Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niestety, ale od jakiegoś czasu toczę bardo nierówna walkę z sinicami w sumie na własne życzenie :( Zaczęło się tak parametry wody niby pod glony zieIone znaczy NO3 na poziomie około 10 - 15 przed podmianami po podmianach 5 - 10 test JBL oczywiście kropelkowe, PO4 Test Salifery na poziomie 0,1 - 0,2 akwarium z kilkoma bardzo słabo rosnącymi nurzańcami olbrzymimi. Pomyślałem może brakuj im mikro i kupiłem nawóz bez azotu i fosforu żeby ich dodatki nie dodawać. Dawałem małe dawki aby wspomóc nurzańca i zielone glony które też nie chciały rosnąc. Po kilku tygodniach dawkowania i braku glonów i bez poprawy kondycji nurzańca przeszedłem do kolejnego etapu. Pomyślałem że może za mało światła czyli wydłużyłem czas świecenia o jakieś 1,5h po kolejnych 2 tygodniach bez efektów uznałem że trzeba zwiekszyc moc oświetlenia i dołożyłem dodatkowe moduły led w sumie doszło 32w białych barwa 9500. I się zaczęło podejrzewam że nagromadzone substancje odżyczę w wodzi i duża ilość światła spowodowały inwazje sinic. Zaczołem szukać info jak z nimi walczyć i czytać wątki na tym forum jak i ogólnie w necie i mimo że wątków jest dużo to informacje w nich zawarte są wręcz przeczące sobie przykład: jedni piszą konieczne duże podmiany wody inni absolutnie nie podmieniać bo sinice bardzo lubią świerza wode itp. Znalzelm kilka wątków ludzi którzy nic nie robili tylko czekali i problem sam się rozwiązał, niestety u mnie czekanie nie pomagało więc pomyślałem czas podjąć walke. 1 plan usunąć je mechanicznie więc wczoraj odmulilem cześć dna i co za tym idzie pozbyłem się sporo sinic z ich powierzchni dodatkowo uaunowlem je z kamieni. Dziś wracam z pracy i szok pewnie wzruszenie dna przyniosło negatywne skutki bo co prawda tam gdzie usuwałem jeszcze ich nie ma, ale reszta dna sytuacja pogorszyła się znacznie mam już prawie zadbany trawnik.

Chciałbym już uniknąć błędów więc proszę Was o rady czy ktoś ma dla mnie jakieś rady pomocne w walce z tym głównem?

 

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

 

 

Opublikowano

Nawóz kupiłem niby bez azotu i fosforu. Jutro zrobię testy narazie wyłączyłem światło całkiem, ale nie zaciemniam akwarium wczoraj przy odmulaniu sinic z dna podmieniłem chcąc niechcąc jakieś 15% jutro zrobię testy i najwyżej większą podmianke.

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka



e8cf21d85eb4c306de582db372b2b77a.jpgfbfb2a5642725eca67a16a537c4e8f65.jpg

Opublikowano

Miałem na myśli że brak któregoś z pierwiastków azotu lub fosforu powoduje wysyp sinic. Też można wodę utlenioną stosować polewając sinice ze strzykawki. 

Opublikowano

Mnie od dłuższego czasu zastanawia właśnie bardzo niski poziom PO4 w moim akwarium. Karmie mrożonkami i suchym, pływa 38 podrostków i o ile NO2 mam na granicy wykrywalności, NO3 jak pisałem na poziomie około 15 to PO4 według testów 0,1 czasem między 0,1 a 0,25 i o dziwo w ogóle nie chce rosnąć (u mnie w kranie PO4 nie wykrywalne, a NO3 pomiędzy 1 a 5 według danych na stronie wodociągów ostatnio było bodajże 3,8). Podmiany robie raz na tydzień czasem raz na dwa wtedy NO3 przed podmianą raz maksymalnie osiągnęło 20)

