Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
24 minuty temu, Kacper Ł napisał:

Witam czy pyszczaki powinny być trzymane na wodzie RO.

Witaj!

W jeziorze Malawi woda jest lekko lub silnie zasadowa – pH waha się od ok. 7,5 do 8,8.Twardość wody w jeziorze to 4-6 stopni dla twardości ogólnej(GH) i 6-8 dla twardości węglanowej(KH). 

Jednak na nasze akwariowe warunki wystarczy jeśli przypilnujemy aby twardość węglanowa była na poziomie 10 stopni lub powyżej to pozwoli na utrzymanie pH wody na pożądanym poziomie. Generalnie oprócz twardości węglanowej w Malawi, twardością ogólna nie powinniśmy zaprzątać sobie głowy gdyż nie odgrywa ona żadnej ważniejszej roli w hodowli pyszczków. Nierzadko okazuje się, że pH w kranie jest odpowiednie, i nie potrzebna jest żadna ingerencja akwarysty. Jeśli trzeba zrobić korektę w górę, to zwykle niewielką. Pozostałe parametry wody, takie jak wykrywalne NH3/4, NO2 musimy wyeliminować na drodze cyklu azotowego, natomiast NO3 zbijamy podmiankami wody, po zamknięciu cyklu. Na późniejszych etapach funkcjonowania naszego domowego Malawi NH3/4, NO2 i częściowo też NO3 eliminujemy za pomocą filtra biologicznego.

  • Lubię to 3
Opublikowano
W dniu 1.01.2021 o 22:12, AndrzejGłuszyca napisał:

Nie ma takiej potrzeby.

Myślę, że nawet byłoby to szkodliwe dla ryb. Woda z RO praktycznie pozbawiona jest wszelkich soli i minerałów. Dla pyszczaków trzeba by ją dodatkowo uzdatniać. A po co, jak zazwyczaj kranówka po odstaniu jest odpowiednia?

  • Lubię to 2
Opublikowano

Poniższy komentarz to tylko moje IMHO po przeczytaniu wielu artykułów odnośnie wody mam trochę sieczkę w głowie.

Ogólnie trudno się z Tobą nie zgodzić, ale są pewne ale...

3 godziny temu, WojtekW napisał:

kranówka po odstaniu jest odpowiednia

Czyli przy podmianach trzeba świeżą wodę odstać lub nalewać przez tzw. ustrojstwo. Jednak z naciskiem na ustrojstwo, bo tak naprawdę nigdy nie wiemy co wlewamy. Co prawda większość wodociągów podaje parametry wody, ale są to startowe parametry. Co wychodzi u nas z kranu po pokonaniu kilku kilometrów sieci to już jest jakby to powiedzieć inna inszość. 

  

3 godziny temu, WojtekW napisał:

Myślę, że nawet byłoby to szkodliwe dla ryb. Woda z RO praktycznie pozbawiona jest wszelkich soli i minerałów.

Tu też zależy jaki mamy filtr, bo jeśli mamy "akwarystyczny" to tak, ale jeśli mamy "domowy" to zazwyczaj ma mineralizatory, które dodają m.in. wapń, magnez, potas, sód. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że nie wiemy jakie ma ta woda do końca parametry jeśli chodzi o minerały, ale tak samo jest w kranówce. Tylko, że w drugim przypadku nie wiemy co dostajemy jeszcze gratis, dlatego dla mnie chyba najlepszym rozwiązaniem jest ustrojstwo.

U mnie w domu mam filtr RO z tzw. podwójną wylewką (jedna dodatkowo mineralizowana). Prawdopodobnie zrobię tak, że jako bazę będę używał wody RO, a potem będę uzdatniał eliksirami (Seachem Malawi/Victoria Buffer, Azoo African Cichlids Mineral Salt, Soda oczyszczona). Koszt tych medykamentów nie jest duży, więc pobawię się w małego chemika. Zastanawiam się nad parametrami zbliżonymi do jeziora z lekko podwyższonym KH (8-10). Jednak większość osób zapewnia, że najważniejsze jest PH, a GH jest już sprawą drugorzędną. 

Ostatnią rzeczą to NO3, które w kranówce chyba w całym kraju jest na poziomie 20 lub wyżej.

Zaznaczam, że to jest tylko moja wiedza teoretyczna, a do pyszczaków próbuje wrócić po kilku latach przerwy.

Opublikowano
Godzinę temu, ziemniak napisał:

  

Tu też zależy jaki mamy filtr, bo jeśli mamy "akwarystyczny" to tak, ale jeśli mamy "domowy" to zazwyczaj ma mineralizatory, które dodają m.in. wapń, magnez, potas, sód. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że nie wiemy jakie ma ta woda do końca parametry jeśli chodzi o minerały, ale tak samo jest w kranówce. Tylko, że w drugim przypadku nie wiemy co dostajemy jeszcze gratis, dlatego dla mnie chyba najlepszym rozwiązaniem jest ustrojstwo.

