Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tzn. co masz na myśli mówiąc o plastiku? Bo wg. mnie tykonanie to jeden wielki kicz. Wszystko ledwo wchodzi, szczela, niedopasowane. Oba filtry równocześnie rozbierałem i z jebao tak szybko nie szło. Różnią się też umiejscownieniem pompy i detalami ale ogólnie bardzo podobne filterki.

Opublikowano

Jebao sa podobne, a nie identyczne z Eheimem. Sa nizsze i maja bardziej masywne pojemniki na wklady. Nawiasem mowiac- sa to najnizsze filtry w danych klasach, nie liczac Sery.


Co do JBLa- po kilku latach sprzedazy- najgorszy filtr na rynku. Ze szczegolnym uwzglednieniem CP250. Wada oski wirnika cay czas wystepuje i dotyczy ogromnego odsetku tych filtrow. Do tego dramatyczny spadek przeplywu po kilku miesiacach pracy. Filtr jest tani i latwy w obsludze- na tym koncza sie jego zalety.

W tej samej ceni sa podobne produkty Atmana i Tetry- bez rewelacji ale i tak bija na glowe JBLa.

Nie wspomne o Jebao/AquaNova- ktory jest tanszy i na dzien dzisiejszy wyglada na to, ze lepszy.


Jak pracuje JBL 250 po kilku wymianach wirnika i oski- zapraszam posluchac do mnie. Normalnie industrial pelna geba.

Opublikowano

Dzięki Mjunszajn utwierdziłaś mnie w przekonaniu, faktycznie pomiarów nie przeprowadziłem bo po prostu eihaima nie mam pod ręką.


Fakt że są najniższe moim zdaniem może być na plus dla tych którzy muszą upchnąć ten filterek do szafki.


Ciekaw natomiast jestem jakie masz doświadczenia z nimi po dłuzszym użytkowaniu, bo ja tego na razie nie będę wiedział - jeden z nich będzie pewnie zasuwał przez jakiś czas na słonej wodzie w nanorafie (no ale bez koszyków na wkłady)


Co do jakości plastiku, jest to dobrej jakości "miękki" plastik (zdaje się że PPE), który ma mniejsze tendencje do odkształcania się i pękania. Nie mam zastrzeżeń do pasowania koszyków na wkłady ani do pasowania pokrywy, zatrzaski pracują również bardzo dobrze. Możliwe że producent coś poprawił. Z kiepskiego plastiku (znaczy moim zdaniem niewłaściwego) jest tylko górna pokrywa koszyków, jest z PCV ale generalnie jest to najmniej istotny element zestawu.

Opublikowano

Cezarix - ja jestem ciekaw opinii o tym filtrze, więc jeśli będziesz miał jakieś ciekawe informacje do napisania, to ja osobiście i myślę, że nie tylko, proszę o skrobnięcie na forum. Z resztą u nas na forum jest o tym filtrze na tyle mało informacji, że możesz pisać tak czy siak :wink: z pewnością komuś się to przyda.


P.S. Ależ Mjunszajn mnie zaskoczyła z rana :twisted: nie spodziewałem się takiej oceny JBL-a :roll:

Opublikowano

Cezarix zrób foteczki jakies, napisz cos, mysle o wymianie 305tki.Szukam alternatywy myslalem o jakims Eheimie, albo wlasnie o Jebao ( ze skrajności w skrajność - na pierwszy rzut oka)

Opublikowano

Mjunszajn hmmm patrz a do mnie nie wrócił nawet jeden JBL do reklamacji nie licząc raz cieknącego zaworu.


Spadku przepływu w JBLach nie zuważyłem, ale może dlatego że miałem do czynienia w dłuższej praktyce jedynie z modelami 500. Ostatni działa od roku w 375 litrach i raz był czyszczony. Oczywiście spadku przepływu nie zauważyłem.


Ja o JBLach mogę powiedzieć jedno: są bezawaryjne, proste w obsłudze i ultraciche.


