Skocz do zawartości

Dojrzewanie akwarium - czy jesteśmy głupcami?


ziemniak

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu ktoś wrzucił ze strony akwanauka ciekawy artykuł o strefach beztlenowych. Jest tam też artykuł o nazwie: "Dojrzewanie akwarium i wszystko o cyklu azotowym" gdzie IMO w wielu kwestiach autor posiłkuje się szczątkowymi danymi i wysuwa daleko idące wnioski.

Cytat

Jak długo trwa proces dojrzewania akwarium? (MIT 1)

Czy naprawdę opracowanie na temat jednego zbiornika, jeszcze o tak "ogromnym litrażu" można wysnuć wnioski, że cykl zamyka się dopiero przed 3 miesiącami? Tylko dlaczego choćby z przeróżnych źródeł czy wpisów na tym forum jasno wynika, że jest to proces nieprzewidywalny i nawet przy identycznych warunkach może przebiec inaczej (czasowo)? U mnie było jeszcze inaczej, może miałem szczęście, może trafiłem na złotą metodę, ale o tym napiszę na końcu.

Jak przeprowadzić dojrzewanie akwarium? (MIT 2)

Nie rozumiem jak można dodawać zwierzęta z umiarem i kontrolować parametry wody? Mam siedzieć 24h przed akwarium i kontrolować parametry, a w razie czego robić dużą podmianę wody? Wolę rozkładający się pokarm i czekać nawet trzy miesiące, nawet jeśli tak naprawdę nic nie daje, niż stresować się czy nie skoczy mi amoniak lub azotany i pożegnam się z nowymi przyjaciółmi na zawsze.

Czy warto dodawać preparaty bakteryjne, czy wystarczy po prostu poczekać, a bakterie to zbędny wydatek? (MIT 3)

Tutaj trudno cokolwiek powiedzieć. Znowu tylko dwa przypadki. Znowu IMO w każdym akwarium może to wyglądać inaczej, ale raczej nie zaszkodzi dodać z tego co można wyczytać na forum u osób, które regularnie mierzyły parametry wody.

A może by tak zaszczepić akwarium syfkiem z filtra od kolegi? Albo po prostu przyniosę od niego trochę wody i będzie OK? (MIT 4)

Tutaj trudno się nie zgodzić z pewnym ale. Nikt z nas nie wlewa wody z obcego akwarium i od razu wpuszcza ryby. Zazwyczaj podnosimy temperaturę i czekamy kilka dni. Patogeny gdy nie mają nosiciela odchodzą do walhalli?

Dlaczego Pani/Pan w sklepie mi powiedziała, że nigdy nie wolno płukać gąbki z filtra pod bieżącą wodą tylko wodą z akwarium? (MIT 5)

Tutaj dla mnie jest szach mat. Autor twierdzi:

Cytat

Wtedy też płukanie gąbek pod bieżącą wodą nie będzie szkodliwe dla cyklu w naszym akwarium, ponieważ powierzchnia czynna specjalnych wkładów biologicznych jest kilkaset razy większa niż gąbek. Płukanie pod bieżącą wodą pozwoli nam na dokładne oczyszczenie ich z zanieczyszczeń i lepsze spełnianie ich roli filtrów mechanicznych. Należy jednak pamiętać o tym, że trzeba je jak najlepiej osuszyć, żeby nie wprowadzić do akwarium wody zanieczyszczonej chlorem i innymi tego typu rzeczami!

Z doświadczeń wielu osób i przede wszystkim w filmach/opisach filtrów HMF wynika, że nie ma lepszego medium niż gąbka. Poza tym jaki jest sens płukania gąbki pod bieżącą wodą, a potem jej suszenia i czekania, i czekania, skoro można to zrobić równie dobrze w iwaderku z wodą z akwarium?

Dlaczego mimo potężnego filtra o przepływie miliona litrów na godzinę nadal w moim akwarium mam wysokie stężenie NO3? (MIT 6)

Nie mam zdania. U mnie jest duży przepływ, jest mało roślin, jest absorber i nie mam żadnych problemów z NO3. W roślinniaku mimo wielu roślin, mniejszego przepływu miałem problem z NO3.

Na koniec...

