

Dzisiaj niespodziewanie zaświeciło słońce na zbiornik, 1/3 od dołu była w blasku naszej życiodajnej gwiazdy. Pysie? Były prze szczęśliwe 🤔

Słońce samo w sobie nie przeszkadza rybom. Bardziej chodzi o cienie rzucane na akwarium. Kiedyś miałem akwa blisko okna i wystarczyło, że jakiś gołąb przeleciał za oknem rzucając cień na akwarium i wszystkie ryby pochowane... 

  • Lubię to 2
Opublikowano

U mnie panicznie reagują na "zajączka" Jak w słoneczny dzień wychodzę na balkon, to takiego refleksa puszczam na akwarium otwierając drzwi balkonowe. Przez kilka minut żadnej ryby w toni. Chwilę mi zeszło, zanim się połapałem co je płoszy.

  • Lubię to 2
Opublikowano
3 godziny temu, pulpet napisał:

U mnie panicznie reagują na "zajączka" Jak w słoneczny dzień wychodzę na balkon, to takiego refleksa puszczam na akwarium otwierając drzwi balkonowe. Przez kilka minut żadnej ryby w toni. Chwilę mi zeszło, zanim się połapałem co je płoszy.

U mnie jest podobnie jak otwieram balkon, ale moje ryby się tym nie płoszą, wręcz przeciwnie, są zainteresowane tym, że coś się zmieniło. Ale na takie zachowania ma  wpływ ogromna ilość czynników. Chociażby to jak często widzą takie zjawisko. 

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Dzisiaj przez aż pół godziny świeciło słońce 🤪 ryby chętnie pływają w jego promieniach, nie boją się światła. Jak podejdę do akwarium bardzo powoli to nie uciekają, ale każdy nawet nie bardzo szybki ruch już je płoszy, po paru sekundach wypływają z powrotem. Może to chwilowe i niedługo im minie. W akwarium następują zmiany chierarchiczne. Krzywy ogonek wycofał się na tyły, a od przodu terytorium opanował jego konkurent. Do tego dominujące samce ze stad saulosi i hara też lubią się popanoszyć. Ogółem to narazie nie będę podejmował żadnych drastycznych kroków, sytuacja z pewnością się unormuje.

 

 

Edytowane przez Jelonek
  • Lubię to 4
Opublikowano

Małe OT

Masz tam kupę niezagospodarowanego miejsca pod zacny baniaczek:e_biggrin:;) Tylko wtedy warto pomyśleć nad przeniesieniem grzejnika, bo jakby zaszła potrzeba jego wymiany czy choćby któregoś z zaworów to będzie nie lada kłopot.

  • Lubię to 3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.