Skocz do zawartości

Próba rozmnożenia Metraclima estherea minos reef


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Więc tak jak w temacie, z racji słabego dostępu do dobrej jakości samiczek OB zdecydowałem się założyć osobny zbiornik tarliskowy. Mianowicie jest to 75x30x39h, w tym zbiorniku od 29 grudnia przebywają ryby wcześniej było tam też kilka sztuk na wydanie od 03.01.21 jest tam 5 sztuk, 4 samiczki 2/2 Ob i 1 samczyk.

Jedna samiczka jest samiczka słabej jakości dołożona tylko w celu rozłożenia ewentualnej agresji samca. Ryby wpuszczone do zbiornika są wielkości od 8-9 cm i samczyk pod 10 cm. Co z tego będzie zobaczymy podmieniam wodę co dwa dni zbiornik ruszył na ławie jak i na filtrze turbo 2000 przeniesionym z kotnika, karmienie 2-3 razy dziennie w małych ilościach.

 

IMG_20210105_181546.thumb.jpg.636441cc72672785e9116cb9eecf1e72.jpg

Obecnie borykam się z problemem płochliwość ryb, co prawda jest coraz lepiej, ale jak widać na zdjęciu ☝️ zajmuje im około 5-10 minut by zacząć swobodnie pływać. Przez ostatnie 2 dni w ogóle nie wychodziły. Zakładam że się zaklimatyzują, będę pisał jak idzie progres, daje im czas do marca... Później plan B 😉, lubczyk i granat na popęd..... 🤪

Edytowane przez Jeb_us
Opublikowano

A co tam tak mało wody...

A po co takie kombinacje ze zbiornikiem tarliskowym. Ryby trzymasz w docelowym akwa a inkubującą samicę tuż przed spodziewanym "porodem" odławiasz do tego "tarliskowego" a jak wypuści młode wyławiasz ją i dajesz tam skąd wyłowiłeś.

Przy kombinacjach jakie zastosowałeś sam już widzisz że ryby są płochliwe, niechętne do igraszek, dokładasz więcej samic żeby rozłożyć agresję, za chwile dodasz jeszcze więcej ryb żeby zmniejszyć płochliwość i mogącą się pojawić nieoczekiwaną agresję... I po co...

Też kiedyś ze 20 lat temu tak robiłem że dawałem parkę do mniejszego zbiornika w celu rozmnożenia, efekt był taki że następowała duża płochliwość i agresja czasem kończąca się zgonem mniejszej, słabszej ryby (najczęściej samicy). Odławiałem również ryby w trakcie tarła gdyż nie mogły się w spokoju wytrzeć bo inne większe dominujące ryby rozganiały ich tarło. Efekt był taki że ryby w "szoku" podniecenia/tarła tarły się od razu po wpuszczeniu ich do zbiornika "tarliskowego" jednak samica połykała ikrę, czasem i samiec pożerał ikrę gdyż tarło zostało zakłócone a ryby w mieszaninie szoku podniecenia i szoku stresu same nie wiedziały co się dzieje i co maja robić.

A jak już w końcu Twoje ryby się wytrą to w tedy pozostałe ryby przerzucisz do głównego akwa a inkubująca samica się zostanie na 3,4 tygodnie i po wypuszczeniu młodych przerzucisz i ją do głównego zbiornika gdzie zostanie zaatakowana jako obca chyba że masz odpowiednio duże akwa i samica będzie mogła odpłynąć od atakujących.

  • Lubię to 3
Opublikowano

@Tomasz78 już Ci wszytsko tłumacze, mam tak zagruzowany baniak, że w mam po dziurki w nosie wyciągania kamieni układania z powrotem spuszczania wody itd, to raz. Dwa esterki z jakiegoś powodu nie tarly się w baniaku, chociaż wczesniej ni było z tym problemu, kolejna kwestia jest to że mieszałem im w tym zbiorniku tarliskowym co dwa dni bo jakiś kamień wyciągnąłem to jakąś rybę do oddania, to zasłoniłem tył i boki, więc nie ma, się co dziwić że są płochliwe, w każdym baniaku tak jest na początku i z każdą obsada 😉

32 minuty temu, Tomasz78 napisał:

chyba że masz odpowiednio duże akwa

Jakieś tam jest pływa tam obecnie za dużo ryb o jakieś 15 jeśli chodzi o decolowq liczbę i haremy, jednak nie tego dotyczy temat. 