Cytat

Gratuluję wszystkim, którzy przeczytali ten artykuł do końca. Liczę na to, że wyjaśnił on dużo nieścisłości związanych z tematem dojrzewania akwarium, i że pozwoli on na zrozumienie zasad działania choć niewielkiego fragmentu ekosystemu akwarium, jakim jest cykl azotowy.

No właśnie mi jeszcze bardziej namęcił w głowie niż wyjaśnił, i mam jeszcze większe wątpliwości.

IMO u mnie cyklu nie było. Akwarium wystartowało od razu! Dlaczego? Jest to zasługa kilku osób i ich rad z tego forum oraz jednej rzeczy, którą raczej mi wszyscy odradzali. Może też miałem szczęście i drugim razem się nie uda.

Zbiornik 200x40x60h ~480L.
Filtracja 2x Ultramax 1500. Gąbki z roślinniaka - utrzymywane przy życiu przez czas "budowania" w tymczasowym akwarium 50L za pomocą falownika i luzem wrzuconych masą roślin.
Nowe wkłady do kubłów to po koszyku świeżego grysu koralowego i ceramiki podnoszącej ph, a na koniec wata.
W jednym rogu HMF z nowej gąbki o wymiarach 25x55h cm napędzany falownkiem.
Na dno piasek plus duże gruzowisko serpentynitu.
Woda, weszło ok. 380L wraz z filtrami, świeżej RO o pH ok. 6,6.
Woda RO wzbudziła największe kontrowersje, ale IMO pozwoliła mi wejść bez cyklu?
Poniżej zdjęcie trzech pierwszych tygodni mierzenia parametrów. Po około dwóch miesiącach NO3 skoczyło do 20.
Zregenerowałem absorbery i do dziś utrzymuje się na poziomie ok 5-8.

malawka.thumb.png.1c51e9e038c90231e4cd07e1b8dda80b.png

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ziemniak napisał:

Dlaczego Pani/Pan w sklepie mi powiedziała, że nigdy nie wolno płukać gąbki z filtra pod bieżącą wodą tylko wodą z akwarium? (MIT 5)

Tutaj dla mnie jest szach mat. Autor twierdzi:

Cytat

Wtedy też płukanie gąbek pod bieżącą wodą nie będzie szkodliwe dla cyklu w naszym akwarium, ponieważ powierzchnia czynna specjalnych wkładów biologicznych jest kilkaset razy większa niż gąbek. Płukanie pod bieżącą wodą pozwoli nam na dokładne oczyszczenie ich z zanieczyszczeń i lepsze spełnianie ich roli filtrów mechanicznych. Należy jednak pamiętać o tym, że trzeba je jak najlepiej osuszyć, żeby nie wprowadzić do akwarium wody zanieczyszczonej chlorem i innymi tego typu rzeczami!

Z doświadczeń wielu osób i przede wszystkim w filmach/opisach filtrów HMF wynika, że nie ma lepszego medium niż gąbka. Poza tym jaki jest sens płukania gąbki pod bieżącą wodą, a potem jej suszenia i czekania, i czekania, skoro można to zrobić równie dobrze w iwaderku z wodą z akwarium?

Ten fragment akurat wyrwałeś z kontekstu. Chodzi o filtrację mechaniczną.

Cytat:

Jednak sposób obchodzenia się z mediami filtracyjnymi zależy od tego, jak ta filtracja w akwarium wygląda.

W akwariach niedużych, gdzie filtry wyposażone są tylko we wkłady gąbkowe, rzeczywiście niebezpiecznie jest płukać gąbki pod bieżącą wodą. Zdecydowanie lepiej jest płukać gąbki w wodzie z akwarium i to nie do takiego stopnia, że woda taka jest klarowna, tylko na tyle, żeby pozbyć się dużych fragmentów detrytusu i innych zanieczyszczeń. Dlatego też w takim przypadku zalecam stosowanie gęstych gąbek, które mają większą powierzchnię na osiedlanie się bakterii i lepiej czyszczą wodę, a jednocześnie trudniej jest całkowicie wypłukać bakterie z takiej gąbki.