U mnie w domu mam filtr RO z tzw. podwójną wylewką (jedna dodatkowo mineralizowana). Prawdopodobnie zrobię tak, że jako bazę będę używał wody RO, a potem będę uzdatniał eliksirami (Seachem Malawi/Victoria Buffer, Azoo African Cichlids Mineral Salt, Soda oczyszczona). Koszt tych medykamentów nie jest duży, więc pobawię się w małego chemika. Zastanawiam się nad parametrami zbliżonymi do jeziora z lekko podwyższonym KH (8-10). Jednak większość osób zapewnia, że najważniejsze jest PH, a GH jest już sprawą drugorzędną. 

Ostatnią rzeczą to NO3, które w kranówce chyba w całym kraju jest na poziomie 20 lub wyżej.

Przyznam się, że nic nie rozumiem z Twojego wywodu. Jeżeli RO to już ustrojstwo niepotrzebne. Co do NO3 ja mam w kranie 5, a wielu ma niżej ... Nie wiem gdzie i jaki masz ten filtr RO i jakie parametry przed filtrem. Od tego należało by zacząć.

Opublikowano

W skrócie...

Ustrojstwo, a filtr RO to dwie różne rzeczy. Dużo osób podmienia wodę przez tzw. ustrojstwo, ale nie są zwolennikami filtra RO. Ja chcę zrobić eksperyment i wyjałowić wodę przez RO, a potem ją uzdatniać. Tak trochę na okrętkę, zobaczymy czy pyszczaki będą bardziej zadowolone ;) W moim zamyśle jest to żeby zbliżyć się GH i KH (plus stosunek pierwiastków) do naturalnych parametrów, które wg. opinii wielu są raczej sprawą drugorzędną, a najważniejszymi parametrami dla nich jak i dla mnie są PH i NO3.

Opublikowano
3 godziny temu, ziemniak napisał:

Ostatnią rzeczą to NO3, które w kranówce chyba w całym kraju jest na poziomie 20 lub wyżej.

U mnie w kranie woda ma NO3 na poziomie około 2, a nie 20. Choć nie zaprzecze są miejsca gdzie jest nawet wyższe jak 20. 

Opublikowano
Godzinę temu, ziemniak napisał:

W skrócie...

Ustrojstwo, a filtr RO to dwie różne rzeczy. Dużo osób podmienia wodę przez tzw. ustrojstwo, ale nie są zwolennikami filtra RO. Ja chcę zrobić eksperyment i wyjałowić wodę przez RO, a potem ją uzdatniać. Tak trochę na okrętkę, zobaczymy czy pyszczaki będą bardziej zadowolone ;) W moim zamyśle jest to żeby zbliżyć się GH i KH (plus stosunek pierwiastków) do naturalnych parametrów, które wg. opinii wielu są raczej sprawą drugorzędną, a najważniejszymi parametrami dla nich jak i dla mnie są PH i NO3.

Wszyscy dążą do uzyskania parametrów wody w akwarium do parametrów jakie występują w jeziorze. Zalecane to jest gdy kupuje się ryby z odłowu. Niestety nijak ma się to do ryb hodowlanych, które hodowane są w nieco innych parametrach i od tego trzeba zacząć. Wystarczy dowiedzieć się w jakich parametrach hodowane są ryby u danego hodowcy i pod te parametry dostosować parametry w zbiorniku... Najczęściej są to parametry zbliżone do parametrów wody kranowej aby nie ponosić zbyt dużych kosztów przygotowania jej...  Ja hoduję pyszczaki od prawie 18 lat i nigdy nie miałem parametrów wody w akwarium takich jak w jeziorze. Dlaczego? Ponieważ hodowcy od których kupowałem ryby również takich nie mieli a pH od 7,2-7,6 to standard. Poza tym przy takim pH rodzi się więcej samic, które są bardziej poszukiwane 😉

  • Lubię to 6
Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, ziemniak napisał:

W skrócie...

Ustrojstwo, a filtr RO to dwie różne rzeczy. Dużo osób podmienia wodę przez tzw. ustrojstwo, ale nie są zwolennikami filtra RO. Ja chcę zrobić eksperyment i wyjałowić wodę przez RO, a potem ją uzdatniać. Tak trochę na okrętkę, zobaczymy czy pyszczaki będą bardziej zadowolone ;) W moim zamyśle jest to żeby zbliżyć się GH i KH (plus stosunek pierwiastków) do naturalnych parametrów, które wg. opinii wielu są raczej sprawą drugorzędną, a najważniejszymi parametrami dla nich jak i dla mnie są PH i NO3.

Tego typu projekty już były na forum , więc to raczej nie będzie eksperyment. Z tego co wiem autor już dawno nie stosuje tej metody, ponieważ jak wspomniał @Robson79 praktycznie żadna hodowla nie utrzymuje takich parametrów. Dla jasności posiadam filtr RO i stosuję wodę demineralizowaną, z odpowiednim mineralizatorem, w przypadku hodowli krewetek czy ryb wymagających takiej wody.

 

Edytowane przez suricade
  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.