Będę opisywał co się dzieje i jak się skończy, a tak zaczyna to powoli wyglądać, kwestia aklimatyzacji i tyle..... 

IMG_20210105_195524.thumb.jpg.0d2975fb62c4e59c592f51a8125ccd47.jpg

Opublikowano

Aaa, no tak, spoko. Ja nie miałem problemu z wyciąganiem kamieni.

W każdym razie życzę sukcesu w osiągnięciu celu. Ryby bardzo ładne, osobiście szczególnie podobają mi się łaciate samice esterek, ale te naturalne tak jak u Ciebie z drobnym nakrapianiem.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Jeb_us napisał:

Co z tego będzie zobaczymy podmieniam wodę co dwa dni zbiornik ruszył na ławie jak i na filtrze turbo 2000 przeniesionym z kotnika, karmienie 2-3 razy dziennie w małych ilościach.Obecnie borykam się z problemem płochliwość ryb, co prawda jest coraz lepiej, ale jak widać na zdjęciu ☝️ zajmuje im około 5-10 minut by zacząć swobodnie pływać. Przez ostatnie 2 dni w ogóle nie wychodziły.

Moim zdaniem podmiana wody co 2 dni to przegięcie. Takie grzebanie w akwarium tylko niepotrzebnie stresuje ryby a później jest efekt płochliwości. Skoro już założyłeś takie akwarium tarliskowe to daj rybom się na spokojnie zaaklimatyzować, nie trzeba w nim co chwilę grzebać i z karmieniem też bym nie przesadzał. Wystarczy 1 max 2 razy dziennie i jak najwięcej spokoju... Na wszystko potrzeba czasu a takie dopieszczanie na siłę tylko szkodzi rybom. 

Edytowane przez Robson79
  • Lubię to 1
Opublikowano

Przepraszam że pytam , skąd pewność że twoje ryby są specjalnie ok ( nad wszystkimi innymi ) bardziej nadają się do rozrodu niż wszystkie inne, czy to ryby z rodowodem czy może tylko F0 a może po szlachetnych rodzicach. Bardzo proszę o szersze wyjaśnienie 

 

 

Opublikowano (edytowane)

@Robson79 tutaj, możesz mieć rację podmianki zmienię na raz w tygodniu, ale większe. No trzeba było, niestety musiałem, co chwilę grzebać bo paru ryb też się pozbywałem więc gdzieś je trzeba było dać...

@janas1970 jeśli chodzi o ryby są to ryby F1, różnego pochodzenia więc pula genetyczna jest większa, stąd zostały wytypowane to raz, a dwa są to największe esterki u mnie w stadzie pozostałe to 2 której nie ruszam parka dość specyficzna i młodzież z 3 różnych źródeł, 1/6(3 samiczki O i 3 samiczki Ob), jeszcze zbyt małe osobniki by podeszły do tarla mają 5-6 cm, oczywiscie kiedy podrosna idą do zbiornika tarliskowego.

Cała ta sytuacja z rozmnażaniem wzięła się z braku dostępu do dobrej jakości ryb ostatnimi miesiącami szczegolnie esterek OB 

Edytowane przez Jeb_us
  • Lubię to 1
Opublikowano

Taka rzadsza a większa podmiana wody z nieznacznym spadkiem temperatury korzystnie wpływa na przystąpienie do tarła. Ja u siebie podmieniam wodę co 2-3 tygodnie ok 30% i 2-5 dni po podmiance robi się gorąco w akwarium i kilka samic przystępuje do tarła... Gdybym się upierał aby odłowić wszystkie inkubujące samice to miałbym co miesiąc ok 300-400 szt narybku. Tylko co z nim później zrobić...? Jakiś czas temu odłowiłem samicę Metriaclima OB ponieważ była już taka wychudzona, że ledwo zipała i wypuściła 54 sztuki narybku, który też był w słabym stanie po ponad 4 tygodniowej inkubacji. Byłem pewien, że większość młodych nie przeżyje bo były takie chude. Jednak siła przetrwania była na tyle silna, że żadne z narybku nie padło...

  • Lubię to 1
Opublikowano

Problemu z narybkiem po samiczce OB nie będę miał przynajmniej w Angli, natomiast jeśli przypadkiem jakieś, młode po żółtych samiczkach będą idą do zaprzyjaźnionego hodowcy....zreszta jest też paru "pijaków" tzn malawistów kolegów, którzy wezmą młode 😉.

Ale odeszliśmy od tematu, będę relacjonował na bieżąco wszystko 😁

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.