Inaczej jednak sprawa wygląda w akwariach z solidną filtracją, gdzie prócz gąbek mamy także wkłady typowo dla bakterii, czyli przeróżne wkłady ceramiczne i inne naturalne i sztuczne wysokoporowate media filtracyjne. Wtedy też płukanie gąbek pod bieżącą wodą nie będzie szkodliwe dla cyklu w naszym akwarium, ponieważ powierzchnia czynna specjalnych wkładów biologicznych jest kilkaset razy większa niż gąbek. Płukanie pod bieżącą wodą pozwoli nam na dokładne oczyszczenie ich z zanieczyszczeń i lepsze spełnianie ich roli filtrów mechanicznych.

Koniec cytatu.

Inaczej ma się to do filtracji HMF. Filtry te spełniają jednocześnie rolę mechaniczną i biologiczną. Czyści się je bardzo rzadko, a jeśli już musimy to tylko w wodzie z akwarium.

Z tym osuszaniem gąbki to faktycznie przesada. Tyle razy płukałem gąbki (z mechaników oczywiście) pod kranem i nigdy ich nie osuszałem. Nigdy nic się nie stało. Ilość wody w wyciśniętej gąbce jest tak niewielka, że nie ma wpływu ani na ryby ani też na przebieg cyklu azotowego.

Edytowane przez Bartek_De
  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odniosę się tylko do dwóch spraw:

- cykl azotowy nigdy się nie zamyka w akwarium. Wystarczy  sobie wyobrazić co by się działo z biologią gdyby wspomniany cykl się zamknął. Czyli wszystko stoi.  Owszem..na starcie jest on bardzo dynamiczny ale potem też trwa.

- druga sprawa to płukanie gąbek.  Można je płukać na różne sposoby. Ale trzeba mieć świadomość , że jak w akwa mamy tylko gąbkę bez żadnego podłoża czy innych filtrów  to płukanie gąbki w wodzie z kranu robi się niebezpieczne. Ale skoro tak robimy to warto wtedy zmniejszając ryzyko wlać jakiś bakterii typu  np. prodibio. Tyle , że trudno ciągle w tym przypadku kupować bakterie. Bezpieczniej co sam też polecam jest płukanie w wodzie z podmiany.  Jeżeli mam oprócz gąbki podłoże np. z piasku , do tego jeszcze filtr np. kubełkowy ( tak jak w moim przypadku) to płucze gąbkę w wodzie z kranu. Tak robię cały czas ale mam zachowane wcześniej opisane warunki.

Każdy ma swoje doświadczenie  i na tym warto bazować. 

 

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Andrzej Głuszyca napisał:

- cykl azotowy nigdy się nie zamyka w akwarium. Wystarczy  sobie wyobrazić co by się działo z biologią gdyby wspomniany cykl się zamknął. Czyli wszystko stoi.  Owszem..na starcie jest on bardzo dynamiczny ale potem też trwa.

Jeśli masz na myśli mój wpis to oczywiście miałem na myśli ustabilizowanie się tego cyklu. Może źle się wyraziłem. Pisząc, że u mnie nie było miałem na myśli od razu zerowe wartości amoniaku i azotynów oraz pod kontrolą azotany.

6 godzin temu, Andrzej Głuszyca napisał:

Każdy ma swoje doświadczenie  i na tym warto bazować.

Oczywiście warto, ale równie warto wymieniać się swoją wiedzą. Pamiętam jak swego czasu grono użytkowników diesla dodawało mixola do paliwa. Po czasie okazało się, że był to zabieg pozbawiony sensu, bo nic tak naprawdę nie wnosił.

Tutaj autor omawianego artykułu wręcz wywraca do góry nogami moje doświadczenia i wielu osób z tego forum. Podpiera się IMO znikomymi danymi wysuwając dość poważne wnioski. Ja swój start baniaka oparłem praktycznie na radach z tego forum i uważam, że to był istny majstersztyk i mogłem ryby praktycznie od razu wpuścić. Bojaźliwie pierwsze sztuki wylądowały po 10 dniach, a potem stopniowo następne partie lądowały w akwarium. Wszystko szczęśliwie.

