Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
12 godzin temu, Barszczyk napisał:

trochę się boję Aulonocar,

Taki jest ten biotop, gdy zginie dominująca ryba zaraz na jej miejscu pojawia się nowy szef. Jeżeli obawiasz się Aulonacar wprowadź je najmniejsze na samym końcu.Nie są to specjalnie ostre ryby,jednak stary samiec który przebywa jako dominant może przestawiać nową obsadę. Podobnie może być w zbyt małym akwarium.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, Barszczyk napisał:

a o Cytrynce zaczynam myśleć..

Moim zdaniem dobra droga, myśl jak najwięcej. Wiem że nie chciałeś jej mieć u siebie bo wszyscy ja mają i to rozumie, ale to trochę tak że wszyscy ja mają bo jest (moim zdaniem) naprawdę piękna rybą. Ma same plusy:

Piękny żółty kolor

Samice nie ustępują samcą

Względnie spokojny charakter

Dostępność (choć to skutkowa wady - dużej popularności) 

Niska cena (wynika z powyższej dostępności) 

Edytowane przez aro600
  • Dziękuję 1
Opublikowano
2 godziny temu, piotriola napisał:

Jeżeli obawiasz się Aulonacar wprowadź je najmniejsze na samym końcu.

Dziękuję,  cenna i trafna uwaga. Będę pamiętał.

26 minut temu, aro600 napisał:

Moim zdaniem dobra droga, myśl jak najwięcej. 

Kuleczki się zdarzają, myśl krąży..

Ładnie i rzeczowo zareklamowane. Widzę Labidochromis Caeruleus ma wielu wiernych przyjaciół, tylko pozazdrościć ;)

Opublikowano (edytowane)

Z tym spokojnym charakterem to bym się nie zgodził. Zewnątrz gatunkowo to może tak ale wewnątrzgatunkowo to często samiec dominujący okazuje się niezłym killerem. U mnie był gorszy od Cynotilapii hary bo u tamtych to przynajmniej sprawdzał się układ wielosamcowy. 

Edytowane przez Bezprym
  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano
5 minut temu, Barszczyk napisał:

..noo i czar prysł.

To jest Mbuna taki urok tego biotopu, ale w tym przypadku to robienie z tego gatunku spokojnej ryby to lekka przesada. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
2 minuty temu, Bezprym napisał:

To jest Mbuna taki urok tego biotopu, ale w tym przypadku to robienie z tego gatunku spokojnej ryby to lekka przesada. 

Spoko, jestem przygotowany na pewne wydarzenia związane z charakterystyką biotopu, w końcu świadomie się na niego zdecydowałem. Zgodnie z odwieczną prawdą natury, samiec chce być dominantem i podporządkowuje (bądź próbuje) sobie wszystko z kim/czym się spotyka.. de facto dotyczy to wszystkich gatunków.

Z drugiej strony w wynikowej, w zbiorniku coś się dzieje i jest na co patrzeć.. Osobiście chciałbym jedynie zmienimalizować zbędną agresję a killerów w moim domu tym bardziej nie chcę.

Opublikowano

Ok może rzeczywiście spokojny charakter to trochę niefortunne określenie, o ile w ogóle można mówić o,, spokojnych pyszczakach,, to wszystkie ryby nie tylko z Malawi potrafią pokazać pazur, kiedyś miałem skalara który zamęczył swojego kolege. Zawsze przy kwestiach agresji trzeba patrzeć szerzej, liczą się inne czynnik między innymi:

Wielkość i warunki w akwarium

Indywidualne cechy danej ryby (nawet u bardzo spokojnych gatunków zdążają się agresorzy) 

Dlatego dla czytających w przyszłości żeby nie wprowadzać w mylne przekonanie, że,, cytrynki,, to takie maskotki w akwarium edytowałem post czyniąc go ryba o,, względnie spokojnym charakterze,, z naciskiem na względnie. 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Moje zdanie na temat "adoptowanego" do obsad non-mbunowych yellowka:

dla asertywnej non-mbuny yellowki nie stanowią zagrożenia

dla średnioasertywnej non-mbuny na wszelki wypadek lepiej na starcie wpuszczać yellowki jako mniejsze (Barszczyk -  to w dużym uproszczeniu twój przypadek)

dla naprawdę spokojnej non-mbuny lepiej zrezygnować z yellowków

Osobiście miałem 2+1 przez kilka lat - było ciekawie i bezzgonowo (słabszy samiec znał swoje miejsce, ale "nie siedział za filtrem" (na może czasem🙂))

PS 

Ważne jest że yellowki handlowe (3-4cm) można wpuszczać do już dobrze podrośniętej non-mbuny. Zawsze sobie poradzą. Przypominam, że "nie dorosłem do drapieżników" - obracamy się w obrębie non-mbuny "właściwej".