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka



Opublikowano

Miałem bardzo podobny przypadek.Też teoretycznie nie powinno ich być - NO3 ~30, PO4<0,1. Próbowałem chyba wszystkiego co tylko wyczytałem w internetach. Na początku nie chciałem wydawać pieniędzy i zacząłem od najtańszych porad. Był to np. borasol (kilkukrotnie), woda utleniona – efekty praktycznie zerowe. Potem jakieś dedykowane do sinic środki (już nie takie tanie), nazw już nie pamiętam. Efekty podobne. Oczywiście wiedziałem o polecanym przez wielu jako jedyny skuteczny - chemiclean. Ale z uporem maniaka nie kupowałem, mówiłem sobie- przecież nie będę wydawał tyle kasy, na pewno tańsze metody w końcu zadziałają. Niestety bardzo się  myliłem, nic nie pomogło a w sumie wydałem tyle kasy co na 2-3 dawki chemicleanua a walczyłem dobre kilka miesięcy. W końcu kupiłem ten Chemiclean  ale nie u naszych januszy z allegro tylko z ebaya, wyszło prawie połowę taniej a przyszło w tydzień( z USA).  No i pomogło. Z tym że musiałem powtórzyć dawkowanie, o czym zresztą piszą w instrukcji że czasem może być konieczne. Od pół roku mam spokój z sinicami.

Kupowałem wersję w płynie - Boyd Chemiclean 2 oz Liquid. Podaje bo może będziesz chciał skorzystać z mojej rady. W myśl zasady że najtaniej jest się uczyć na błędach innych.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Myślałem o tym środku co prawda na moje akwarium może to wyjść kilka stówek, ale opinie ma bardzo dobre. Jak każdy wolałbym nie lać chemii więc narazie próbuje bez niej, ale no właśnie... ale jak czytam rady typu zadbaj o równowagę w swoim akwarium znajdź przyczynę itp to wszystko prawda tylko jak to ma pomóc... to tak jakby radzić choremu, że jak nie chcesz chorować to musi dbać o zdrowie niby prawda, ale właśnie znowu ale ;-)

Co prawda myślę, że u mnie przyczyną był mój błąd i niepotrzebne eksperymenty z nawożeniem połączone ze zmianą oświetlenia, ale cóż znam przyczynę, a czasu nie cofnę. A czy światła mam za dużo... Jakbym na forum dla rośliniarzy napisał ile mam watów czy lumenów na litr to by mi powiedzieli że trzymam ryby w ciemnej piwnicy ;-) co też może według niektórych teorii może powodować plagę sinic. Światła jest za mało dla roślin czy glonów zielonych, więc sinice nie mają konkurencji.

Według niektórych sinice często atakują w niedojrzałych akwariach gdy światła jest za dużo, natomiast w dojrzałych akwariach gdy jest go za mało. I bądź tu mądry ;-)

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka



Opublikowano

Dziś zrobiłem testy wyniki następujące
Kolory na żywo trochę inne jak na foto

Ph 7,7 kolor między 7,6 a 7,8
NO2 - 0,01 na moje oko nawet kolor jest jaśniejszy czyli mniej jak 0,01

NO3 - 20, kolor na żywo trochę ciemniejszy jak 15, ale dużo jaśniejszy jak 30

PO4 - 0,25


Więc parametry typowo nie sinicowe, ale chyba sinice o tym nie wiedzą ;-) i co teraz podmieniać wodę czy nie?
Narazie będę próbował bez chemii zobaczymy.
Temperatura 26 stopni
Światło od 2 dni wyłączone. 572157e1c176e3c18fc7fec75555b9ed.jpg891765c1da3394269a45b28543ff4c1c.jpgafb5362dc68424c4749cf109ef4d3e24.jpgd06976d34f9e057bbfe24b229064ac1e.jpg

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Opublikowano

W sumie wszystko wskazuje na sinice, no może nie śmierdzą i nie tworzą takiej typowej śluzowej powłoki, ale schodzą dość łatwo z szyb. 542d6ede50e74251db10087d3dfaf56e.jpg5005de43bfcc762aa487ea617fbedc16.jpgf692e0de8034a286e3acd593c9db7727.jpg

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

  • Smutny 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.