Za około pół roku planuje postawić nowy zbiornik i planuje wystartować go podobnie. Pojawił się artykuł, który wywrócił mój świat do góry nogami :) dlatego chętnie przeczytam co Wy o tym myślicie - tym bardziej, że jest tu grono osób, które ma niesamowite doświadczenie.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ziemniak napisał:

No właśnie mi jeszcze bardziej namęcił w głowie niż wyjaśnił, i mam jeszcze większe wątpliwości.

Jak długo trwa proces dojrzewania akwarium? (MIT 1)
Nowo założonego do 3 miesięcy.
Jak przeprowadzić dojrzewanie akwarium? (MIT 2)
To jest uzależnione od tego czy mamy do dyspozycji stary filtr, wodę z działającego zbiornika.
Czy warto dodawać preparaty bakteryjne, czy wystarczy po prostu poczekać, a bakterie to zbędny wydatek? (MIT 3)
Moim zdaniem to zbędny wydatek.
A może by tak zaszczepić akwarium syfkiem z filtra od kolegi? Albo po prostu przyniosę od niego trochę wody i będzie OK? (MIT 4)
Posiadając zbiornik działający od pewnego czasu, przekładam część złoża do nowego filtra przelewam wodę do nowego zbiornika wpuszczam ryby dolewam część wody. Następnego dnia uzupełniam wodę. Nic się nie dzieje , wielokrotnie tak robiłem. Stara woda nie ma nic wspólnego z nitryfikacja ale działania takie oszczędzą rybom stresu związanego ze zmianą parametrów wody.
Dlaczego Pani/Pan w sklepie mi powiedziała, że nigdy nie wolno płukać gąbki z filtra pod bieżącą wodą tylko wodą z akwarium? (MIT 5)
Nigdy nie czyszczę całego filtra, staram się nie ruszać np: ceramiki.To dotyczy małych filtrów z jedną gąbką.
Dlaczego mimo potężnego filtra o przepływie miliona litrów na godzinę nadal w moim akwarium mam wysokie stężenie NO3? (MIT 6)
Filtr nie redukuje NO3. Chyba że użyjemy wymieniaczy jonowych lub zeolitów ( lawy wulkanicznej). W drugim przypadku pochłanianie zależy od budowy tych minerałów, mogą pochłaniać wiele szkodliwych substancji.
Mając taki rodzaj wsadów możemy liczyć na obniżenie no3.
No właśnie mi jeszcze bardziej namęcił w głowie niż wyjaśnił, i mam jeszcze większe wątpliwości.
Nitryfikacja nie opiera się wyłącznie na bakteriach, uczestniczy w niej wiele stworzeń. Nie da się połączyć nitryfikacji z denitryfikacją w jednym zbiorniku. Autor opisuje denitryfikację symultaniczną, wystarczy znać temperaturę tych procesów czyli 38 stopni a zorientujemy się że tak się nie da w akwarium. Są badania które dowodzą że bakterie nitryfikacyjne są zdolne przeprowadzić denitryfikację , odpowiednie dozowanie tlenu odmienne temperatury trochę to zbyt skomplikowane.
Temat poruszyłeś ciekawy dodam tylko że przy nitryfikacji można zaobserwować obniżenie ph natomiast przy denitryfikacji podwyższenie ph.
Oglądając Twój zbiornik , nie bardzo rozumiem założonego tematu.
Sprawdź TDS przemnożyć przez 1,56 wszystko można zrobić prościej.😉

pozdrawiam

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, ziemniak napisał:

Jeśli masz na myśli mój wpis to oczywiście miałem na myśli ustabilizowanie się tego cyklu. Może źle się wyraziłem. Pisząc, że u mnie nie było miałem na myśli od razu zerowe wartości amoniaku i azotynów oraz pod kontrolą azotany

Nie. Ja się odniosłem do tego co jest napisane przez gościa którego cytowałeś.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, piotriola napisał:


Posiadając zbiornik działający od pewnego czasu, przekładam część złoża do nowego filtra przelewam wodę do nowego zbiornika wpuszczam ryby dolewam część wody. Następnego dnia uzupełniam wodę. Nic się nie dzieje , wielokrotnie tak robiłem. Stara woda nie ma nic wspólnego z nitryfikacja ale działania takie oszczędzą rybom stresu związanego ze zmianą parametrów wody.