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witajcie moi drodzy za 2 miesiące przychodzi moje nowe akwarium 200x80x70 wiec pora na dobór obsady. Mam nadzieje ze znajdą się jacyś specjalisci ktorzy cos podpowiedzą w tym temacie. Wybór padł jak w temacie na non mbuna a konkretnie na : Placidochromis sp. "blue otter"   (wyjadacz) Lethrinops albus ( grzebacz ) Copadichromis borleyi „Mbenji” ( lub ewentualnie Copadichromis sp. „virginalis gold”)  (toniowiec) Labidochromis caeruleus („yellow”) (skalniak)   Otopharynx tetrastigma * podoba mi się również Otopharynox Lithobates Black Orange Dorsal tylko nie pasuje mi za bardzo do obsady, duzo w internecie sprzecznych informacji choćby dotyczących temperamentu czy terytorializmu. Załozenie bylo takie zeby zbiornik był maksymalnie reprezentatywny z jak najwieksza iloscia wybarwionych samców. Tu pojawia się wazne pytanie w przypadku zaproponowanej obsady na ile samców i samic moge sabie pozwolić ??  Starałem się dobrać obsadę spokojną o podobnych upodobaniach pokarmowych i różnych upodobaniach terytorialnych ( jak na akwarium oczywiscie ) i róznym zachowaniem.  Czy powyzsza obsada ma sens czy moje załozenia nie są błędne  ???
    • U mnie lek na płochliwość to przerybienie lub dodanie non-mbuny która u mnie nigdy nie była płochliwa. W momencie kiedy mbuna ciągle przestraszona siedziała pochowana to non-mbuna jak gdyby nigdy nic ciągle pływała po całym akwa, pod lustrem wody i przy miejscu karmienia zwłaszcza jak ktos podchodził do akwa to od razu kotłowanina przy przedniej szybie w miejscu karmienia. W ten sposób mbuna uczy się od non-mbuny takiego zachowania i płochliwość ustępuje.
    • I oczywiście data ważności testów zachowana
    • Zmierzyłam powtórnie, test na azotany wytrząsałam przez 1min, wyniki takie same, NO3 nadal pomiędzy 1 a 5.
    • Jeśli możesz to zrób też pomiar na wodzie z innych źródeł - kranica, mineralna, z innego akwarium, etc. i porównaj, jeśli wszystkie wyjdą podobnie, to albo źle testujesz albo test wadliwy.  Sprawdź też datę ważności na dnie pudełka. Nie wiem jak z innymi, ale u JBL przeterminowane testy są tylko do wyrzucenia. 
    • @Tomasz78 może tak jak mówisz była to trefna partia. Na forum więcej osób się skarżyło na ten test więc zdecydowałem się zakupić po prostu Zooleka.
    • Trafiłeś na jakąś wadliwą partię. U mnie test NO3 spisuje się bardzo dobrze pod warunkiem że stosuję się do starej instrukcji, czyli wstrząsanie 1 minuta. Pomiar wody w akwa przed podmianką 30, woda z kranu 1-3, także logika tu jest, dodatkowo wspomagam się testem salifert i wyniki są takie same. Można się tylko domyślać co JBL odpie...lił z ta nową instrukcją, może starzy pracownicy co ten test wymyślili odeszli/zostali zwolnieni... nowi pracownicy pojęcia niemają co robią... trudno stwierdzić co tu się stało. Nie może Ci się wydawać, żeby pomiar był dokładny musi być dokładnie 1 minuta silnego wstrząsania, nastepnie czekasz 10 minut do całkowitego rozwinięcia koloru.
    • Czyli kucie i wylewka sprawa jasna w takim razie  a stelaż z suporexu  8 czy 12 i na to blat ma sens ? Bo widziałem w necie kilka takich zdjęć ale nie znam nikogo osobiście żeby podejrzeć i zobaczyć jak to wygląda w praktyce z otwarciami na kable, rury od filtra itd
    • Ja miałem trzy razy taką sytuację, która za każdym razem trwała od tygodnia do dwóch. - pierwsza - przyczyną tak jak u @hilux był wyjazd wakacyjny, - druga - przyczyną było polowanie siatką na kilka określonych ryb, - trzecia (najśmieszniejsza) - zwykle ubieram się w jakieś stonowane kolory, założyłem pomarańczową koszulkę do biegania i poszedłem nakarmić ryby  Myślałem, że się pozabijają o skały! Przez tydzień tak reagowały na podejście do zbiornika.  @Maciek 1205 Nie podałeś nigdzie informacji jak długo ryby pływają u Ciebie?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.