Mjunszajn nie wiem skąd bierzesz dostawy filtrów. Ale ja biorąc z oficjalnych źródeł nigdy nie miałem problemów. Uważam że wprowadzasz ludzi w błąd.


Osobiście nie polecam kubłów Tetry, które lubią cieknąć i warczeć.

Co do Sery to raczej nie polecam bo ta przepływ rzeczywiście spada.

Opublikowano

Dzis juz to pisalem w innym watku o filtracji ale skoro jest takie zainteresowanie to raz jeszcze :)

Jestem szczesliwym posiadaczem kubelka AQUA NOVA NFC1500 to ten najwiekszy posiada 4 kosze i takie sa moje wrazenia:

1 jakosc pastyku - OK

2 wklady - DNO

3 po odpowietrzeniu i podlozeniu pod gumowe nozki podkladek z lepszej (bardziej miekkiej) gumy - CISZA

4 zalewanie super latwe - system Enheim

5 zawor centralny odcinajacy glowice

6 weszlo mi w niego 6l ceramiki a jeszcze 2 bym upchnal spokojnie ale mialem tylko 2 wiadra po 3l

Sumujac jestem bardzo zadowolony wspolczynnik cena-jakosc super (ksztowal mnie w TESCO 209PLN) plus oczywiscie wklady ale to jak wiemy o wiele epsze firmy tez daja marne media.

Opublikowano

Hmm... jak wpisuje z google.pl i znajduje 2 posty w tym 1 od nas z malawi to jakos AQUA NOVA NFC1500 do mni enie przemawia , sorki :mrgreen:


Oni maja doswiadczenie w systemach filtracji do domu i przemyslu , ale w akwarystyce to chyba maja male doswiadczenie

Opublikowano
Dzis juz to pisalem w innym watku o filtracji ale skoro jest takie zainteresowanie to raz jeszcze :)

Jestem szczesliwym posiadaczem kubelka AQUA NOVA NFC1500 to ten najwiekszy posiada 4 kosze i takie sa moje wrazenia:

1 jakosc pastyku - OK

2 wklady - DNO

3 po odpowietrzeniu i podlozeniu pod gumowe nozki podkladek z lepszej (bardziej miekkiej) gumy - CISZA

4 zalewanie super latwe - system Enheim

5 zawor centralny odcinajacy glowice

6 weszlo mi w niego 6l ceramiki a jeszcze 2 bym upchnal spokojnie ale mialem tylko 2 wiadra po 3l

Sumujac jestem bardzo zadowolony wspolczynnik cena-jakosc super (ksztowal mnie w TESCO 209PLN) plus oczywiscie wklady ale to jak wiemy o wiele epsze firmy tez daja marne media.


widzę ten "koncert życzeń" już drugi raz w takiej formie i naprawdę, albo dystrybuujesz te filtry do sieci tesco, albo nie wiem :wink::mrgreen:

masz wogóle jakieś porównanie? więcej kubełków w domu? różnych firm?

nie żebym się czepiał, ale to naprawdę brzmi, w tym kontekście jak "średnia" reklama :wink:


Hmm... jak wpisuje z google.pl i znajduje 2 posty w tym 1 od nas z malawi to jakos AQUA NOVA NFC1500 do mni enie przemawia , sorki :mrgreen:

Oni maja doswiadczenie w systemach filtracji do domu i przemyslu , ale w akwarystyce to chyba maja male doswiadczenie


hehe - święta prawda :mrgreen:

Opublikowano

Nie nie sprzedaje tych filtrow :)

A mam porownanie ze starym Enheimem nie mam niestety porownania z innymi fitrami nowej generacji.

Zreszta mysle ze sa one dluzej na rynku pod marka Jebao pewnie brat chinczyk pod taka robi :)

A co do reklamy to nie! - nie kupujcie bo jak bedzie cos nie tak to bedzie na mnie :)

Sam sie zastanawiam nad 2 gim kublem zamiast wew. (tez chinczyk i ten niestety mnie zabija buczeniem) i mysle nad fluvalem 205 tak dla odmiany.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.