Też tak robię i sprawdza się ta metoda :) Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że stara woda nie ma nic wspólnego z nitryfikacją. Jest ona bogata w związki azotowe i stanowi doskonałą pożywkę dla bakterii nitryfikacyjnych w starej gąbce. Kolor wody z podmiany jest inny na tle białej umywalki czy wanny w porównaniu do wody z kranu :)  Wkładając gąbkę, czy inne media z bakteriami do jałowej wody, większość bakterii zginie z powodu braku pożywienia. Mogę się mylić, być może te bakterie nie giną, tylko głodują, wówczas moje przemyślenia są błędne :) Nie wiem jaki jest cykl życia bakterii nitryfikacyjnych. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, darianus napisał:

Nie wiem jaki jest cykl życia bakterii nitryfikacyjnych. 

No właśnie. I tu poruszyłeś ciekawe zagadnienie, sam nie raz się nad tym zastanawiałem. Kilka razy (na tym forum) spotkałem się z opinią, że bakterie nitryfikacyjne nie tworzą przetrwalników. Co zatem z wszystkimi dostępnymi w sprzedaży bakteriami? To wszystko ściema?

I jeszcze odniosę się do tego co napisał Andrzej

7 godzin temu, Andrzej Głuszyca napisał:

cykl azotowy nigdy się nie zamyka w akwarium. Wystarczy  sobie wyobrazić co by się działo z biologią gdyby wspomniany cykl się zamknął. Czyli wszystko stoi.

Dla mnie słowo zamknięty w odniesieniu do cyklu azotowego nie oznacza, że cykl się zatrzymał. Dla przykładu: mówimy obwód zamknięty czyli prąd płynie i wszystko działa. Cykl azotowy się zamknął czyli ustabilizował się i wszystkie jego etapy przebiegają prawidłowo. Ja tak na to patrzę.

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Bartek_De napisał:

No właśnie. I tu poruszyłeś ciekawe zagadnienie, sam nie raz się nad tym zastanawiałem. Kilka razy (na tym forum) spotkałem się z opinią, że bakterie nitryfikacyjne nie tworzą przetrwalników. Co zatem z wszystkimi dostępnymi w sprzedaży bakteriami? To wszystko ściema?

Znalazłem taki artykuł

http://www.e-biotechnologia.pl/artykuly/nitryfikacja

Bakterie nitryfikacyjne należą do grupy bezwzględnych tlenowców. W związku z tym, proces nitryfikacji przebiega w warunkach tlenowych. Oba gatunki bakterii należą do Gram ujemnych. Należą do obligatoryjnych chemolitoautotrofów, czyli ich źródłem energii jest energia chemiczna, donorem elektronów związek nieorganiczny, natomiast źródłem węgla dwutlenek węgla. Nie mogą wykorzystywać materii organicznej jako źródła energii. W celu pozyskania energii utleniają odpowiednio amoniak lub azotyny. Jednakże ilość energii uzyskiwana w wyniku tych reakcji chemicznych jest mała. W związku z tym bakterie te wykształciły mechanizmy, które umożliwiają im przeprowadzenie bardzo wydajnie tych procesów. W wyniku tego uzyskują odpowiednią ilość energii potrzebną do życia. Najlepsze warunki egzystencji zapewnia im życie w kolonii. Bakterie te nie tworzą zarodników. Z tego powodu w trudnych warunkach potrafią przeżyć tylko krótki okres aż do wyczerpania materiałów zapasowych.

 

Edytowane przez Bartek_De
Usunięto formatowanie
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, darianus napisał:

w trudnych warunkach potrafią przeżyć tylko krótki okres aż do wyczerpania materiałów zapasowych.

No właśnie. Jaki jest ten krótki okres? Miesiąc, dwa, a może dwie godziny?🤔 Mam opakowanie BioDigest 30szt. Nie doczytałem aby gdziekolwiek była nadrukowana data przydatności.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Nigdy nie mów nigdy.😄 Braliśmy kiedyś chailosi. 
    • Brak czasu. Akwarium żyje własnym życiem. Uzupełniam tylko karmnik i ścieram kurze.... Jeden zgon - chyba samiec saulosi - zakładam, że agresja, bo bez zapowiedzi... 20240518_144029.mp4   20240518_144120.mp4   20240518_143922.mp4        
    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.